"Dowiedz się o historii Holokaustu, znaczeniu Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu i lekcjach, które warto zachować na przyszłość. Pamięć, edukacja i refleksja."
76. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau
Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu obchodzony jest corocznie 27 stycznia, w rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau przez Armię Czerwoną w 1945 roku.
Dzień ten został ustanowiony:
przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych w 2005 roku, aby uczcić pamięć sześciu milionów Żydów oraz milionów innych ofiar zamordowanych podczas II wojny światowej przez nazistowskie Niemcy.
Obchody tego dnia:
mają na celu nie tylko upamiętnienie ofiar Holokaustu, ale także edukację społeczeństw na temat tragicznych wydarzeń tamtego okresu oraz przeciwdziałanie antysemityzmowi i innym formom nietolerancji.
Pamięć o Holokauście:
przypomina o niebezpieczeństwach związanych z dehumanizacją i ekstremizmem, podkreślając konieczność ochrony praw człowieka i promowania tolerancji we współczesnym świecie.
Historia, Irena Sendler - Matka Dzieci Holocaustu, która pomagała ratować ofiary.
Urodziła się 15 lutego 1910 r. w Warszawie, zm. 12 maja 2008 w Warszawie,
której przodkowie, jak Karol Grzybowski, walczyli w powstaniu styczniowym.
Irena Sendlerowa, polska bohaterka nazywana „polskim Schindlerem”, uratowała 2,5 tys. żydowskich dzieci z getta warszawskiego, ukrywając je w polskich rodzinach, sierocińcach i klasztorach.
Od początku okupacji Irena Sendlerowa pomagała Żydom, a w 1943 roku, po aresztowaniu przez Gestapo, została uwolniona dzięki „Żegocie”.
Podczas powstania warszawskiego pracowała jako sanitariuszka na Mokotowie.
Po wojnie działała w opiece społecznej i szkolnictwie medycznym.
Jej bohaterstwo zostało szeroko poznane dopiero po roku 2000 dzięki amerykańskiej grupie teatralnej.
W 2007 i 2008 zgłoszono ją do Pokojowej Nagrody Nobla.
W październiku 1939 niemieckie władze zakazały Zarządowi Miejskiemu pomocy Żydom i zwolniły żydowskich pracowników.
Irena Sendlerowa zorganizowała grupę pomocy społecznej, która mimo zakazów wspierała ludność żydowską z powodów humanitarnych.
Grupa liczyła początkowo 5, a później 10 osób, głównie kobiet.
Po utworzeniu getta w październiku 1940 roku, pomoc stała się trudniejsza.
W 1940 uczestniczyła w akcji dożywiania i pomocy dla polskich żołnierzy chorych na gruźlicę, których odsyłano do Warszawy z niemieckich obozów jenieckich i umieszczano w Szpitalu Ujazdowskim
Irena, chcąc utrzymać kontakt z żydowskimi podopiecznymi, zdobyła przepustkę jako pracownik kolumny sanitarnej zwalczającej choroby zakaźne w getcie. Przepustka pozwalała jej wchodzić do getta do stycznia 1943.
Nosząc opaskę z Gwiazdą Dawida, wnosiła tam żywność, odzież, pieniądze i lekarstwa - razem z Ireną Schultz przeniosły do dzielnicy zamkniętej ok. 1000 porcji szczepionki Weigla przeciw tyfusowi. Produkowanej nielegalnie w Państwowym Zakładzie Higieny
Do getta wchodziła nawet 2–3 razy dziennie, unikając podejrzeń dzięki zmianie bram wejściowych.
Później jej współpracowniczki również uzyskały przepustki.
Irena Sendlerowa koordynowała akcję ratowania żydowskich dzieci poprzez Referat Opieki Zamkniętej nad Dziećmi i Młodzieżą, fałszując wywiady środowiskowe i zmieniając ich tożsamość, aby kierować je jako polskie sieroty do zakładów opiekuńczych.
Skierowania wystawiał Jan Dobraczyński, kierownik Referatu Opieki nad Dzieckiem.
Znaczną rolę odegrała Matylda Getter, przełożona Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, które prowadziły sierocińce w Chotomowie, Aninie, Płudach i Warszawie.
Żydowskie dzieci ukrywano także w placówkach innych zgromadzeń, m.in. w Domu ks. Boduena, gdzie trafiało 8–10 dzieci miesięcznie.
Decyzje o umieszczeniu dziecka zależały od jego wieku, płci, wyglądu i znajomości języka polskiego.
Dzieci wyprowadzano z getta różnymi drogami, m.in. przez gmach Sądów Grodzkich, remizę tramwajową „Muranów”, tramwaje przejeżdżające przez getto, wozy strażackie, kanały oraz przejścia w piwnicach domów na granicy getta.
Niemowlęta usypiano i wywożono w skrzynkach karetkami sanitarnymi. Niektóre dzieci przekradały się samodzielnie.
Irena Sendlerowa i jej zespół pomagali także dorosłym w ucieczkach, często dzięki przekupieniu wartowników.
Akcja ratowania Żydów z warszawskiego getta uległa nasileniu latem 1942, po rozpoczęciu przez Niemców wywózek do obozu zagłady w Treblince. W sierpniu 1942 Irena Sendlerowa była świadkiem pochodu dzieci i Janusza Korczaka na Umschlagplatz, co określiła jako jedno z najdramatyczniejszych przeżyć w czasie wojny.
Sztuka i literatura inspirowane Holokaustem:
„Dziennik Anne Frank” czy film „Lista Schindlera”.
OPIS FILMU:
19-letnia Irena (Sophie Nélisse) podczas II wojny światowej trafia do niemieckiej fabryki amunicji. Major SS Rugemer (Dougray Scott) dostrzega jej zaradność i awansuje ją, powierzając zarządzanie szwalnią, w której pracują Żydzi. Gdy Irena dowiaduje się o planach likwidacji getta, postanawia ich ocalić. Wykorzystując zaufanie Rugemera, ukrywa ich w jego posiadłości. Gdy prawda wychodzi na jaw, major stawia jej trudne ultimatum.
OPIS KSIĄŻKI:
760. Tyle dni Anne Frank spędza w kryjówce. Razem z rodziną i znajomymi mieszka w przybudówce fabryki w centrum Amsterdamu, ukrywając się przed nazistami. O ponad dwóch latach niepewności, strachu, ale też drobnych radości opowiada wymyślonej przyjaciółce Kitty, do której kieruje wpisy ze swojego dziennika. Aż do dnia, gdy wszyscy zostają wywiezieni do obozu koncentracyjnego.
OPIS FILMU:
Oskar Schindler jest poważanym niemieckim przemysłowcem, który podczas II wojny światowej jest właścicielem dużej fabryki, w której w nieludzkich warunkach pracują Żydzi. Widząc cierpienie tych ludzi zaczyna ratować ich przed śmiercią w obozach koncentracyjnych. Film oparty jest na prawdziwej historii Oskara Schindlera, który podczas wojny ocalił przed śmiercią około 1100 ludzkich istnień.
Artykuł ma na celu upamiętnienie kluczowych dat i wydarzeń związanych z Holokaustem, które pozostają ważnym punktem odniesienia w kontekście współczesnych problemów, takich jak rasizm, ksenofobia i inne formy dyskryminacji. Z uwagi na wagę i złożoność tej tematyki, artykuł nie opisuje jej w całości, lecz stanowi jedynie wstęp do głębszej refleksji. Zachęcamy do przeczytania pełnej historii, która pozwala lepiej zrozumieć zarówno tragiczne wydarzenia sprzed lat, jak i ich znaczenie w walce o prawa człowieka i przeciwdziałanie nienawiści w dzisiejszym świecie.
Wiedźmin 4 to temat, który wzbudza wiele emocji wśród miłośników serii gier stworzonych przez CD Projekt Red. Długo oczekiwana kontynuacja Wiedźmińskiego uniwersum a zarazem czwarta główna odsłona przebojowej gry RPG to początek nowej sagi osadzonej w świecie z bestsellerowych opowiadań i powieści fantasy Andrzeja Sapkowskiego.
Wiedźmin 4 zyskał nowe światło dzięki zwiastunowi zaprezentowanemu podczas Game Awards. Choć większe szczegóły fabularne pozostają w sferze tajemnicy, zwiastun dostarczył fanom wielu emocji i spekulacji na temat tego, co czeka ich w najnowszej odsłonie. Ukazane zostały nie tylko znane postacie, ale także nowe lokacje, które obiecują być równie malownicze i bogate w detale, jak te z poprzednich gier.
Miejsce akcji:
Miejscem akcji Wiedźmina 4 jest północna część Kontynentu – krainy leżące dalej od równika niż Redania ukazana w Wiedźminie 3, a zatem mroźniejsze i potencjalnie mniej cywilizowane strony. CD Projekt RED potwierdził, że akcja gry przeniesie nas w nowe rejony Kontynentu, w których czeka wiele zaskakujących lokacji i zagrożeń. Zwiastun zapowiada, że część historii rozegra się w północnych krainach Kovir i Poviss. W grze znajdzie się wiele nowych lokalizacji, ale plotki sugerują też powrót do znanych już miejsc, takich jak Toussaint czy Skellige.
Fabuła gry:
Fabuła rozgrywa się kilka lat po dramatycznych wydarzeniach przedstawionych w Wiedźminie 3: Dzikim Gonie, a główną postacią tym razem jest Ciri – przybrana córka Geralta z Rivii (protagonisty poprzednich odsłon). Bohaterka ma napisać własną historię i próbuje odnaleźć swoje miejsce na świecie, staje się pełnoprawną Wiedźminką i przemierza świat, trudniąc się zabijaniem potworów za pieniądze. Przychodzi jej czynić to w trudnych czasach, w których „stary porządek się chwieje”, na czym korzystają pewne „mroczne siły”. Medalion z rysia widziany w materiale promocyjnym może wskazywać na założenie nowej szkoły wiedźmińskiej przez Ciri, która staje przed koniecznością zmierzenia się z własnym przeznaczeniem. W zwiastunie Wiedźmina 4 widzimy Ciri podejmującą się misji w niewielkiej wiosce nękanej przez potwora (wywodzącego się z mitologii serbskiej bauka) domagającego się ofiar z ludzi. Główna bohaterka zaoferuje unikalny styl walki, łączący dynamiczne starcia mieczami z posługiwaniem się zaawansowaną magią. Zwiastun zdradził również pojawienie się nowych broni, takich jak łańcuch. Otwarty świat ma być jeszcze bardziej interaktywny i szczegółowy, a podejmowane przez graczy działania mają mieć realny wpływ nie tylko na fabułę, ale też otoczenie. Fabuła będzie pełna nie tylko klasycznych zadań wiedźmińskich, ale także aspektów społecznych i psychologicznych.
Nowy przeciwnik:
Jednym z najciekawszych elementów Wiedźmina 4, o którym na tę chwilę wiemy, będzie potwór Bauk, którego Sebastian Kalemba (dyrektor gry) określił jako "przeklęty drań" grający na lękach gracza. Bauk to stworzenie inspirowane serbskimi mitami - cień czający się w ciemnościach, gotów pożreć swoje ofiary. W grze przybierze formę groteskowej istoty z wygiętymi kończynami i przerażającym spojrzeniem, która pojawia się w mglistych lasach i rzuca groźby prosto w twarz Ciri. Według Kalemby, Bauk nie jest typowym przeciwnikiem. Aby go dostrzec i pokonać, gracze będą musieli zmierzyć się najpierw z własnymi wewnętrznymi demonami. "Zanim zmierzysz się z Baukiem, musisz pokonać swoje lęki" - tłumaczy Kalemba i podkreśla psychologiczną warstwę starcia. Ta nowa interpretacja potworów wpisuje się w ewolucję serii, która od klasycznych bestii przeszła do bardziej złożonych i metaforycznych przeciwników.
Gameplay:
Jeśli chodzi o gameplay, Ciri otrzymuje szersze opcje rozwoju niż Geralt, np. ma potężniejsze i bardziej wszechstronne magiczne zdolności. To samo dotyczy odgrywania postaci i dostępnych opcji dialogowych czy rozwiązań zadań.
Co z Geraltem?:
Ku zaskoczeniu wszystkich Geralt z Rivii pojawia się w grze jako postać niezależna (NPC). Po wydarzeniach z Wiedźmina 3 z dodatkiem ,,Krew i wino'' osiadł w winnicy Corvo Bianco w regionie Toussaint, na dalekim południu Kontynentu. CD PROJEKT RED uważa, że historia Geralta została zamknięta i nadszedł czas na opowiedzenie nowej. Warto również zauważyć, że CD PROJEKT RED zapowiedział powrót popularnej minigry Gwint. Pojawiają się plotki, że Geralt może się pojawić jako przeciwnik w tej karciance, co dodałoby rozgrywce smaczku.
Silnik produkcji:
Technologia, jaką CD projekt Red zamierza wykorzystać w Wiedźminie 4, z pewnością podniesie poprzeczkę graficzną oraz mechanikę rozgrywki. W odróżnieniu od poprzednich dzieł studia, działających na silniku REDengine, Wiedźmin 4 powstaje w oparciu o technologię Unreal Engine 5, która umożliwi stworzenie niezwykle płynnej interakcji z otoczeniem, co ma zwiększyć poziom immersji. Duży nacisk zostanie położony na jeszcze bardziej realistycznej oprawie graficznej – dynamicznego oświetlenia czy lepszego odwzorowania szczegółów otwartego świata, dlatego gracze mogą się spodziewać bardziej dopracowanych animacji i fizyki, które uczynią otoczenie oraz pojedynki jeszcze bardziej widowiskowymi. Przejście na nowy silnik ma również zapewnić lepsze wsparcie dla nowoczesnych platform, takich jak PlayStation 5, Xbox Series X/S i najnowsze komputery PC, co pozwoli maksymalnie wykorzystać ich możliwości technologiczne.
Easter Egg:
W Wiedźminie 3: Dzikim Gonie deweloperzy przygotowali dla najbardziej niecierpliwych miłośników gry misję, która ma oddać klimat nadchodzącej odsłony. Co ciekawe, mało kto zdaje sobie sprawę, że ta misja została wprowadzona do trzeciej części gry już kilka lat temu, co może stanowić ciekawy most łączący obie produkcje.
Data premiery:
Twórcy zapowiadają, że nowa trylogia będzie znacznie różniła się od opowieści Geralta, ale zachowa mroczny klimat i moralne dylematy, które zdefiniowały serię. Gracze mogą spodziewać się zarówno powrotu znanych postaci, jak i nowych wyzwań w świecie pełnym magii, konfliktów i legend. Ale na tę przygodę przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Premiera Wiedźmina 4 planowana jest na lata 2026-2027.
Emocje są nieodłączną częścią naszego życia. Decydują o jakości relacji, wpływają na podejmowanie decyzji i na sposób, w jaki postrzegamy świat. Mimo że bywają ulotne, ich wpływ na nasze codzienne doświadczenia jest ogromny. Czerpiąc inspirację z prac takich autorów jak: „Inteligencja emocjonalna” Daniela Golemana, „Emocje ujawnione” Paula Ekmana czy „Człowiek w poszukiwaniu sensu” Viktora Frankla, spróbujemy zrozumieć naturę emocji oraz dowiedzieć się, jak nimi zarządzać w sposób, który poprawi jakość życia.
