Jump to content

Recommended Posts

Wiersz, który na pewno daje do myślenia i wiele osób powinno wziąć to do siebie i głęboko przeanalizować.


Krzysztof Kościelski
 

BOŻE NAJEDZENIE


Patrząc na to wszystko, co w sklepach się dzieje,
Można by pomyśleć, że wojna nadchodzi,
A to przecież tylko Bóg się w żłobie rodzi,
Moc truchleje - człowiek żre i chleje.

 

Wszakże trzeba poczuć boskie nasycenie,
Pławiąc się w prezentach, potrawach i piciu,
Zagłuszyć świszczące dziurami sumienie
Nieumarkowaniem w istnieniu i byciu.

15 minut temu, Tubiśツ napisał:

Tak analizuje go i analizuje i już mi się mózg gotuje:InfiniPOGGERS:

Moim zdaniem podmiot liryczny (czyt. autor wiersza) zwraca uwagę na to, że ludzie spędzają święta w biegu, obżarstwie i przesycie,  zagłuszając swoje wyrzuty sumienia i wszystkie złe występki. A to wszystko kosztem tej całej świątecznej magii i atmosfery.
Ludzie zapomnieli, że święta, to przede wszystkim czas pojednań, spotkań z najbliższymi, swoista, zwykła radość z życia w gronie rodzinnym. Zamiast tego zapychają swoje życie dobrami materialnymi i wszystko robią w pośpiechu oraz na pokaz.

Co do moich wniosków...
Dla mnie to taki czas, gdzie powinniśmy się chociaż raz w roku zatrzymać, po prostu zrobić przystanek w tym życiowym pędzie i skupić na tym co ważne. Skupić się na przemyśleniach , rodzinie, analizie poprzedniego roku. Tworzyć prawdziwą atmosferę świąt i cieszyć się z możliwości ponownego spędzenia świąt z rodziną przy stole.
Świętujemy co roku i nadal nie nauczyliśmy się tego, jak dużo marnujemy swoich sił, czasu, jedzenia i pieniędzy, kosztem 2 dni, w które i tak tego wszystkiego nie przetrawimy.

10 minut temu, PlejsyBabciJadzi napisał:

Moim zdaniem podmiot liryczny (czyt. autor wiersza) zwraca uwagę na to, że ludzie spędzają święta w biegu, obżarstwie i przesycie,  zagłuszając swoje wyrzuty sumienia i wszystkie złe występki. A to wszystko kosztem tej całej świątecznej magii i atmosfery.
Ludzie zapomnieli, że święta, to przede wszystkim czas pojednań, spotkań z najbliższymi, swoista, zwykła radość z życia w gronie rodzinnym. Zamiast tego zapychają swoje życie dobrami materialnymi i wszystko robią w pośpiechu oraz na pokaz.

Co do moich wniosków...
Dla mnie to taki czas, gdzie powinniśmy się chociaż raz w roku zatrzymać, po prostu zrobić przystanek w tym życiowym pędzie i skupić na tym co ważne. Skupić się na przemyśleniach , rodzinie, analizie poprzedniego roku. Tworzyć prawdziwą atmosferę świąt i cieszyć się z możliwości ponownego spędzenia świąt z rodziną przy stole.
Świętujemy co roku i nadal nie nauczyliśmy się tego, jak dużo marnujemy swoich sił, czasu, jedzenia i pieniędzy, kosztem 2 dni, w które i tak tego wszystkiego nie przetrawimy.

Bardzo mądre słowa, niczym poeta :)

Guest
This topic is now closed to further replies.
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...