Emocje to krótkotrwałe reakcje psychofizyczne na bodźce zewnętrzne lub wewnętrzne. Paul Ekman wskazuje, że istnieje sześć podstawowych emocji: radość, smutek, strach, złość, wstręt i zaskoczenie. Te emocje są uniwersalne i występują w każdej kulturze. Powstają w układzie limbicznym, czyli „emocjonalnym centrum” mózgu, który reaguje szybciej niż nasza świadoma część odpowiedzialna za analizę sytuacji. Jednak emocje to nie tylko biologiczne reakcje. Daniel Goleman podkreśla, że nasze wychowanie, doświadczenia życiowe i przekonania wpływają na sposób, w jaki je przeżywamy i wyrażamy. Zrozumienie ich źródła jest kluczowe do lepszego zarządzania sobą.
Według Golemana: „Inteligencja emocjonalna jest zdolnością rozpoznawania zarówno własnych uczuć, jak i uczuć innych, zdolnością motywowania się i kierowania emocjami zarówno naszymi własnymi, jak i osób, z którymi łączą nas jakieś więzi”. Dodatkowo określił inteligencję emocjonalną jako specyficzny rodzaj mądrości. Oznacza to, że nie zastępuje ona ilorazu inteligencji, lecz stanowi jego uzupełnienie. Postrzegał on inteligencję emocjonalną jako element konieczny do istnienia ogólnej inteligencji. Twierdził, że posiadanie kompetencji emocjonalnych w pełni rozwija własny poznawczy potencjał intelektualny. Osoby z wysoką inteligencją emocjonalną lepiej radzą sobie ze stresem, są bardziej empatyczne i budują zdrowsze relacje interpersonalne. W przeciwieństwie do ilorazu inteligencji (IQ), inteligencję emocjonalną można rozwijać przez całe życie. Kluczowymi elementami inteligencji emocjonalnej są: świadomość emocji, samoregulacja, motywacja, empatia i umiejętności społeczne.
Pierwszym krokiem do zarządzania emocjami jest ich zauważenie i nazwanie. Może pomóc w tym prowadzenie dziennika emocji, w którym zapisujemy, co czuliśmy w różnych sytuacjach i jakie wydarzenia to wywołały. Sam akt nazwania emocji zmniejsza ich intensywność, co potwierdzają badania neuropsychologiczne. Reakcje impulsywne często prowadzą do konfliktów lub decyzji, których później żałujemy. Goleman opisuje „moment pauzy” jako kluczowy element samoregulacji. Polega on na świadomym zatrzymaniu się przed podjęciem działania. Techniki takie jak głębokie oddychanie lub liczenie do dziesięciu mogą pomóc.
Często za intensywnymi emocjami kryją się głębsze potrzeby lub przekonania. Na przykład złość może być reakcją na poczucie niesprawiedliwości, a smutek sygnalizuje utratę czegoś ważnego. Próba zrozumienia, co stoi za emocją, pozwala lepiej się nią zaopiekować. Wdzięczność to jeden z najsilniejszych regulatorów emocji. Pisanie codziennych podziękowań za rzeczy, które nas ucieszyły, zmniejsza poziom stresu i poprawia nastrój. Badania wykazują, że osoby praktykujące wdzięczność są bardziej odporne psychicznie. Dodatkowo, techniki takie jak wizualizacja pozytywnych doświadczeń mogą wzmacniać poczucie satysfakcji i redukować wpływ negatywnych emocji.
Praca nad inteligencją emocjonalną np. w kontekście gniewu pomaga nie tylko w lepszym radzeniu sobie z emocjami, ale także w budowaniu zdrowszych relacji z innymi. Inteligencja emocjonalna pomaga także w samorozwoju, ponieważ samoświadomość, jako jej kluczowy element, pozwala lepiej poznać swoje mocne i słabe strony oraz zrozumieć, jak nasze emocje wpływają na codzienne wybory i działania. Z kolei umiejętność samoregulacji umożliwia świadome reagowanie w trudnych sytuacjach, zamiast działać impulsywnie pod wpływem emocji. To pozwala na podejmowanie bardziej przemyślanych decyzji oraz na lepsze radzenie sobie z trudnościami, które napotykamy w życiu.
Psycholog Edward Nęcka zdefiniował inteligencję emocjonalną w następujący sposób: „Jest to grupa zdolności do poznawczej obróbki informacji związanych z emocjami lub z problemami wynikającymi z faktu istnienia emocji”. To niezwykle trafne ujęcie pokazuje, że inteligencja emocjonalna nie jest jedynie „umiejętnością radzenia sobie z emocjami”, lecz stanowi kompleksowy zestaw zdolności poznawczych, które pozwalają rozumieć, przetwarzać i wykorzystywać emocje w konstruktywny sposób. Rozumienie inteligencji emocjonalnej jako „poznawczej obróbki informacji” pozwala spojrzeć na emocje nie tylko jako uczucia, lecz także jako istotny zestaw danych, które pomagają nam podejmować decyzje, przewidywać reakcje innych i reagować w odpowiedni sposób. To podejście sugeruje, że inteligencja emocjonalna jest umiejętnością analityczną. Pozwala nam na zrozumienie emocji i przekształcenie ich w informacje, które można logicznie przetworzyć. W efekcie inteligencję emocjonalną można rozpatrywać jako umiejętność poznawczą, w której emocje są traktowane jako sygnały mające wartość informacyjną.
Emocje mają fizyczny wymiar. Ćwiczenia fizyczne, techniki relaksacyjne (np. joga, medytacja) oraz dbanie o zdrowy sen i dietę wpływają na naszą zdolność do radzenia sobie z emocjami. Na przykład kortyzol, hormon stresu, spada po 30-minutowym spacerze na świeżym powietrzu. Regularne ćwiczenia nie tylko poprawiają nastrój, ale także pomagają budować odporność psychiczną, dzięki czemu lepiej radzimy sobie z codziennymi wyzwaniami.
Emocje są naszym wewnętrznym kompasem. Viktor Frankl, w książce „Człowiek w poszukiwaniu sensu”, pisze, że nasze reakcje emocjonalne często odzwierciedlają to, co dla nas najważniejsze. Smutek po stracie oznacza, że coś miało dla nas ogromną wartość, a złość może być sygnałem, że czujemy się nieszanowani. Zamiast tłumić emocje, warto się im przyjrzeć i zapytać: „Co ta emocja chce mi powiedzieć?”. Refleksja nad emocjami pozwala na głębsze zrozumienie siebie i swojego miejsca w świecie, co może prowadzić do większego poczucia spełnienia.
Emocje są także cennym źródłem informacji o nas samych i świecie. Zrozumienie ich natury i nauczenie jak nimi zarządzać to umiejętność, która przynosi korzyści w każdej dziedzinie życia. Praktykując świadomość emocji, empatię i wdzięczność, możemy żyć pełniej i bardziej harmonijnie. Jak pisze Daniel Goleman: „Nasza zdolność do zarządzania emocjami determinuje jakość naszego życia bardziej niż jakakolwiek inna umiejętność”.
Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6
Czy zatem dziś poświęcisz chwilę, aby wsłuchać się w swoje emocje i odpowiedzieć na ich potrzeby w sposób, który wzbogaci Twoje życie i relacje?
Dlaczego woda jest niezbędna do życia?
Woda odgrywa fundamentalną rolę w naszym organizmie, będąc niezbędna do życia. Nie tylko nawadnia komórki i tkanki, ale także wspiera prawidłowe funkcjonowanie procesów metabolicznych. Dzięki wodzie organizm lepiej przyswaja składniki odżywcze i usuwa toksyny, co sprzyja ogólnemu zdrowiu. Pomaga również w rozrzedzaniu krwi, co minimalizuje ryzyko zakrzepicy i nadciśnienia.
Woda umożliwia przebieg wszystkich reakcji chemicznych w organizmie, wspomaga spalanie tłuszczu oraz zapewnia efektywne działanie enzymów trawiennych. Odpowiednie nawodnienie pomaga także złagodzić dolegliwości, takie jak zaparcia, wzdęcia, biegunki czy bóle brzucha. Codziennie tracimy około 2,5 litra wody przez pot, mocz, oddychanie, układ pokarmowy i skórę, co wymaga jej regularnego uzupełniania, aby ciało mogło funkcjonować bez zakłóceń.
Ile procent naszego ciała stanowi woda?
Ciało noworodka składa się w 75% z wody, co wynika z niedojrzałości jego narządów i struktur tkanek. Z wiekiem zawartość wody w organizmie stabilizuje się, a około 12 roku życia pojawiają się różnice między płciami.
Mężczyźni mają wyższy procent wody w ciele (60–65%) niż kobiety (50–55%), co wynika z większej ilości tkanki mięśniowej, która zawiera więcej wody, oraz wyższego udziału tkanki tłuszczowej u kobiet. Zawartość wody maleje z wiekiem – u seniorów może wynosić poniżej 50%, co objawia się suchą i pomarszczoną skórą. Czynniki takie jak styl życia i wiek dodatkowo wpływają na poziom wody w organizmie.
Ile powinno się pić wody dziennie?
Zapotrzebowanie na wodę zależy od masy ciała, wieku, płci, stanu zdrowia i warunków otoczenia. Zaleca się, aby mężczyźni pili ok. 2,5 litra wody dziennie, a kobiety 2 litry.
Najprostszy sposób obliczenia indywidualnej ilości wody to przyjęcie 30–35 ml na kilogram masy ciała. Na przykład osoba ważąca 70 kg powinna pić ok. 2,1 litra dziennie, co odpowiada 8 szklankom.
Dzieci powinny pić ok. 6 szklanek wody dziennie oraz spożywać owoce i warzywa bogate w wodę, takie jak arbuz, ogórek czy pomidor.
Przy wysokich temperaturach należy zwiększyć ilość wody o 250 ml na każdy stopień powyżej 37°C.
Nawadnianie organizmu sportowca / aktywność fizyczna
Nawodnienie organizmu sportowca jest kluczowe dla utrzymania wydolności i zdrowia. Woda stanowi 70% masy ciała i odgrywa istotną rolę w procesach metabolicznych, szczególnie podczas wysiłku fizycznego. Codzienne zapotrzebowanie na wodę wynosi 1,5–2 litry, ale w przypadku intensywnej aktywności wzrasta nawet dwukrotnie. Trening w wysokiej temperaturze dodatkowo przyspiesza utratę wody i elektrolitów, takich jak sód i potas, co może prowadzić do odwodnienia (hipohydratacji). Nawet niewielki niedobór płynów (2%) wpływa negatywnie na termoregulację, siłę mięśniową, koncentrację i koordynację ruchową.
Przed treningiem: należy wypić 200–600 ml wody mineralnej, która dzięki zawartości minerałów wspiera układ sercowo-naczyniowy i przygotowuje organizm na wysiłek.
Podczas treningu: co 15–20 minut należy spożywać 150–350 ml płynów, a przy wysokiej temperaturze najlepiej sięgnąć po schłodzone napoje. W przypadku krótkich, umiarkowanych treningów woda mineralna jest wystarczająca, jednak przy dłuższych i intensywnych sesjach warto sięgnąć po napoje izotoniczne. Izotoniki dostarczają elektrolity, witaminy z grupy B oraz węglowodany, wspierając wydolność i regenerację mięśni.
Po treningu: nawadnianie powinno trwać do momentu pełnego wyrównania płynów i elektrolitów. Zaleca się wypicie 1–1,5 litra wody na każdy utracony kilogram masy ciała, w tym 500 ml wkrótce po treningu. Kolejne porcje (200 ml) należy pić w odstępach co 20 minut, aby zapobiec przeciążeniu organizmu.
Odwodnienie:
Odwodnienie - to niedobór wody w organizmie, groźny dla zdrowia, szczególnie u niemowląt, dzieci i seniorów.
Już 2% utraty wody powoduje objawy, takie jak:
bóle głowy,
nudności,
apatia,
W zaawansowanym stadium:
osłabienie,
suchą skórę,
brak apetytu,
skurcze mięśni,
kołatanie serca,
trudności z koncentracją,
omdlenia.
Dzieci są bardziej narażone ze względu na niedojrzały układ odpornościowy i częstsze problemy, takie jak:
biegunki,
wymioty.
Objawy odwodnienia u dzieci to m.in.
brak łez,
sucha jama ustna,
zapadnięte ciemię,
drażliwość,
brak mokrych pieluch przez 3 godziny.
Seniorzy - ze względu na wiek mają mniej wody w organizmie, a dodatkowo często zażywają leki, mogące zwiększyć ryzyko odwodnienia.
Inne czynniki odwodnienia:
Długotrwałe przebywanie na słońcu,
nadmierne spożycie alkoholu,
intensywny wysiłek fizyczny
to czynniki, które znacząco wpływają na niedobory wody w organizmie.
Domowy sposób na sprawdzenie odwodnienia organizmu:
Wystarczy lekko uszczypnąć skórę na grzbiecie dłoni i przytrzymać przez kilka sekund.
Jeśli po wypuszczeniu z palców skóra szybko wraca do pierwotnego kształtu, organizm jest prawidłowo nawodniony.
Jeśli jednak odkształcenie utrzymuje się, może to być oznaką odwodnienia organizmu.
Test ten ma ograniczone zastosowanie u osób starszych, u których naturalnie skóra jest mniej elastyczna. W tej grupie pacjentów zaleca się ocenę innych parametrów odwodnienia.
Przewodnienie organizmu:
Znane również jako zatrucie wodne lub hiperhydratacja występuje, gdy ilość wody w organizmie przekracza zdolności nerek do jej usunięcia, co zaburza równowagę elektrolitową, a zwłaszcza poziom sodu we krwi.
Przewodnienie hipotoniczne: to nadmiar wody z obniżonym stężeniem sodu we krwi (hiponatremia), co prowadzi do obrzęku komórek, zwłaszcza mózgu. Objawy to bóle głowy, nudności, drgawki, a w skrajnych przypadkach śpiączka lub śmierć.
Przewodnienie hipertoniczne: występuje przy nadmiarze płynów o wysokim stężeniu sodu (hipernatremia), co odwodni komórki. Objawia się suchością błon śluzowych, osłabieniem, skurczami mięśni i zaburzeniami neurologicznymi. Przyczyną może być picie wody morskiej lub niewłaściwe podawanie płynów dożylnych.
Przewodnienie izotoniczne: to nadmiar płynów o prawidłowym stężeniu elektrolitów. Powoduje obrzęki, podwyższone ciśnienie krwi i duszność. Może być spowodowane chorobami nerek, serca, wątroby lub nadmiernym podawaniem płynów dożylnie.
Przyczyny przewodnienia: niewydolność nerek i serca, choroby wątroby, zaburzenia hormonalne (nadmiar ADH), nadmierne spożycie wody (szczególnie przez sportowców), błędy w podawaniu płynów dożylnie oraz rzadkie schorzenia, jak zespół Schwartza-Barttera.
Objawy przewodnienia organizmu to:
Obrzęki (twarz, dłonie, stopy, kostki),
Przesięki w jamach ciała,
Szybki wzrost masy ciała,
Obrzęk płuc, duszność,
Zwiększone ciśnienie krwi,
Bóle głowy,
Zmęczenie, osłabienie,
Mniejsza ilość moczu,
Mdłości, wymioty,
Zaburzenia pracy serca (przyspieszone tętno),
Zaburzenia neurologiczne (dezorientacja, ospałość).
Przewodnienie organizmu a anemia:
Przewodnienie organizmu może pogłębiać objawy anemii, choć samo w sobie nie jest bezpośrednią przyczyną tego schorzenia.
Przewodnienie rozcieńcza krew, obniżając stężenie hemoglobiny, co pogarsza dotlenienie tkanek, nasilając objawy anemii, takie jak duszność, zmęczenie i osłabienie. Może również utrudniać diagnozę anemii, obniżając wyniki morfologiczne.
Leczenie przewodnienia:
Leczenie polega na usunięciu nadmiaru wody i przywróceniu równowagi elektrolitowej. W łagodnych przypadkach ogranicza się płyny i sól, w cięższych konieczne są diuretyki. Monitoruje się poziomy elektrolitów, a w przypadku chorób podstawowych leczy się ich przyczynę.
Jak ułatwić sobie picie wody?
Urozmaicaj smak wody: Dodawaj owoce, zioła i przyprawy, takie jak cytryna, truskawki, arbuz, mięta, imbir czy miód, aby uczynić wodę bardziej interesującą i smaczną.
Trzymaj wodę blisko łóżka: Pij szklankę wody zaraz po obudzeniu, aby wyrównać poziom płynów. Trzymanie wody przy łóżku ułatwi to nawyk.
Przechowuj małe butelki wody: Zabieraj wodę wszędzie ze sobą w małych butelkach, co ułatwia picie wody w różnych sytuacjach.
Włącz picie wody do habit trackera: Stwórz tabelkę do śledzenia ilości wypitej wody, co pomoże utrzymać regularność.
Miej butelkę wody zawsze przy sobie: Trzymaj wodę w widocznych miejscach, takich jak miejsce pracy czy sypialnia, aby łatwiej było sięgnąć po nią w każdej chwili.
Zainstaluj aplikację przypominającą o piciu wody: Używaj aplikacji, które przypominają o piciu wody, aby nie zapomnieć o nawodnieniu.
Czerp wodę z pożywienia: Włącz do diety warzywa i owoce bogate w wodę, takie jak arbuzy, ogórki, seler czy jabłka, które pomogą nawadniać organizm.
Zamawiaj wodę w restauracjach: Zamiast napojów gazowanych, zamawiaj wodę, co korzystnie wpłynie na zdrowie i sylwetkę.
Pij wodę do kawy: Do filiżanki kawy zawsze dołączaj szklankę wody, co ułatwi picie wody podczas codziennych rytuałów.
Połącz wodę z ważnymi wydarzeniami: Łącz picie wody z innymi codziennymi czynnościami, jak praca, trening czy gotowanie, aby picie stało się nawykiem.
Pij wodę regularnie, aby czuć się lepiej, mieć więcej energii i poprawić samopoczucie.
Nawodnienie to fundament zdrowia – zacznij monitorować swoje nawyki i poczuj różnicę!
Źródło 1, Źródło 2, Źródło 3, Źródło 4, Źródło 5, Źródło 6, Źródło 7, Źródło 8, Źródło 9,
Ostatnie Pokolenie (niem. Letzte Generation) to międzynarodowy ruch aktywistów klimatycznych, który swoją działalność rozpoczął w Niemczech. Organizacja powstała z przekonania, że obecnie żyjące pokolenie jest ostatnim, które ma szansę podjąć skuteczne działania w celu powstrzymania katastrofalnych zmian klimatycznych. Ich działalność zwraca uwagę na brak adekwatnych działań ze strony rządów i korporacji w obliczu globalnego kryzysu klimatycznego.
fot. Albert Zawada / PAP
Misją Ostatniego Pokolenia jest wywołanie społecznego i politycznego przebudzenia w kwestii ochrony środowiska. Aktywiści podkreślają, że bez radykalnych zmian w polityce energetycznej, gospodarczej i transportowej, ludzkość stanie w obliczu nieodwracalnych skutków globalnego ocieplenia.
Główne postulaty ruchu obejmują:
1) natychmiastowe zakończenie nowych inwestycji w paliwa kopalne i zaprzestanie ich użycia do 2030 roku,
2) wprowadzenie zrównoważonych rozwiązań transportowych, w tym ograniczenia prędkości na autostradach do 100 km/h czy wprowadzenie uniwersalnych biletów za transport publiczny,
3) wsparcie dla energii odnawialnej i transformacji gospodarki w kierunku neutralności klimatycznej.
Podejmowane działania
Blokady dróg i mostów – aktywiści siadają na ulicach lub przyklejają się do asfaltu, aby sparaliżować ruch drogowy i wywołać debatę na temat kryzysu klimatycznego. Przykładem może być blokada ruchu na autostradach w Berlinie w 2022 roku. Aktywiści zablokowali wówczas kluczowe trasy w stolicy Niemiec, powodując wielogodzinne korki. Celem było zwrócenie uwagi na brak ograniczeń prędkości, które mogłyby zmniejszyć emisję CO₂. Obecnie możemy obserwować także blokady w Polsce, szczególnie w Warszawie, na tzw. "Wisłostradzie".
Protesty w muzeach – przyklejanie się do znanych dzieł sztuki, takich jak obrazy w galeriach, co symbolizuje „przyklejenie” społeczeństwa do przeszłości zamiast myślenia o przyszłości. Głośno było o proteście w muzeum Barberini w Poczdamie w 2022 roku, gdzie aktywiści przykleili się do ramy obrazu Moneta, aby podkreślić, że wartości kulturowe są zagrożone przez brak działań na rzecz klimatu.
Akcje przed budynkami rządowymi i korporacyjnymi – wzywanie do działań poprzez organizowanie happeningów i demonstracji np. zablokowanie infrastruktury gazociągowej w Bawarii w 2023 roku. Grupa aktywistów przeprowadziła protest w celu zatrzymania nowych inwestycji w paliwa kopalne.
Potencjalne zagrożenie
Ostatnie Pokolenie jest znane z akcji obywatelskiego nieposłuszeństwa, które często są kontrowersyjne i przyciągają uwagę mediów. Po kolejnym proteście Ostatniego Pokolenia (2 grudnia 2024) - premier Donald Tusk zamieścił w mediach społecznościowych następujący wpis:
"Blokowanie dróg, niezależnie od politycznych intencji, stwarza zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg. Wezwałem dziś odpowiednie służby do zdecydowanego reagowania i przeciwdziałania takim akcjom."
Tymczasem sami policjanci wskazują na konkretny duży problem w tej kwestii. "My ich zatrzymujemy, a sądy dają im śmieszne kary, które nikogo nie odstraszają od podejmowania kolejnych takich działań. Dlatego oni za chwilę wracają i znowu utrudniają życie zwykłym mieszkańcom, powodując zagrożenia dla życia i zdrowia." - powiedział jeden z policjantów w wywiadzie udzielonemu Onetowi.
Przyjrzyjmy się więc jakie wyroki zapadają rzeczywiście. Z policyjnych statystyk wynika, że w tym roku aktywiści z Ostatniego Pokolenia zablokowali ruch w Warszawie ponad 50 razy. Policjanci wszczęli 335 czynności wyjaśniających w sprawach o popełniane przez nich wykroczenia. W toku jest 196 spraw, a do sądu skierowano 134 wnioski o ukaranie. Rozstrzygnięcia zapadły jedynie w 61 sprawach. Tylko 25 spraw zakończonych prawomocnie zostało karą grzywny w wymiarze od 100 zł do 1 tys. zł. Kolejne 19 osób otrzymało karę nagany. Jedna sprawa zakończyła się wyrokiem 1 miesiąca ograniczenia wolności, polegającego na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin. Natomiast nieprawomocnie: 1 sprawa zakończona została karą grzywny w kwocie 500 zł, ale sprzeciw wniósł obwiniony, zaś w 14 sprawach zakończonych karą nagany sprzeciw wniosła policja.
Podsumowując, są to zazwyczaj bardzo łagodne kary. W większości grzywny lub nagany. To irytuje stołecznych policjantów, których praca idzie na marne.
W tej sprawie wypowiedział się także Robert Szumiata, czyli rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji:
„To, że działania aktywistów utrudniają i dezorganizują ruch, to jedno. Ogromne zagrożenie stwarzają także dla siebie, bo wchodzą wprost pod nadjeżdżające samochody. To się może skończyć tragedią.”
Aktywiści są "kozłami ofiarnymi"?
Aktywiści z ruchu Ostatnie Pokolenie krytykują "histerię w mediach" wokół ich działań, podkreślając, że ich protesty są krótkotrwałe (15-25 minut) i porównywalne do zakłóceń wynikających np. z wypadków drogowych. Zwrócili uwagę, że korki w Warszawie są częste z różnych powodów, takich jak przejazdy VIP-ów, protesty innych grup czy wydarzenia sportowe, a mimo to nie wywołują one podobnych reakcji medialnych.
fot. Leszek Szymański / PAP
W wywiadzie udzielonemu TOK FM, aktywistka Zofia Sobczak stwierdziła, że Ostatnie Pokolenie jest niesłusznie traktowane jak kozioł ofiarny, a ich działania są określane jako "ekoterroryzm". Uważa, że takie oskarżenia odwracają uwagę od kryzysu klimatycznego, na który próbują zwrócić uwagę, koncentrując się na krytyce osób protestujących zamiast na istocie problemu.
Po której stronie stanąć?
Działania Ostatniego Pokolenia wywołują skrajne emocje. Z jednej strony organizacja zdobyła poparcie wielu ekologów i naukowców, którzy podzielają ich troskę o planetę. Z drugiej strony, niektóre ich metody spotykają się z krytyką społeczeństwa, które uważa je za zbyt radykalne i utrudniające codzienne życie. Władze w Niemczech i innych krajach rozważają wprowadzenie surowszych kar za takie protesty.
Ostatnie Pokolenie to ruch, który nie boi się sięgać po kontrowersyjne środki, aby uświadomić społeczeństwu skalę kryzysu klimatycznego. Ich działalność zmusza do refleksji nad przyszłością planety i inspiruje debatę na temat odpowiedzialności ludzi wobec środowiska.
Czy ich metody są skuteczne? Napisz poniżej, co o tym sądzisz.
Zespół chronicznego zmęczenia (CFS):
„Czy wiesz, że uczucie ciągłego wyczerpania, które nie ustępuje po odpoczynku, może być objawem choroby?
Zespół chronicznego zmęczenia (CFS) - to schorzenie, które wciąż budzi wiele pytań, ale jedno jest pewne znacznie utrudnia codzienne funkcjonowanie.”
Zespół przewlekłego zmęczenia (CFS) - to choroba charakteryzująca się długotrwałym zmęczeniem i objawami ograniczającymi codzienne funkcjonowanie. Choć jej diagnoza jest trudna, początek choroby bywa wyraźny.
CFS należy do chorób psychosomatycznych, a wyzwania dotyczą zarówno definicji, jak i profilaktyki oraz leczenia.
Nazwa „zespół przewlekłego zmęczenia” bywa krytykowana za trywializowanie schorzenia: alternatywne terminy to „zespół dysfunkcji immunologicznej” czy „choroba royal free”.
Przyczyny CFS nie są do końca znane, ale możliwe związki obejmują infekcje wirusowe, zaburzenia hormonalne, niedobory pierwiastków śladowych czy przepracowanie.
Charakterystycznym objawem jest zmęczenie większe po przebudzeniu niż przed snem, często z towarzyszącymi dolegliwościami ze strony różnych układów organizmu. Wskazuje na CFS, jeśli zmęczenie utrzymuje się długo bez wyraźnej przyczyny.
Objawy (CFS):
ME/CFS (zespół chronicznego zmęczenia) - to schorzenie znacząco upośledzające codzienne funkcjonowanie, wpływające na aspekty społeczne i ekonomiczne. Chorzy stale odczuwają zmęczenie i niewyspanie, niezależnie od ilości snu. Objawy mogą występować epizodycznie lub utrzymywać się długo, przypominając infekcję, jak grypa. Pacjenci często odczuwają brak energii i motywacji, a 25% z nich na pewnym etapie życia jest unieruchomiona w domu lub w łóżku. Zgodnie z CDC, diagnoza wymaga obecności kilku charakterystycznych objawów.
Przewlekłe zmęczenie trwające poł roku lub dłużej, przy wyeliminowaniu za pomocą badań innych stanów patologicznych (jest to najbardziej charakterystyczny objaw występujący przy ME/CFS),
Zaburzenia pamięci, koncentracji i umiejętności myślenia,
Brak regeneracji i odświeżenia po śnie, problemy z zasypianiem,
Złe samopoczucie powysiłkowe utrzymujące się ponad 24 godziny,
Objawy psychiczne (stres, wahania nastroju, drażliwość, niepokój i ataki paniki),
Nawracające bóle o różnych stopniach natężenia (głowy, oczu, kończyn, węzłów chłonnych, gardła, mięśni lub stawów).
Objawy ME/CFS różnią się indywidualnie i mogą być łagodne lub ciężkie, utrzymując się powyżej 6 miesięcy. Często są niewidoczne dla otoczenia, co utrudnia zrozumienie problemu przez bliskich. Oprócz przewlekłego zmęczenia obserwuje się inne symptomy, takie jak:
Stany podgorączkowe,
Poczucie dezorientacji,
Problemy ze wzrokiem,
Dreszcze i nocne poty,
Mrowienie i drętwienie twarzy lub kończyn,
Problemy z układem pokarmowym,
Zwiększenie skłonności do alergii,
Wahania masy ciała,
Nadwrażliwość na światło, dźwięk, zapach żywność czy leki,
Nasilenie sygnałów po aktywności umysłowej,
Zawroty głowy (nasilające się przy przechodzeniu z pozycji leżącej/siedzącej do stojącej),
Nieregularna praca serca,
Poranna sztywność,
Nudności i utrata apetytu,
Płytki oddech,
Przewlekły kaszel,
Biegunka,
Suchość śluzówki i gałek ocznych.
Przyczyny i czynniki ryzyka: Dokładne przyczyny CFS są nieznane, ale naukowcy podejrzewają kilka czynników:
Przyczyny zespołu chronicznego zmęczenia (CFS) nie są w pełni poznane, ale najnowsze badania sugerują, że może być to choroba autoimmunologiczna związana z zaburzeniami metabolizmu energetycznego w mitochondriach.
Wskazuje na to wpływ infekcji, stresu czy dużej aktywności fizycznej.
Czynniki predysponujące:
CFS często poprzedza infekcja, np. wirusowa, występująca w okresie stresu lub intensywnej aktywności.
Podejrzewa się genetyczną podatność, choć brak dowodów na konkretne geny ryzyka.
Czynniki wyzwalające:
Infekcje, np. wirusem Epsteina-Barr, enterowirusami, boreliozą, czy gorączką Q.
Ciężkie urazy, operacje, poród lub stresujące wydarzenia, takie jak utrata bliskich czy pracy.
Czynniki podtrzymujące:
Przeciążenie fizyczne i stres psychiczny nasilają objawy.
Brak wsparcia społecznego, depresja, czy negatywne reakcje otoczenia mogą pogarszać stan pacjentów.
Operacje, wypadki, infekcje oraz alergie i nietolerancje pokarmowe dodatkowo zaostrzają objawy.
Diagnoza:
Diagnoza zespołu chronicznego zmęczenia (CFS) jest trudna, ponieważ wymaga wykluczenia innych przyczyn objawów, a dotychczas brakowało jednoznacznego testu. Szacuje się, że około 90% pacjentów pozostaje niezdiagnozowanych. Naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego opracowali narzędzie diagnostyczne, które wykorzystuje spektroskopię Ramana i sztuczną inteligencję do analizy krwi.
Badali komórki krwi (PBMC) od 98 osób, w tym 61 pacjentów z CFS i 37 zdrowych.
Wyniki wykazały różnice w aktywności PBMC, co może umożliwić użycie tych komórek jako biomarkera do diagnozy CFS.
Leczenie i zarządzanie chorobą:
Zespół chronicznego zmęczenia (CFS) nie ma obecnie dedykowanego leku, a leczenie skupia się na łagodzeniu objawów.
W USA koszty leczenia CFS oszacowano na 17-24 miliardy dolarów rocznie, z czego 9,1 miliarda to utracona produktywność, co ma duży wpływ na sytuację finansową pacjentów.
Leczenie CFS polega na zmianie trybu życia, w tym na zapewnieniu zdrowych posiłków, regularnej aktywności fizycznej i odpowiedniej ilości snu. Kluczowe jest także zarządzanie stresem i poprawa jakości odpoczynku. Ważne jest kontrolowanie współistniejących schorzeń, takich jak depresja czy zaburzenia snu, poprzez przestrzeganie zaleceń lekarskich.
W przypadku zaburzeń snu warto stosować techniki relaksacyjne i dbać o higienę snu. Psychoterapia może pomóc w radzeniu sobie z depresją lub lękami. Wsparcie bliskich osób, które często pomagają w adaptacji do życia z CFS, jest nieocenione i kluczowe w procesie leczenia.
Jak odzyskać energię?
W łagodnym przebiegu CFS warto skupić się na regularnych nawykach, które mogą pomóc w redukcji objawów.
Regularny wysiłek fizyczny, np. ćwiczenia oddechowe, joga czy spacery, zwiększa poziom endorfin i energii. Technik relaksacyjnych, jak masaże czy medytacja, również warto stosować.
Jeśli dieta była niezdrowa, należy zbadać niedobory witamin i mikroelementów oraz je uzupełnić.
W bardziej zaawansowanych przypadkach konieczne jest wsparcie medyczne i farmakoterapia, choć nie ma leków bezpośrednio działających na CFS – terapia skupia się na łagodzeniu objawów i poprawie jakości życia.
Codzienne życie z CFS:
Osoby żyjące z zespołem chronicznego zmęczenia (CFS) mogą poprawić jakość swojego życia,
stosując kilka kluczowych strategii i korzystając ze wsparcia.
Tworzenie rutyny dnia z przerwami na odpoczynek: Osoby z CFS muszą nauczyć się odpowiednio zarządzać swoją energią. Przeplatanie aktywności z odpoczynkiem i unikanie nadmiernego wysiłku fizycznego i psychicznego jest kluczowe.
Pacing (stopniowe dawkowanie wysiłku) pozwala uniknąć pogorszenia objawów po nadmiernym wysiłku
Wsparcie w grupach pacjentów: Przynależność do grup wsparcia, zarówno online, jak i osobiście, może być niezwykle pomocna. Tego typu grupy oferują nie tylko emocjonalne wsparcie, ale również praktyczne porady dotyczące radzenia sobie z codziennymi wyzwaniami związanymi z CFS.
Dzięki nim osoby dotknięte tą chorobą mogą poczuć się mniej izolowane, wymieniając doświadczenia z innymi, którzy przeżywają podobne trudności.
Akceptacja ograniczeń i nauka radzenia sobie z nimi: Osoby z CFS muszą zaakceptować, że nie zawsze będą w stanie wykonywać wszystkie czynności, które wcześniej były dla nich łatwe. Ważne jest, aby wypracować elastyczne podejście do życia, które uwzględnia ich aktualne możliwości.
To może obejmować m.in. delegowanie niektórych zadań, szukanie pomocy w codziennych obowiązkach lub dostosowanie swojej pracy do możliwości zdrowotnych
Podsumowanie:
„Zespół chronicznego zmęczenia to choroba pełna wyzwań, ale dzięki właściwemu podejściu i wsparciu można nauczyć się z nią żyć. Warto pamiętać, że każdy dzień to krok ku lepszemu samopoczuciu.”
Źródło 1, Źródło 2, Źródło 3, Źródło 4, Źródło 5, Źródło 6, Źródło 7
Życie jest wartością najcenniejszą, najbardziej chronioną. Śmierć jest jego przeciwieństwem i nawet niebezpośredni kontakt z nią przeraża. W naszej kulturze jest ona tematem tabu. Śmierć jest najpotężniejszym regulatorem spraw ludzkich - działa na naszą wyobraźnię. Śmierć innych wpływa na ukształtowanie się naszych aspiracji, klęsk, nadziei.[1] Śmierć, będąca nieodłącznym elementem ludzkiego doświadczenia, wywołuje głębokie emocje, często związane z lękiem i niepewnością. Chociaż rzadko o niej mówimy, wpływa ona na nasze wartości, priorytety i sposób postrzegania życia. W obliczu kryzysu otwarcie się na wsparcie może być aktem odwagi, który pozwala odzyskać nadzieję i odnaleźć sens. Przekonanie o wartości życia, pomimo jego trudności i bólu, daje siłę, by stawiać czoła wyzwaniom i odnaleźć w sobie motywację do dalszej drogi. Każdy krok ku życiu jest krokiem w stronę nowych możliwości i odnalezienia siebie.
Przez lata nauki jak udzielać pierwszej pomocy przedmedycznej np. ofiarom wypadku komunikacyjnego czy kiedy ktoś straci przytomność, powinniśmy również zdobywać umiejętności udzielania pierwszej pomocy emocjonalnej. Ona także jest ważna i może przyczynić się do ocalenia czyjegoś życia. Zacznijmy od wyjaśnienia podstawowych pojęć, aby w pełni zrozumieć treść poniższego artykułu.
Myśli samobójcze obejmują wyobrażenia i przemyślenia na temat samobójstwa (np. wyobrażenia bycia martwym, zadawania sobie bólu), życzenia i impulsy do podjęcia aktu samobójczego, jego planowanie.
Próbę samobójczą można natomiast zdefiniować jako samodzielnie podjęte i potencjalnie śmiertelne działanie, którego intencją było doprowadzenie do własnej śmierci, jednak wskutek którego do owej śmierci nie doszło.
Samobójstwo nie posiada jednej, uniwersalnej definicji. Wynika to prawdopodobnie z różnorodnych perspektyw i podejść specjalistów zajmujących się tym tematem. Jednak większość definicji wskazuje na fakt, że śmierć w wyniku samobójstwa jest aktem, do którego dochodzi na skutek intencjonalnego, rozmyślnego, zamierzonego, dobrowolnego, świadomego, celowego lub zaplanowanego działania.[2]
Zachowania samobójcze to próby samobójcze lub zamachy samobójcze niezakończone śmiercią oraz zamachy śmiertelne. Są one skomplikowanym zjawiskiem, na które wpływa wiele różnorodnych czynników.
Nie istnieje jednoznaczne wyjaśnienie, dlaczego ludzie decydują się na odebranie sobie życia. Aby pojąć motywy tej dramatycznej decyzji, trzeba dokładnie przeanalizować nie tylko powody, które za nią stoją, ale także okoliczności, w których jest ona podejmowana. „W Polsce więcej osób ginie w wyniku samobójstw, niż w wypadkach samochodowych. Co 10 lat z mapy naszego kraju znika jedno miasto zbliżonej wielkości do Ełku czy Bełchatowa.”[3] Według danych zgromadzonych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), średnio co minutę na świecie dochodzi do jednego dokonanego samobójstwa, a co około 3 sekundy ma miejsce jedno usiłowanie aktu samounicestwienia. Najczęściej występującymi przyczynami są kolejno: choroba psychiczna, nieporozumienia rodzinne, przewlekła choroba somatyczna.[4]
Mężczyźni popełniają samobójstwo trzy razy częściej niż kobiety. Odwrotna tendencja zachodzi w przypadku prób samobójczych. Samobójstwo jest trzecią najczęstszą przyczyną zgonu na świecie dla grupy wiekowej między 15. a 44. rokiem życia. Według obliczeń statystycznych więcej osób rocznie ginie śmiercią samobójczą niż w wyniku konfliktów zbrojnych i zamachów terrorystycznych liczonych razem. Każde samobójstwo ma przy tym wpływ na co najmniej sześć osób z otoczenia.[5] Brunon Hołyst zwraca uwagę, że każdy samobójca zostawia po sobie przynajmniej kilkanaście osób w żałobie.[6]
Obalenie mitów związanych z samobójstwem
Nie daj się zwieść stereotypom. Wokół samobójstw narosło wiele mitów, które mogą wprowadzać w błąd. Zrozum prawdziwą naturę tego zjawiska, aby skutecznie wspierać osoby w trudnych sytuacjach życiowych.
MIT: Ludzie, którzy mówią o samobójstwie, nie odbierają sobie życia.
FAKT: Badania wskazują, że nawet 80% osób planujących samobójstwo mówi o tym wcześniej osobom ze swojego otoczenia.
MIT: Samobójstwo przychodzi bez ostrzeżenia.
FAKT: Nawet jeśli osoba w kryzysie psychicznym nie komunikuje swojego zamierzenia w sposób werbalny i bezpośredni, zazwyczaj samobójstwo zwiastują pewne typowe symptomy, jak np.: przygnębienie, smutek, brak troski o wygląd zewnętrzny, unikanie kontaktów towarzyskich, pilne regulowanie własnych spraw, rozdawanie cennych przedmiotów itp. (Inne sygnały wymieniono w dalszej części artykułu.)
MIT: Celem próby samobójczej jest zakończenie życia.
FAKT: Większość osób, które podejmują zachowania samobójcze cechuje ambiwalencja pragnienia życia i śmierci, pozostawiając osobom ze swojego otoczenia możliwość uratowania ich.
MIT: Kto raz miał tendencje samobójcze, będzie je miał zawsze.
FAKT: Tendencje samobójcze nie są stałą składową konstruktu psychologicznego danej osoby, a wypadkową kumulacji negatywnych czynników występujących w danym momencie jej życia. Co ważne, istnieją skuteczne strategie pomocy osobom, którym towarzyszą tendencje samobójcze w związku z uwarunkowaniami biologicznymi.
MIT: Zachowania samobójcze podejmują wyłącznie osoby chore psychicznie.
FAKT: Badania pokazują, że zachowania samobójcze mogą towarzyszyć chorobom psychicznym, podejmowane są jednak i przez osoby nie cierpiące na tego typy schorzenia.
MIT: Rozmowa o samobójstwie może do niego zachęcić.
FAKT: Rozmowa o myślach samobójczych to szansa na szczerą komunikacje oraz udzielenie pomocy. To często pierwszy krok umożliwiający wsparcie osoby w kryzysie. Dzięki empatycznej rozmowie można pokazać cierpiącej jednostce, że nie musi sama zmagać się ze swoimi problemami.[7]
Grupa ryzyka
Samobójstwo jest ściśle związane z traumą, psychicznym cierpieniem i kryzysem emocjonalnym. Zwykle stanowi to proces, w którym od pierwszej myśli o odebraniu sobie życia do faktycznej próby mija pewien czas. Na decyzję o samobójstwie wpływa wiele różnych czynników. Szczególnie narażone na to są osoby, które na co dzień zmagają się z przewlekłymi trudnościami psychicznymi, nieprzepracowaną żałobą (zazwyczaj po stracie kogoś bliskiego), żyją w nieustannym stresie, czują się samotni, doświadczają mobbingu, braku akceptacji, poczucia bezsilności lub niemożności spełnienia własnych, a częściej cudzych oczekiwań. Do grupy o podwyższonym ryzyku należą osoby cierpiące na depresję, schizofrenię czy zaburzenia afektywne dwubiegunowe.
Warto pamiętać, że problem samobójstw dotyczy zarówno dorosłych, jak i dzieci, więc nie należy ignorować sygnałów od osób w kryzysie – wbrew pozorom często szukają one pomocy, a brak uwagi, umniejszanie problemu lub brak zrozumienia może spowodować, że jeszcze bardziej zamkną się „w swoim świecie” i utwierdzą w przekonaniu o braku sensu życia.
W grupie ryzyka znajdują się także osoby, które już wcześniej próbowały odebrać sobie życie. Badania wskazują, że około 60% osób po takiej próbie podejmuje ją ponownie. U tych osób brak odpowiedniego wsparcia, w tym specjalistycznej pomocy psychoterapeutycznej czy farmakologicznej, jest jednym z głównych czynników wpływających na ponowną próbę samobójczą. Do grupy ryzyka zaliczają się również osoby, które przeżyły samobójstwo bliskiej osoby, co podkreśla znaczenie wsparcia psychologicznego dla rodzin dotkniętych tragedią samobójczą.
Sygnały zagrożenia samobójczego, na które warto zwrócić uwagę!
Jak rozmawiać z osobą w kryzysie?
1. Daj jej znać, że jesteś cały czas w gotowości, by jej wysłuchać i ją wspierać – towarzyszyć jej w poszukiwaniu pomocy czy korzystaniu z niej tak długo, jak będzie to konieczne.
2. Zadbaj o spokojne miejsce do rozmowy, w którym nic i nikt nie będzie Wam przeszkadzać.
3. Rozmawiaj konkretnie i bezpośrednio.
4. Otwarcie pytaj ją o myśli i zamiary samobójcze.
5. Podczas rozmowy zachowaj delikatność. Staraj się ją zrozumieć. Pytaj o przyczyny jej uczuć, ale nie w formie przesłuchania.
6. Traktuj poważnie to, co mówi. Nie zmieniaj tematu, nie zaprzeczaj jej słowom, nie lekceważ bólu, który odczuwa.
7. Zwracaj uwagę na pozytywne aspekty jej sytuacji, ale zachowuj ostrożność – okazuj, że jesteś po jej stronie.
8. Wspieraj ją w szukaniu pomocy, podpowiadaj małe, realistyczne kroki, które może wykonać. Obserwuj postępy, ale bądź dyskretny, wystrzegaj się nachalności.
9. Zapewnij sobie wsparcie ludzi, którzy pomogą Ci ją wspierać.
10. Zachęcaj ją do korzystania z dostępnych dla niej profesjonalnych form pomocy.
Gdzie szukać pomocy?
Zwrócenie się o pomoc to pierwszy krok w drodze do pokonania kryzysu. Oznacza otwarcie się na wsparcie i gotowość do zmierzenia się z trudnościami, które mogą wydawać się przytłaczające w samotności. Często już sama decyzja o rozmowie z kimś bliskim lub specjalistą daje ulgę i poczucie, że nie musimy dźwigać ciężaru sami. Pomoc zewnętrzna np. od przyjaciół, rodziny, terapeuty czy innych specjalistów nie tylko dostarcza nam nowych perspektyw i narzędzi do radzenia sobie z emocjami, ale też przywraca poczucie nadziei i kontroli nad życiem. Każdy kolejny krok, wspierany przez osoby gotowe nas wysłuchać i zrozumieć, zbliża nas do wyjścia z kryzysu, wzmacniając naszą wiarę w to, że możemy przezwyciężyć trudności i odbudować swoje życie na nowo.
Rozmowa z osobą w kryzysie - otwarta komunikacja może pomóc zrozumieć emocje i sytuację osoby, która zmaga się z myślami samobójczymi. Nie obawiajmy się, że rozmowa z osobą w kryzysie samobójczym popchnie ją do tego czynu — to błędne przekonanie! Taka osoba bardzo potrzebuje wsparcia i zrozumienia. Nasza empatyczna obecność daje jej poczucie, że nie jest samotna w swoich zmaganiach i że istnieją ludzie i sposoby, by pomóc jej uporać się z problemami. Pokazujemy jej, że może odnaleźć w życiu na nowo nadzieję, chęć do działania i wewnętrzne spełnienie.
Skontaktuj się z profesjonalistą – psycholog, psychiatra lub terapeuta mogą zaoferować specjalistyczne wsparcie.
W przypadku zagrożenia życia wezwij pomoc – jeśli sytuacja jest trudna do opanowania, nie wahaj się zadzwonić na numer alarmowy 112.
Numery bezpłatnych telefonów pomocowych:
Dorośli:
800 702 222
116 123
Dzieci i młodzież:
116 111
800 121 212
Warto pamiętać, że szukanie pomocy to oznaka siły, a nie słabości.
Źródła:
1 – K. Kuberska-Przekwas, Samobójstwa dzieci i młodzieży jako choroba społeczna, Warmińsko-Mazurski Kwartalnik Naukowy, Nauki Społeczne, Wyższa Szkoła Informatyki i Ekonomii TWP, Olsztyn 2014.
2 – K. Romaszko, Samobójstwa i zachowania samobójcze jako przedmiot zainteresowań nauk medycznych. Definicja, podział i przegląd biomarkerów zachowań samobójczych. Część I. Psychiatryczne i neuroobrazowe markery zachowań samobójczych, Collegium Medicum, Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, Kielce 2020.
3 – Zachowania samobójcze wśród dzieci i młodzieży. Raport za lata 2012-2021
4 - A. Lebiedowicz, Samobójstwo w ujęciu wielopłaszczyznowym, Wojskowy Przegląd Prawniczy nr 3, 2013.
5 - H. Witkowska, Samobójstwo i list samobójcy – definicje, statystyki, typologia [w:] Witkowska H., Samobójstwo w kulturze dzisiejszej. Listy samobójców jako gatunek wypowiedzi i fakt kulturowy, Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2021.
6 - B. Hołyst, Wykład "Samobójstwo jako problem globalny"
7 - https://zwjr.pl/ - Konkretne, praktyczne wskazówki na ten temat oraz wiele innych przydatnych informacji i materiałów można znaleźć na utworzonej w ramach projektu „Życie warte jest rozmowy”, specjalnej stronie internetowej. Na stronie dostępna jest solidna wiedza na temat zapobiegania samobójstwom oraz praktyczne porady, jak radzić sobie w kryzysowych momentach. Znajdują się tam artykuły, wywiady w formie wideo ze specjalistami, podcasty z osobami, które przeżyły próbę samobójczą, a także lista miejsc i numerów telefonów oferujących darmową pomoc. Można również skontaktować się ze specjalistami za pośrednictwem wiadomości online. Wsparcie znajdą tam zarówno osoby w kryzysie, jak i ci, którzy pragną pomóc bliskim po próbie samobójczej lub w trudnej sytuacji.
Wpływ roślin doniczkowych na zdrowie i samopoczucie:
Badania pokazują, że rośliny w pomieszczeniach mają pozytywny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne.
Pielęgnacja kwiatów relaksuje, poprawia nastrój, koncentrację, zmniejsza bóle głowy i zapewnia dawkę ruchu.
Osoby pracujące w biurach z roślinami rzadziej skarżą się na dolegliwości zdrowotne, a kolor zielony działa kojąco na nerwy i oczy.
Niektóre rośliny, jak geranium, mają właściwości lecznicze przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne, a aloes łagodzi poparzenia.
Warto hodować zioła i warzywa, które wzbogacają smak potraw i dostarczają cennych składników odżywczych.
Domowa apteczka w doniczce rozwinięcie:
Aloes zwyczajny i aloes drzewiasty.
Aloes zwyczajny tworzy rozety do 60 cm, podczas gdy aloes drzewiasty może dorastać do 3 metrów.
Oba gatunki preferują ciepłe, słoneczne miejsca i umiarkowaną ilość wody.
Miąższ aloesu jest bogaty w witaminy i ma właściwości przeciwzapalne, przyspieszając gojenie ran, oparzeń i łagodząc dolegliwości po ukąszeniach owadów.
Sok z aloesu ma działanie nawilżające i przeciwtrądzikowe, a wyciąg z aloesu można pić, by wspierać układ pokarmowy i odporność.
Należy jednak pamiętać, że aloes jest toksyczny dla zwierząt.
Dodatkowo badania przeprowadzone na myszach udowodniły poronne działanie aloesu – z tego powodu nie jest on wskazany dla kobiet w ciąży.
Żyworódka:
Żyworódka te rośliny dorastają do około 1 metra i mają grube, soczyste liście.
Największe właściwości lecznicze ma żyworódka pierzasta, bogata w witaminy oraz mikro i makroelementy.
Preparaty z tej rośliny wykazują działanie regenerujące, przeciwzapalne, antybakteryjne i antygrzybiczne.
Rozgniecione liście żyworódki można stosować jako okład na katar, bóle głowy, stłuczenia oraz w chorobach układu pokarmowego i dziąseł.
Rośliny oczyszczające powietrze:
Niektóre rośliny wykazują zdolność fitoremediacji, czyli oczyszczania gleby i powietrza z zanieczyszczeń, takich jak metale ciężkie czy szkodliwe gazy. Stosowana w ekologii, np. przy autostradach czy hałdach pokopalnianych, może być także skuteczna w domach, przewyższając możliwości komercyjnych oczyszczaczy powietrza.
Domowe zanieczyszczenia pochodzą z materiałów budowlanych, mebli, tapet, farb, a także z dymu papierosowego, kurzu czy promieniowania elektromagnetycznego. Rośliny mogą pomóc w walce z tymi szkodliwymi substancjami, oczyszczając nasze otoczenie.
Najbardziej skuteczne rośliny:
Skrzydłokwiat,
Dktylowiec niski,
Nefrolepis wyniosły,
Nephrolepis obliterata,
Zielistka Sternberga,
Aglaonema,
Figowiec Benjamina,
Epipremnum złociste,
Anturium Andrego,
Liriopa szafirkowata,
Rapis wyniosły,
Gerbera Jamesona,
Dracena wonna,
Bluszcz pospolity,
Sansewieria gwinejska,
Dracena odwrócona,
Chryzantema wielkokwiatowa.
Jeśli w domu są małe dzieci lub zwierzęta, warto zachować ostrożność przy wyborze roślin. Ponieważ mogą być toksyczne.
Należy unikać takich gatunków jak:
Skrzydłokwiaty,
Anturia,
Draceny,
Bluszcz,
Poinsencje,
Monstera,
Kroton,
Diffenbachia,
Cyklamen.
Poprosiłam uczestników o odpowiedź na kilka pytań dotyczącego artykułu oto ich odpowiedzi:
Zadane pytania:
Jak myślisz czy obecność roślin w pomieszczeniach może wpłynąć na samopoczucie i zdrowie psychiczne w mieszkaniu/biurze?
Czy rośliny w mieszkaniu/biurze oczyszczają powietrze?
Czy stosowałeś/aś kiedykolwiek Aloes na zranienia bezpośrednio z liścia i jego soku?
Wypowiedzi:
@ dredek
1. Myślę, że tak w końcu rośliny dostarczają nam niezbędny do życia tlen, w dodatku dobrze zdobią wnętrza.
2. No tak, są pewnego rodzaju naturalnym filtrem powietrza.
3. Aloesu nie używałem nigdy, ale kaktus już tak. Czy wpływa to na gojenie rany nie wiem ale zostało mi przekazane za młodu, że pomaga i tego się trzymam.
@ Nexero
1. Na pewno rośliny działają uspokajająco i wyciszająco
2. Uważam że tak
3. Tak i działa kojąco oraz łagodzi podrażnienia
@ sikalafąą
1. Jeśli chodzi o zdrowie psychiczne myślę że nie za bardzo.
Ale co chodzi o samopoczucie to myślę że są wstanie wpływać. Moja mama kiedyś relaksowała się pracując przy roślinkach.
2. Oczyszczają
3. Stosowałem i polecam.
@ Tugeza
1. Wydaje mi się, że może wpłynąć na nasze samopoczucie ze względu na to, że rośliny wypełniają taką pustkę, która tworzy się jak ich nie ma co równie dobrze może tak samo wpływać na naszą psychikę.
2. Jak najbardziej oczyszczają powietrze dlatego polecam mieć kilka w mieszkaniu/domu
3. Oj możliwe, że tak jak byłem młodszy, ale nie pamiętam dokładnie.
@ dERYL
1. Oczywiście, rośliny potrafią być naszymi "terapeutami", choćby dlatego, że zmniejszają u nas odrzucie lęku czy też stresu.
Są one potrzebne w domu czy też w pracy, ponieważ pozwolą nam one racjonalniej myśleć, jak i podejmować przemyślane decyzje.
2. Czytałem jakiś czas temu, że jest to prawda ponieważ działają niczym filtr, która usuwa zbędne substancje z naszego powietrza.
3. Nie miałem okazji go zastosować, lecz gdybym miałbym go pod ręką w danej sytuacji, nie zawahałbym się go użyć.
@ Justi
1. Tak, obecność roślin w pomieszczeniach może pozytywnie wpływać na samopoczucie i zdrowie psychiczne, redukując stres i poprawiając nastrój. Sam w pomieszczeniu mam trzy kwiatki, ale za cholerę zapominam o nich i ich zbyt często nie podlewam xD
2. Pewnie tak
3. Niestety nie, jedynie jaką miałem styczność z Aloesem to w Liqudzie w E-papierosie.
@ Synaptic
1. Myślę, że tak. Ludzie potrzebują kontaktu z przyrodą i otaczanie się nią w mieszkaniu/biurze jest dobrym pomysłem, szczególnie w kontekście jej braków w dużych miastach. W dodatku, o rośliny trzeba dbać. Świadomość, że trzeba się nimi zajmować powinna być kolejnym czynnikiem sprawiającym, że ich obecność korzystnie wpływa na nasze samopoczucie bądź zdrowie psychiczne.
2. Nie jestem biologiem ani botanikiem, więc nie wiem czy rośliny oczyszczają powietrze. Ale na pewno mają bardziej pozytywny niż negatywny wpływ na jakość powietrza w pomieszczeniach.
3. Ja osobiście nigdy nie stosowałem Aloesu na zranienia, ale robili to moi rodzice. Nie można zaprzeczyć, że pomaga w gojeniu się ran. Mimo to uważam, że należy stosować go z umiarem i jeśli występują jakieś niepokojące dolegliwości, nie należy rezygnować z wizyty u lekarza.
@ Zero0
1. Uważam że tak, zawsze lepiej siedzieć i mieć chodź trochę roślin niż tylko same ściany.
2. Z tego co się orientuję to tak. Inne jest powietrze w pomieszczeniu kiedy są, a kiedy ich nie ma.
3. Nie zdarzyło się to jeszcze, chociaż pewnie jakbym miał akurat pod ręką to już dawno bym spróbował.
@ Titania
1. Tak, roślinność zdecydowanie wpływa na samopoczucie. Samo patrzenie na kolor zielony odstresowuje, nie wspominając już o dostarczonym tlenie przez roślinki. Dodatkowo dzięki nim czujemy się bardziej komfortowo w pomieszczeniu
2. Tak. Rośliny oczyszczają powietrze, chociażby przez sam proces fotosyntezy
3. Bezpośrednio z liścia nie stosowałam, ale sam aloes w przysłowiowej tubce zdarza się używać, głównie na oparzenia słoneczne, ale ma też wiele innych korzystnych zastosowań
Aromaterapia w doniczce i jej zapachy:
Choć węch u człowieka często uważany jest za najmniej istotny zmysł, osoby, które straciły zdolność powonienia, doskonale wiedzą, jak ubogie może być życie bez zapachów.
Aromaty mają moc motywowania, dodawania energii, a także relaksowania.
Dlatego aromaterapia, wykorzystująca głównie olejki eteryczne pochodzenia roślinnego, jest często stosowana jako uzupełnienie terapii konwencjonalnych.
Wśród roślin aromatycznych, które warto mieć w domu, znajdują się:
Pelargonia – działa antyseptycznie i poprawia nastrój.
Jaśmin lekarski – relaksuje i redukuje stres.
Gardenia – ma działanie antydepresyjne.
Drzewka cytrusowe – ich zapach dodaje energii i poprawia koncentrację. Można je łatwo wyhodować z pestek.
Uprawa roślinna w domu:
Drzewko, które możemy samodzielnie uprawiać, jest awokado. Wystarczy wykorzystać pustą butelkę i pestkę. Po przecięciu butelki i umieszczeniu pestki w wodzie, możemy czekać na rozwój korzeni. Gdy roślina będzie gotowa, możemy zasadzić ją w donicy.
Tłumienie hałasu poprzez kwiaty doniczkowe:
Drzewa i krzewy w miastach są znane z redukcji hałasu, ale rośliny doniczkowe także mają tę zdolność.
Duże kompozycje roślin w różnych rozmiarach, umieszczone wzdłuż ścian lub w rogach pomieszczeń, skutecznie tłumią dźwięki z zewnątrz.
Aby stworzyć zieloną aranżację, warto wybrać takie gatunki jak:
dracena,
Filodendron,
Fikusl.
Kaktus i kilka informacji o nim:
Kaktus, zwłaszcza opuncja figowa, zyskuje na popularności zarówno w diecie, jak i w kosmetyce. Jako sukulent, podobnie jak aloes, potrafi przetrwać w ekstremalnych warunkach, co czyni go odpornym na susze i upały.
Jadalne gatunki kaktusa, takie jak opuncja figowa, są cenione za swoje właściwości prozdrowotne i lecznicze. Wykorzystuje się je zarówno jako składnik odżywczy w koktajlach, jak i w kosmetykach.
Kaktus dostarcza cennych składników, które wspierają zdrowie i urodę, co docenia przemysł kosmetyczny oraz coraz więcej osób w codziennej diecie.
W kosmetyce kaktusy głęboko nawilżają skórę, regulują wydzielanie sebum, odżywiają i spowalniają procesy starzenia dzięki aminokwasom i antyoksydantom.
Kaktus i jego właściwości:
Kaktusy, takie jak Nopal uprawiany w Meksyku, mają korzystny wpływ na zdrowie, m.in. obniżając poziom cukru we krwi u osób z cukrzycą typu II dzięki wysokiej zawartości błonnika. Wspierają również układ krążenia, ze względu na niski poziom sodu i wysoki potasu.
Inne gatunki, jak Karnegia Olbrzymia, łagodzą objawy reumatyzmu, a niektóre kaktusy wspierają pracę serca i pomagają przy biegunce. Kaktus jest też cennym sprzymierzeńcem w odchudzaniu – jego błonnik zapewnia uczucie sytości, a sok z kaktusa to niskokaloryczne źródło witamin A, C i z grupy B.
Spożywanie kaktusa:
Niektóre kaktusy można spożywać w postaci wyciśniętego soku z łodyg lub podobnie jak w przypadku opuncji figowej, spożywać jadalne owoce. Można delektować się zarówno świeżymi owocami, jak i kandyzowanymi.
Kaktus ma szerokie zastosowanie lecznicze:
Łagodzi przewlekłe biegunki, objawy reumatyzmu oraz zapalenia stawów. Stosuje się go w okładach na poparzenia i rany, a także w celu zmniejszenia skutków ubocznych chemioterapii. Pomaga w regulacji ciśnienia krwi, wspiera pracę serca i zwalcza wewnętrzne pasożyty.
Stosowanie w domu:
Liść kaktusa należy umyć, usunąć igły i przeciąć wzdłuż, aby wydobyć miąższ. Można go stosować bezpośrednio na skórę twarzy, głowy i włosy, lub połączyć z innymi naturalnymi składnikami.
Starożytność w ziołach i leczeniu:
Ziołolecznictwo zwane też fitoterapia jest najstarszą metodą leczniczą, wykorzystującą surowce roślinne oraz zawarte w nich substancje czynne do niesienia pomocy sobie i bliźnim.
To najbardziej rozległa gałąź medycyny naturalnej, a równocześnie najstarszej i udokumentowanej naukowo.
Dzięki dokumentom historycznym i wykopaliskom archeologicznym dziś możemy korzystać z opisów surowców i leków roślinnych dawniej stosowanych.
Najstarsze dokumenty:
Najstarsze pisane dokumenty, datowane na 3500 lat p.n.e., pochodzą z Chin i Indii.
W Mezopotamii, na glinianych tabliczkach sprzed 2000 lat, opisano wiele roślin leczniczych, takich jak rumianek, szafran i piołun.
Egipcjanie korzystali z papirusów, takich jak papirus Ebersa z 1500 r. p.n.e., który zawierał około 700 lekarstw i podano 800 sposobów ich przyrządzania przez egipskich kapłanów-lekarzy.
Zawierał informacje z zakresu chorób wewnętrznych, wykorzystania minerałów i roślin leczniczych, między innymi:
Jałowca,
Siemienia lnianego,
Kopru,
Kminku,
Czosnku,
Liści senesu,
Korzenia przestępu,
Tymianku,
Jaskółczego
Ziela,
Pięciornika,
Kozieradki,
Maku,
Korzenia mandragory,
Lulka egipskiego,
Nasion bielunia i wielu innych.
Niektóre recepty egipskie wiązały się ściśle z magią i zawierały liczne i niezawodne formuły magiczne.
W średniowieczu:
Rozwój ziołolecznictwa kontynuowany był w chrześcijańskich klasztorach w ramach tradycji zakonnej, szczególnie benedyktyńskiej.
Zakonnicy oprócz przepisywania dawnych dzieł, w tym ksiąg medycznych, zakładali ogrody przyklasztorne z cennymi roślinami leczniczymi, warzywami i drzewami owocowymi. Zebrane rośliny były przetwarzane na leki we własnych aptekach i służyły również okolicznym mieszkańcom.
W miarę rozprzestrzeniania się chrześcijaństwa aklimatyzacja i uprawa gatunków śródziemnomorskich upowszechniała się w północnych rejonach Europy, między innymi i w Polsce.
Za ich pośrednictwem na terenie naszego kraju rozpowszechniły się rośliny takie jak:
Mięta,
Rozmaryn,
Szałwia,
Ruta tymianek,
Kolendra,
Lubczyk.
Aptekarze w średniowieczu:
Aptekarze przygotowywali leki z roślin, a biedniejsza ludność korzystała z pomocy znachorów i zielarek. W domach przechowywano zioła i przetwory w apteczkach, zarządzanych przez panie domu. Rośliny uznawano za „cudowne zioła”, a szałwia, uważana za lek na nieśmiertelność, była szczególnie ceniona.
Szałwia i tysięcznik w Medycynie:
Szałwia była w średniowieczu uważana za cudotwórczy lek, czyniący człowieka nieśmiertelnym.
Cesarz Karol Wielki nakazał jej uprawę w każdym ogrodzie, a powiedzenie „u kogo szałwia w ogrodzie, tego śmierć nie ubodzie” podkreślało jej znaczenie.
Tysiącznik, znany również jako „centaurium”, był nazywany „boską” rośliną, cenioną za właściwości lecznicze, szczególnie w chorobach trawiennych. Stosowano go do aromatyzowania gorzkich wódek i produkcji kosmetyków dla cery wrażliwej.
W średniowieczu tysiącznik był składnikiem teriaku, wieloskładnikowej mikstury stosowanej jako odtrutka na różne schorzenia.
Teriak, używany od starożytności aż do XIX wieku, zawierał 50–89 składników, w tym soki roślinne, żywice oraz środki pochodzenia zwierzęcego.
Najważniejszymi składnikami były:
Ruta,
Figi,
Orzechy,
Krew kaczki.
Zioła i magiczne właściwości:
Niektórym roślinom jak: bylica pospolita, przestęp, dziurawiec, macierzanka i czosnek przypisywano moc magiczną, która miała przeciwdziałać czarom i urokom. W wyniku wiary w ich magiczne znaczenie zioła te trzymano w mieszkaniach lub noszono przy sobie.
Były też specjalne rośliny mające zastosowanie w zabiegach miłosnych, do nich m.in. należy wszystkim znany:
Lubczyk,
Dzięgiel,
Ruta.
Największą popularnością jako afrodyzjak cieszyła się mandragora, śródziemnomorskie ziele, którego korzeń przypomina postać ludzką.
W starożytności uznawana za środek przeciwbólowy i nasenny, przepisywano ją na melancholię, reumatyzm i drgawki.
Według podań roślina ta wydaje z siebie zabójczy krzyk, kiedy jest wyrywana z ziemi, należało jej szukać pod szubienicami w miejscu, na które spadnie kropla nasienia wisielca.
W tradycyjnej medycynie zamiast trudnodostępnej mandragory używano roślin pokrzyku i przestępu.
Dawne i współczesne leki:
Stosowane dawniej metody leczenia zostały zastąpione w dzisiejszych czasach środkami farmakologicznymi – syntetycznymi o większej skuteczności niż leki roślinne. Jednakże ujemne cechy uboczne leków syntetycznych powodują, iż człowiek współczesny coraz częściej zaczyna powracać do środków naturalnych.
Zainteresowanie tymi środkami obejmuje nie tylko używanie leków roślinnych, ale również sposób odżywiania się.
Poprosiłam uczestników o odpowiedź na kilka pytań dotyczącego artykułu oto ich odpowiedzi:
Zadane pytania:
Jak myślisz czy metody lecznicze z ziół na jakiejś skali pomagały w leczeniu?
Czy miałeś/aś jakąś styczność z ziołami leczniczymi czy je stosowałeś/aś?
Jak myślisz czy zioła są bezpieczne?
Wypowiedzi:
@ Vanilla.
1. Tak, kiedyś tylko tak leczono i według mnie do tej pory jest to lepsze niż chemia i pseudo 'leki' z apteki.
2. Tak, swojego czasu miałam problemy z atakami paniki, dość silne, leki od psychiatry tylko zamulały i przy nie braniu nawracało, a gdy odstawiłam leki i kupiłam krople z Valeriany (kozłek lekarski), które mi pomogły i do tej pory nic mi nie wróciło.
3. Tak, ale trzeba wiedzieć jak je stosować bo źle użyte w złych proporcjach mogą zaszkodzić. Zwłaszcza te, które w swoim działaniu podnoszą ciśnienie, ktoś kto ma problemy z sercem mógłby mieć większy problem po zażyciu niektórych ziół.
@ Ophis
1. Myślę, że tak. W jakimś stopniu muszą pomagać chociaż ja stosuje tradycyjne środki lecznicze. xD
2. Niestety nie.
3. Kurde , jakby chodziło o inne zioła to bym stwierdził że tak XD, ale jeżeli chodzi o te normalne, to w pewnym stopniu mogą być szkodliwe, wiadomo każdy organizm reaguje na to inaczej.
@ MLBB
1. Myślę że na pewno ale w skali od 1 do 10 dałbym 4.
2. Nie.
3. Na pewno nie wszystkie.
@ Thomas
1. Na pewno pomagają przez wiele lat były użytkowane przez ludzi teraz je bardziej użytkujemy w tabletkach.
2. Bo to raz, najczęściej w formie do picia.
3. Nie każde są bezpieczne trzeba umieć odróżnić czy w danym aspekcie wystarczy nam jakieś zioło czy lepiej się skontaktować z lekarzem o leki.
@ nightvz
1. Oczywiście że pomagały, i to bardzo dużo. Odkąd pamiętam, uczyli że ziołolecznictwo jest najlepsze. Nawet sięgam pamięcią jak moja babcia potrafiła zrobić po jakimś starym rodzinnym przepisie, całkiem dobrze działającą maść na oparzenia i bóle mięśni. Zawsze wszyscy uważali zioła za dobre, od dawien dawna się leczą i leczyć nimi będą.
2. Oczywiście że tak, na tę chwilę chyba litr zapasu Amolu.
3. Są bezpieczne, gdyby nie były - stosowalibyśmy je na co dzień? Uważam że nie. Nie spotkałem się jeszcze z osoba która narzekałaby na ziółka.
@ LuffyTeil
1. Myślę, że zioła zdecydowanie miały i mają swoje miejsce w medycynie. Dawniej były podstawą leczenia, zanim powstały syntetyczne leki. Wiele współczesnych leków opiera się na składnikach pochodzenia roślinnego, np. aspiryna z kory wierzby. Na pewno zioła pomagają w leczeniu niektórych dolegliwości, szczególnie tych lżejszych, jak problemy z trawieniem czy drobne infekcje. Nie można jednak zapominać, że nie wszystkie problemy zdrowotne da się rozwiązać wyłącznie za pomocą ziół.
2. Osobiście stosowałem rumianek na uspokojenie i poprawę snu. Zioła takie jak tymianek czy szałwia stosowałem w formie naparów do płukania gardła przy przeziębieniach. Miałem pozytywne doświadczenia, szczególnie w przypadku łagodnych dolegliwości. Regularnie stosowanie ziół jak mięta czy melisa może mieć pozytywny wpływ na codzienny dobrostan - szczególnie jak się jest studentem i wraca się po 10h toku zajęć - chociaż warto pamiętać, że nie są one "lekiem na wszystko."
3. Zioła są generalnie bezpieczne, ale – podobnie jak leki – mogą mieć działania niepożądane, szczególnie jeśli są stosowane niewłaściwie lub w nadmiarze. Niektóre zioła, takie jak dziurawiec, mogą wchodzić w interakcje z lekami, np. osłabiając działanie antykoncepcji hormonalnej. Dlatego warto konsultować się z lekarzem lub specjalistą, szczególnie w przypadku regularnego stosowania ziół lub łączenia ich z lekami. Zioła mogą być naturalne, ale "naturalne" nie zawsze oznacza "bezpieczne" w każdej sytuacji.
@ bot_rusek
1. Uważam że metody lecznicze pomagają w leczeniu lecz to wszystko uzależnione jest od rodzaju choroby.
2. Sam osobiście nie miałem styczności chociaż mam osoby w rodzinie która stosują je w celach leczniczych np narzeczoną która wykorzystuje dobrze dobrane zioła w terapii stemplami ziolowymi które wpływają na ciało uspokajająco rozluźniająco oraz przeciwbólowo.
3 Uważam że są bezpieczne gdy dopięta się odpowiednie rodzaje oraz dawki oraz jeśli nie ma się na nie uczulenia.
@ 不是你
1. Myślę, że zioła w pewnym stopniu mogą pomóc w leczeniu.
2. Nie wiem czy chodzi zioła same w sobie czy produkty robione na ich podstaw jak tak to amol mi bardzo pomagał w różnych hah.
3. Jeśli wszystko jest stosowane zgodnie z zaleceniami i w odpowiednich dawkach to uważam, że tak.
@ ZjaranyCJ
1. Nie leczenia ziołami to dla mnie oszustwo i powinno to być zakazane
2. Nie i nie chce mieć
3. Nie są bezpieczne
@ r4gee
1. Nie
2. Nie
3. Takie o których wspominasz to ciężko stwierdzić, raczej nie
Czy zioła zawsze są bezpieczne:
Leki syntetyczne przechodzą długie testy przed wprowadzeniem na rynek, a ich dawki są precyzyjnie ustalane. Niestety, ta procedura nie dotyczy suplementów diety i tradycyjnych produktów roślinnych, co nie oznacza, że można je stosować bez ograniczeń. Długotrwałe stosowanie ziół, jak lipa czy pokrzywa, może być szkodliwe. Lipa, przez swoje działanie napotne i moczopędne, może prowadzić do odwodnienia, a pokrzywa, choć wspomaga usuwanie toksyn, w nadmiarze może powodować utratę cennych mikroelementów.
Reakcje alergiczne:
Osoby z alergiami pokarmowymi muszą uważać na zioła i przyprawy, ponieważ niektóre z nich, jak:
anyż,
koper włoski,
czosnek,
kolendra,
oregano,
zielony pieprz,
mogą wywoływać reakcje alergiczne, także krzyżowe.
Składniki te mogą powodować łagodne objawy, a w niektórych przypadkach nawet wstrząs anafilaktyczny. Badania z Austrii wykazały, że anyż, kumin, kolendra i koper zawierają alergeny podobne do profiliny, które wywołują reakcje natychmiastowe. Typowe objawy to swędzenie, obrzęk i pieczenie ust, co określa się zespołem alergii jamy ustnej.
Interakcje ziół z lekami syntetycznymi:
Wiele ziół wchodzi w interakcje z lekami, zarówno na receptę, jak i bez. Szczególną uwagę należy zwrócić na dziurawiec, miłorząb i żeń-szeń. Dziurawiec, stosowany na poprawę nastroju, może obniżać skuteczność antykoncepcji i nasilać działania niepożądane leków przeciwmigrenowych, jak gorączka, wysokie ciśnienie i bezsenność.
Miłorząb i żeń-szeń nasilają działanie leków przeciwkrzepliwych, a preparaty żurawinowe mogą zaburzać krzepnięcie krwi. Rumianek natomiast wzmaga działanie leków przeciwpadaczkowych, co może prowadzić nawet do śpiączki.
Toksyczność ziół:
Rośliny mogą wytwarzać zarówno substancje zdrowotne, jak i toksyny. Niekontrolowane spożycie ziół może prowadzić do zatrucia.
Przykładem jest konwalia majowa, zawierająca glikozydy nasercowe, które w nadmiarze powodują wymioty, oszołomienie i częste oddawanie moczu.
Dla dzieci spożycie jej liści lub jagód może być śmiertelne. Wyciąg z konwalii stosuje się przy początkowej niewydolności serca, ale nadmierne dawki są toksyczne. Podobnie działa naparstnica purpurowa – choć wspomaga serce, jej przedawkowanie wywołuje skurcze jelit, wymioty i zaburzenia pracy serca.
Zioła powinny pochodzić z pewnych źródeł, jak apteki i sklepy zielarskie, aby zapewnić ich jakość i bezpieczeństwo. Nie należy ich zbierać samodzielnie, zwłaszcza jeśli nie mamy wiedzy na ich temat. Na przykład mięta polej, podobna do mięty pieprzowej, jest trująca i może powodować uszkodzenie wątroby oraz niewydolność nerek.
Fotouczulenie: (fotodermatoza) to zespół schorzeń, których wspólnym mianownikiem jest występowanie nadwrażliwości na działanie promieniowania słonecznego. Wśród nich wyróżnia się reakcje endogenne (w wyniku nieprawidłowości genetycznych lub metabolicznych) oraz egzogenne (pod wpływem działania leków, kosmetyków i niektórych roślin).
Zioła fotouczulające: Fotodermatozy związane ze stosowanie ziół zalicza się do fotodermatozy egzogenne, wymagające czynnika zewnętrznego i uwrażliwiający na światło. Mogą występować jako reakcje fotoalergiczne lub fototoksyczne.
Zioła fotouczulające reakcje:
Reakcje fotoalergiczne są immunologiczne i pojawiają się po 24-48 godzinach na odsłoniętej skórze jako swędzące grudki. Dotyczą tylko niektórych osób.
Reakcje fototoksyczne mają charakter toksyczny, przypominają oparzenia słoneczne i mogą powodować rumień, pęcherze lub przebarwienia. Pojawiają się w ciągu kilku godzin u wszystkich narażonych na działanie czynnika i słońca.
Zioła fotouczulające lista:
Dziurawiec zwyczajny - zawiera hiperycynę, która absorbuje promienie słoneczne, powodując fototoksyczne reakcje skórne. Ekspozycja na słońce podczas stosowania dziurawca może prowadzić do podrażnień.
Rośliny z rodziny selerowatych - takie jak pietruszka czy seler, zawierają furanokumaryny, które pochłaniają UV, powodując przebarwienia skóry i reakcje fototoksyczne.
Przykłady roślin z tej rodziny to:
Arcydzięgiel litwor,
Pasternak zwyczajny,
Marchew zwyczajna,
Pietruszka zwyczajna,
Seler zwyczajny,
Różne gatunku barszczu,
Różne gatunki lubczyku.
Rośliny z rodziny rutowatych - prowadzą do wystąpienia reakcji fototoksycznych również z powodu zawartości furanokumaryn.
Można do nich zaliczyć rośliny, takie jak:
Ruta zwyczajna,
Cytryna zwyczajna,
Pomarańcza bergamota,
Limonka.
Rośliny z rodziny astrowatych - zawierają laktony seskwiterpenowe, które pod wpływem słońca przekształcają się w alergeny, wywołując fotoalergiczne reakcje skórne.
Są to popularne rośliny lecznicze, jak na przykład:
Rumianek pospolity,
Krwawnik pospolity,
Nagietek lekarski,
Bylica pospolita,
Wrotycz pospolity,
Arnika górska,
Nawłoć pospolita.
Jak prawidłowo stosować zioła fotouczulające?
Aby uniknąć reakcji skórnych przy stosowaniu ziół fotouczulających, należy unikać słońca lub używać kremów z wysokim filtrem. Jeśli planujesz opalanie, przestań stosować te zioła kilka dni wcześniej. W razie wystąpienia objawów, należy odstawić uczulający produkt i stosować maści z kortykosteroidami, a w cięższych przypadkach leki doustne.
Produkty z ziół:
Produkty lecznicze do zaparzania w postaci sypkiej oraz w saszetkach
Oleje i ekstrakty
Herbatki ziołowe i owocowe
Wyroby z gorczycy i łuski gryczanej
Ziołowe przyprawy kulinarne
Soki i ekstrakty ziołowe
Maści i kremy ziołowe
Kapsułki i tabletki ziołowe
Zioła i ich różne zastosowanie:
Zioła działające bakteriobójczo
Zioła przyspieszające gojenie ran i skaleczeń
Zioła hamujące krwawienia zewnętrzne i wewnętrzne
Zioła oczyszczające krew, również po zatruciach
Zioła działające moczopędnie ( poprawiające funkcje nerek)
Zioła działające mlekopędnie wskazane podczas laktacji
Zioła działające napotnie (wskazane przy wszystkich rodzajach przeziębień)
Zioła o działaniu nasennym i uspokajającym
Zioła obniżające ciśnienie krwi (bez ryzyka przedawkowania, które mogłoby wywołać ujemne skutki uboczne)
Zioła osłaniające przewód pokarmowy i oddechowy
Zioła pobudzające czynności żołądka (stosowane przy problemach trawiennych)
Zioła przeciwkrwotoczne (stosowane wewnętrznie i zewnętrznie)
Zioła nasercowe, kojące nerwy:
Zioła o właściwościach przeciwartretycznych
Zioła przeciwcukrzycowe (stosowane w profilaktyce oraz aktywnej cukrzycy
Zioła o działaniu przeciwgorączkowym
Zioła po o zastosowaniu przeciwgośćcowym
Zioła o działaniu przeciwpasożytniczym i przeciwrobaczym
Zioła przeciwzapalne (stosowane zewnętrznie)
Zioła o działaniu przeciwzapalnym (stosowane zewnętrznie w formie okładów z naparów)
Zioła o właściwościach przeciwskurczowych
Zioła o działaniu przeciwalergicznym
Zioła stosowane podczas stanów zapalnych jelit
Zioła przeczyszczające i rozwalniające stosowane podczas zaparć
Zioła o właściwościach przeciwszkorbutowych
Zioła regenerujące śluzówkę dróg oddechowych i trawiennych
Zioła stosowane podczas okresu, regulujące krwawienia u kobiet
Zioła wykazujące działanie ściągające i przeciwbiegunkowe
Zioła poprawiające trawienie
Zioła uspokajające układ nerwowy
Zioła przeciwbólowe, uśmierzające ból
Zioła wspierające czynności wątroby, działające hepatoprotekcyjnie
Zioła o działaniu wykrztuśnym i przeciwkaszlowym
Zioła o działaniu wzmacniającym
Zioła poprawiające przemianę materii
Zioła znoszące nadmierną fermentację i wzdęcia
Źródło 1, Źródło 2, Źródło 3, Źródło 4, Źródło 5, Źródło 6, Źródło 7, Źródło 8
W październiku 2024 roku (dokładniej 9 października) znana platforma Internet Archive służąca do archiwizowania stron internetowych padła ofiarą poważnego ataku hakerskiego. W wyniku tego incydentu ujawniono dane 31 081 179 milionów użytkowników. W skradzionej bazie danych o pojemności 6,4 GB znajdują się:
Adresy e-mail,
Pseudonimy,
Zaszyfrowane hasła,
Timestamp z ostatniej zmiany hasła.
Możliwe, że w bazie mogą znajdować się jeszcze Adresy IP, oraz inne dane personalne. Wyciek danych został potwierdzony przez serwis "Have I Been Pwned?", który pozwala użytkownikom sprawdzić, czy ich dane zostały naruszone w wyniku ataków.
Atak hakerski miał miejsce 28 września 2024 roku, a baza danych została upubliczniona przez cyberprzestępców. Co istotne, chociaż hasła były zaszyfrowane za pomocą silnego algorytmu bcrypt, zaleca się użytkownikom niezwłoczną zmianę haseł, zwłaszcza jeżeli używali ich na innych platformach / serwisach. O wycieku danych można było dowiedzieć się przez wyświetlany komunikat za pomocą JavaScript.
"Have you ever felt like the Internet Archive runs on sticks and is constantly on the verge of suffering a catastrophic security breach? It just happened. See 31 million of you on HIBP!"
Oprócz samego wycieku danych Internet Archive zmaga się także z atakami DDoS, które zakłócają pracę oraz dostępność serwisu i spowodowały tymczasowe wyłączenie stron takich jak Archive.org bądż też dobrze Wam znany web.archive.org.
Grupa hakerska o nazwie SN_blackmeta przyznała się do odpowiedzialności za atak, zapowiadając kolejne działania...
Internet Archive odpowiedziało na te incydenty poprzez wyłączenie podanych bibliotek JavaScript oraz wzmocnienie systemów zabezpieczeń. Serwis pracuje również nad przywróceniem usług, ale w międzyczasie użytkownicy powinni zachować ostrożność i korzystać z unikalnych haseł na różnych platformach.
Co mogę zrobić, aby się chronić?
Natychmiastowa zmiana haseł — jeżeli posiadasz konto na Internet Archive, zmień swoje hasło gdy serwis zacznie już działać. Gdy korzystasz z tego samego hasła na innych serwisach, zmień je natychmiast!
Sprawdź swoje dane — Warto sprawdzić, czy Twoje dane zostały naruszone w tym czy w innych atakach korzystając z serwisu Have I Been Pwned? - Have I Been Pwned: Check if your email has been compromised in a data breach
Używaj menedżerów haseł — Zdarzenie takie jak te przypominają, jak ważne jest korzystanie z silnych, unikalnych haseł do każdego konta. Menedżery haseł mogą pomóc w generowaniu i bezpiecznym przechowywaniu haseł. Co więcej, wiele z nich jest DARMOWYCH! Bądź też bardzo tanich.
Bitwarden — Darmowy plan oferuje wszystkie podstawowe funkcje, w tym możliwość przechowywania nielimitowanej ilości haseł bądź generowanie hasła. Płatna wersja kosztuje tylko $10 na cały rok
1Password — Bardzo popularny, choć płatny menedżer haseł, który oferuje zaawansowane opcje zabezpieczeń.
KeePass — Darmowy, open-source'owy menedżer haseł dla osób preferujących lokalne przechowywanie danych bez korzystania z chmury.
Uwierzytelnianie dwuskładnikowe (2FA) — Włącz 2FA na wszystkich kontach, na których tylko możesz. Dodatkowy poziom zabezpieczeń, który zmniejsza ryzyko przejęcia konta, nawet jeśli hasło zostanie naruszone.
Klucze sprzętowe Yubikey — Jedno z najlepszych możliwych narzędzi do zabezpieczenia kont internetowych. Yubikey to sprzętowy klucz U2F, który działa jako fizyczna metoda uwierzytelniania dwuskładnikowego (2FA). Więcej o kluczu możecie dowiedzieć się z tego materiału — KLUCZ U2F - HAKERZY go NIENAWIDZĄ (Yubikey 2FA)
Źródła:
Government info security news, training, education - GovInfoSecurity
Tom's Hardware: For The Hardcore PC Enthusiast
Pecetowicz - Forum komputerowe - Forum PC
Projekt innowacyjnego makaronu
z dodatkiem z mączki z owadów
Wstęp I
Witajcie! W dzisiejszym artykule chciałbym podzielić się moją pracą inżynierską, którą napisałem w zeszłym roku. Moja praca dotyczy innowacji, tematu, który od dawna mnie fascynuje. Innowacyjność, rozumiana jako wprowadzanie nowatorskich rozwiązań i pomysłów, jest kluczowym motorem postępu w wielu dziedzinach. W tym przypadku skupiłem się na połączeniu dwóch nieoczywistych elementów – makaronu i mączki ze świerszczy. Mączka ta, będąca produktem zmielonych owadów, nie powinna być mylona z mąką, którą określamy produkty pochodzenia roślinnego. Chciałbym przedstawić proces tego połączenia, jego zalety oraz wyzwania, z jakimi się zmierzyłem.
Streszczenie
Celem projektu było opracowanie makaronu z dodatkiem mączki ze świerszczy jako alternatywnego źródła białka. Mączkę tę wybrano ze względu na wysoką zawartość w niej białka, tłuszczu, witamin i składników mineralnych.
Przygotowano kilka wariantów makaronu z mąki z pszenicy durum z różnym udziałem mączki ze świerszczy oraz próbkę kontrolną bez dodatku mączki. Otrzymane makarony poddano pomiarowi barwy za pomocą kolorymetru, ocenie twardości przy użyciu analizatora tekstury, analizie przyrostu masy makaronu po ugotowaniu oraz ocenie jakości sensorycznej wyrobu.
Stwierdzono, że dodatek mączki wpływa na barwę i twardości makaronu, a także na jego akceptację przez konsumentów. Przeprowadzony instrumentalny pomiar barwy wykazał zmniejszenie jasności makaronu i zmianę odcienia na czerwony. Makarony z dodatkiem mączki ze świerszczy cechowały się mniejszą twardość, niż makaron kontrolny. Warianty z 6% i 12% dodatkiem mączki ze świerszczy otrzymały wyższe noty w ocenie organoleptycznej, niż makarony z większym dodatkiem mączki (18% i 24%). Najbardziej akceptowalny, pod względem konsystencji i smaku okazał się wariant z 6% dodatkiem mączki ze świerszczy.
Wyniki przeprowadzonych badań dowiodły, że mączka ze świerszczy wpływa na cechy sensoryczne oraz fizyczne makaronu, jednocześnie stwarzając nowe wyzwania technologiczne.
Słowa kluczowe: makaron, mączka ze świerszczy, cechy sensoryczne, alternatywne źródła białka
Wstęp II
W kontekście dynamicznych zmian społeczno-gospodarczych i rosnącego globalnego popytu na żywność, rozwój innowacyjnych produktów spożywczych stał się kluczowy. Niniejsza praca inżynierska koncentruje się na projektowaniu makaronów wykorzystujących mączkę ze świerszczy jako innowacyjnego składnika. Wybór tego tematu był podyktowany zarówno zmieniającymi się preferencjami konsumentów, jak i potrzebą znalezienia alternatywnych źródeł białka.
Globalny wzrost populacji zwiększył zapotrzebowanie na żywność. Jednocześnie tradycyjne metody produkcji żywności stanęły w obliczu wyzwań środowiskowych i etycznych. W rezultacie poszukiwanie nowych zrównoważonych surowców i technologii stało się kluczowe dla przemysłu spożywczego.
Celem projektu było stworzenie produktu spełniającego oczekiwania konsumentów pod względem smaku i konsystencji, przy jednoczesnym wprowadzeniu innowacyjnych składników, takich jak mączka ze świerszcza. Projekt jest ważnym krokiem w rozwoju nowej żywności poprzez wprowadzenie mączki ze świerszcza jako składnika makaronu, który wpisuje się w trend zrównoważonego rozwoju.
W pracy przedstawiono przegląd istniejących technologii produkcji makaronu oraz aktualne trendy i innowacje. Omówiono założenia projektowe, metodologię i kryteria oceny proponowanego rozwiązania, a wynikiem kompleksowej analizy jest innowacyjny makaron z mączką ze świerszcza, który łączy w sobie korzyści zdrowotne i zasady zrównoważonej produkcji.
Przegląd stosowanych rozwiązań
Wprowadzenie
Makaron jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych i cenionych składników diety na świecie, doceniany za jego walory sensoryczne, odżywcze, prostotę przygotowania i wszechstronność (Caballero i in. 2016). Globalna produkcja makaronu, sięgająca rocznie 16,9 miliona ton, z Włochami na czele, a za nimi Tunezja, Wenezuela, Grecja i Peru, świadczy o uniwersalnym charakterze tego produktu (https://internationalpasta.org/). Makaron, będąc kluczowym elementem diety śródziemnomorskiej, jest definiowany przez włoskie prawo jako produkt wytwarzany z wody i semoliny z pszenicy durum (Triticum durum Desf.), chociaż na świecie popularne są również wersje z pszenicy zwyczajnej (Triticum aestivum L.) (Dekret prezydencki nr. 146, art. 50 ustawy z dnia 22 lutego 1994 r.)
Wśród różnorodności makaronów dostępnych na rynku, zarówno wersje glutenowe z mąki pszennej tradycyjnej, mąki z pszenicy orkiszowej, mąki żytniej pełnoziarnistej oferujące bogactwo w witaminy i białka. Natomiast bezglutenowe wykonane z roślin strączkowych, takich jak mąka z ciecierzycy, mąka z soczewicy, mąka z ryżowa, mąka kukurydziana, mąka z amarantusa (powstająca w wyniku zmielenia nasion szkarłatu), które oferują wysoką zawartość białka, przyswajalność błonnika oraz wzbogacają dietę o składniki mineralne i witaminy. Zyskują one na popularności, odpowiadając na potrzeby osób z nietolerancją glutenu oraz tych, którzy poszukują alternatyw dla tradycyjnych składników (Cavella i in. 2004; Conte i in. 2016). Proces produkcyjny makaronu jest ciągłym i w pełni zautomatyzowanym procesem, obejmującym etapy takie jak dozowanie i mieszanie, wyrabianie i formowanie (przez ekstruzję lub wałkowanie) oraz suszenie, co stanowi o jego efektywności i nowoczesności (Bresciani A. 2022).
Mączka ze świerszczy, charakteryzująca się wysoką zawartością białka, tłuszczów, błonnika, witamin i składników mineralnych, wprowadza do makaronu lekko orzechowy smak i aromat umami. Jakość mączki ze świerszczy jest zapewniona przez stosowanie wysokiej jakości, czystej paszy, bez dodatku soi, GMO, mączki rybnej, co przekłada się na wysoką wartość odżywczą końcowego produktu (https://eurocrickets.com/pl/e-shop/maka-z-owadow-maka-ze-swierszczy-bialko-owadow). Mączka ze świerszczy może być spożywana przez osoby cierpiące na celiakię, ponieważ nie zawiera glutenu. Produkcja świerszczy jest tania i wymaga niewielkiej ilości wody, energii i przestrzeni, a zatem emituje mniej gazów cieplarnianych niż produkcja mięsa (https://www.sgs.com/pl-pl/aktualnosci/2023/04/maka-ze-swierszczy).
Produkty z dodatkiem mączki z owadów mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla osób uczulonych na skorupiaki, mięczaki i roztocza. Jednak chityna zawarta w przypadku skorup świerszczy może być łatwo usunięta podczas produkcji (Weiner i in. 2018).
SGS Polska (fran. Société Générale de Surveillance) zajmuje się badaniami produktów z wykorzystaniem mączki ze świerszczy (https://www.sgs.com/pl-pl/aktualnosci/2023/04/maka-ze-swierszczy).
Badania nad koncepcją makaronu, w tym użycie mąk z innych zbóż niż pszenica durum lub ich frakcji oraz innych składników (w tym warzyw) mają na celu poprawę profilu odżywczego makaronu (Braunstein i in. 2018). Zainteresowanie konsumentów różnymi typami makaronu odzwierciedla ewoluujący trend rynkowy, mający na celu uzyskanie określonych korzyści odżywczych wynikających ze specyficznych alternatywnych surowców używanych w produkcji makaronu (Braunstein i in. 2018).
Charakterystyka owadów jadalnych
Zgodnie z kierunkiem dyskusji prowadzonej przez FAO oraz Komisję Europejską, owady jadalne są uznawane za alternatywne źródło pełnowartościowego białka. Szacuje się, że na świecie istnieje około 2 miliony gatunków owadów, z których około 2 tysiące jest uznawane za jadalne (Boczek i Pruszyński 2013). W różnych krajach świata, takich jak Chiny, Japonia, Tajlandia, RPA czy Meksyk, owady stanowią tradycyjny składnik diety (Rumpold i Schlüter 2013). W Europie spożycie owadów do niedawna było ograniczone, głównie do nieświadomej konsumpcji produktów, w których były one używane jako dodatki. Kraj pochodzenia, warunki środowiskowe i rodzaj obróbki cieplnej (gotowanie, pieczenie) również znacząco wpływa na wartość odżywczą owadów jadalnych. Badania (Liu. I in. 2010) wykazały, że mączka ze świerszczy stymuluje wzrost mikroflory jelitowej i obniża poziom czynnika martwicy nowotworów alfa (TNF-α) we krwi. Co więcej, wykazano, że chityna i chitozan, które są bogate w świerszcze, mają zdolność hamowania patogennych mikroorganizmów w jelitach (Liu i in. 2010). Doniesiono również o wysokiej aktywności przeciwutleniającej i przeciwzapalnej enzymatycznie hydrolizowanych białek owadów.
W porównaniu z innymi białkami zwierzęcymi (drób, wieprzowina i wołowina), produkcja białek z owadów ma niewielki wpływ na środowisko i wysoką wartość ekonomiczną. Produkcja białka z owadów wymaga znacznie mniej wody i zajmuje znacznie mniejszy obszar (Van Huis 2013). Fakt, że odpady z przemysłu spożywczego mogą być wykorzystywane jako pasza jest kolejną zaletą i ułatwia niższe koszty produkcji niezależnie od zastosowanej ceramiki (Lundy i in. 2015). Ponadto taka produkcja wytwarza mniej szkodliwych dla środowiska gazów, takich jak CO2 i metan (Dobermann i in. 2017).
Adaptacja do spożywania owadów w dietach europejskich wymaga znaczącej zmiany mentalności konsumentów i przekształcenia kulturowych barier, które dotychczas skutkowały negatywnym postrzeganiem owadów jako źródła pożywienia. Negatywne konotacje, związane z obrzydzeniem i odrzuceniem, często dominują w percepcji społecznej w krajach zachodnich. Niemniej jednak, zastosowanie owadów w postaci zmielonej czy rozdrobnionej i ich wkomponowanie do znanych produktów spożywczych może ułatwić ich akceptację przez konsumentów (Orkusz i in. 2020).
Świerszcz domowy (Acheta domesticus), obecny niemal na każdym kontynencie z wyjątkiem Antarktydy, znajduje swoje siedlisko w ciepłych, wilgotnych i zaciemnionych miejscach, co czyni go częstym gościem w ludzkich osiedlach, takich jak piwnice i kotłownie. Jego adaptacyjność pozwala mu na przetrwanie w różnorodnych warunkach środowiskowych, od umiarkowanych klimatów Europy i Ameryki Północnej po gorące rejony Afryki i części Azji (Kieruzel 1996; Orkusz 2021). Zdolność do rozmnażania się przez cały rok, niezależnie od pory roku, stanowi wyjątkową cechę świerszcza domowego, umożliwiając obecność wielu stadiów rozwojowych w jednym miejscu (Kieruzel 1996). Jako owad nocny, świerszcz domowy odżywia się szerokim spektrum materiału roślinnego i zwierzęcego, stanowiąc kluczowy element w diecie hodowlanych gadów, płazów oraz owadożernych ptaków i ssaków, co podkreśla jego rolę w naturalnych i sztucznych ekosystemach (Orkusz 2021).
Źródło:LINK
Mącznik młynarek (Tenebrio molitor), z kolei, jest wszechobecnym chrząszczem z rodziny Tenebrionidae, znalezionym w różnorodnych środowiskach synantropijnych takich jak piekarnie i młyny na całym świecie, z wyjątkiem Antarktydy. Jego obecność w całej Polsce została dobrze udokumentowana, podkreślając jego zdolność do adaptacji do życia w bliskim sąsiedztwie człowieka (Orkusz 2021). Mącznik młynarek jest gatunkiem polifagicznym, odżywiającym się różnorodnymi produktami pochodzenia roślinnego i zwierzęcego, co pozwala mu na prosperowanie w różnych warunkach środowiskowych. Jego cykl życiowy, od larwy do dorosłego chrząszcza, jest zależny od temperatury, która wpływa zarówno na szybkość wzrostu larw, jak i długość życia osobników dorosłych. Samice mącznika młynarka są w stanie złożyć setki jaj, z których po kilku tygodniach wylęgają się larwy, przechodzące przez wiele stadiów linienia przed osiągnięciem dojrzałości (Kosewska 2019; Orkusz 2021).
Źródło: LINK
W kontekście żywieniowym owady stanowią istotną, choć niedocenianą alternatywę dla składników odżywczych pochodzących z konwencjonalnych źródeł zwierzęcych. Białko owadów cechuje się strawnością porównywalną z białkiem jaja (77-98%) i jest uznawane za pełnowartościowe, na poziomie porównywalnym z białkami mleka i wołowiny (Ramos-Elorduy Blásquez i in. 2012; Shockley i Dossey 2013). Bogate w białko, tłuszcze, węglowodany, witaminy i składniki mineralne owady oferują różnorodność składników odżywczych. Zawartość białka w owadach waha się w granicach 5-77 g w 100 g (Rumpoldi Schlüter 2013). W wielu gatunkach białko stanowi ponad 60% suchej masy (Yi i in. 2013).
Analizy składu chemicznego owadów wykazały znaczną zmienność między gatunkami, a także w zależności od stadium rozwoju, siedliska i rodzaju pokarmu. Owady jadalne są także źródłem tłuszczu, którego zawartość waha się w granicach 10-50% (Zielińska i in. 2015). Owady dostarczają także składniki mineralne: żelazo i cynk, oraz witaminy takie jak tiamina, ryboflawina i kobalamina (Bukkens 2005).
Aby w pełni wykorzystać potencjał owadów w przemyśle spożywczym, niezbędna jest zmiana mentalności konsumentów i przekonań kulturowych, szczególnie w Europie, gdzie owady często są postrzegane negatywnie. Wykorzystanie owadów w produkcji żywności, jak na przykład w przypadku sardyńskiego sera owczego casu marzu, gdzie larwy muchy serowej nadają serowi specyficzny smak i teksturę, pokazuje, że istnieje potencjał dla akceptacji owadów jako składnika żywności, pod warunkiem odpowiedniego przygotowania i prezentacji (van Huis i in. 2013).
Wyzwania współczesnej produkcji żywności
W obliczu wyzwań współczesnej produkcji żywności, branża spożywcza zmierza się z różnymi trudnościami. Globalny wzrost populacji, zmiany klimatyczne i rosnąca świadomość konsumentów dotycząca wpływu diety na zdrowie i środowisko wymuszają na sektorze spożywczym konieczność szybkiej adaptacji do nowych realiów.
Owady jadalne będące obecnie dyskutowanym źródłem pełnowartościowego białka są przykładem innowacyjnego podejścia do kwestii żywienia. Jak podkreślają Boczek i Pruszyński (2013), FAO oraz Komisja Europejska zwracają uwagę na owady jako alternatywne źródło białka. Z kolei Rumpold i Schlüter (2013) wykazali, że owady te stanowią istotną, choć często niedocenianą alternatywę dla tradycyjnych źródeł białka pochodzenia zwierzęcego.
Globalne wyzwania związane z produkcją żywności mają swoje odzwierciedlenie również w poszukiwaniach nowych technologii. W związku z tym konieczne jest dostosowanie się do nowych warunków produkcji żywności, co obejmuje wykorzystanie alternatywnych źródeł białka i nowoczesnych technologii. Jest to nie tylko wymóg, lecz także kluczowy krok w kierunku trwałego i innowacyjnego rozwoju branży spożywczej.
Konieczność poszukiwania innowacyjnych podejść
W obliczu wyzwań współczesnej produkcji żywności, branża spożywcza zmierza się z różnymi trudnościami. Globalny wzrost populacji, zmiany klimatyczne i rosnąca świadomość konsumentów dotycząca wpływu diety na zdrowie i środowisko wymuszają na sektorze spożywczym konieczność szybkiej adaptacji do nowych realiów.
Owady jadalne będące obecnie dyskutowanym źródłem pełnowartościowego białka są przykładem innowacyjnego podejścia do kwestii żywienia. Jak podkreślają Boczek i Pruszyński (2013), FAO oraz Komisja Europejska zwracają uwagę na owady jako alternatywne źródło białka. Z kolei Rumpold i Schlüter (2013) wykazali, że owady te stanowią istotną, choć często niedocenianą alternatywę dla tradycyjnych źródeł białka pochodzenia zwierzęcego.
Globalne wyzwania związane z produkcją żywności mają swoje odzwierciedlenie również w poszukiwaniach nowych technologii. W związku z tym konieczne jest dostosowanie się do nowych warunków produkcji żywności, co obejmuje wykorzystanie alternatywnych źródeł białka i nowoczesnych technologii. Jest to nie tylko wymóg, lecz także kluczowy krok w kierunku trwałego i innowacyjnego rozwoju branży spożywczej.
Cel i kontekst przeglądu rozwiązań
W kontekście trudności, które napotyka współczesna produkcja żywności, główne cele tego projektu obejmują dokładne przeanalizowanie obecnych metod produkcji makaronu oraz zidentyfikowanie obszarów, które mogą stanowić istotne źródło optymalizacji, zwłaszcza poprzez wykorzystanie innowacyjnej mączki ze świerszczy. Ten przegląd ma kluczowe znaczenie jako fundament dla kolejnych faz projektu, głównie jako narzędzie analizy, ale także jako obszar otwarty na eksplorację nowatorskich rozwiązań technologicznych, organizacyjnych i systemowych, które mają na celu unowocześnienie produkcji żywności.
Wykorzystanie mączki ze świerszczy jako alternatywnego źródła białka do produkcji makaronu wymaga kompleksowego podejścia, które uwzględnia zarówno aspekty techniczne, jak i organizacyjne. W tym kontekście projekt opiera się na dwóch kluczowych filarach. Po pierwsze, dogłębna analiza obecnych praktyk produkcji makaronu pozwala precyzyjnie zidentyfikować obszary potencjalnej optymalizacji, stanowiąc tym samym fundament dla zastosowania mączki ze świerszczy w procesie produkcyjnym. Po drugie, wobec skomplikowanych wyzwań związanych z produkcją żywności, celem tego przeglądu jest nie tylko dostarczenie wiedzy, lecz także otwarcie drzwi dla wprowadzenie innowacyjnych rozwiązań zarówno na poziomie technologicznym, jak i organizacyjnym.
Analiza problemu projektowego
Celem projektu było opracowanie innowacyjnego makaronu z semoliny z dodatkiem mączki ze świerszczy. Mączka ze świerszczy (eng. Cricket Powder) charakteryzuje się znaczną zawartością białka, tłuszczu (w tym nienasyconych kwasów tłuszczowych) i błonnika oraz jest bogata w witaminy i składniki mineralne (Ayieko i in. 2016; Pauter i in. 2018). Ze względu na wysoką wartość odżywczą i atrakcyjną cenę mączka ze świerszczy jest interesującym surowcem.
Wstępnie przygotowano 9 wariantów makaronu z dodatkiem różnych ilości mączki ze świerszczy (3%, 6%, 12%, 18%, 20%, 24%, 30%, 40% i 50%), po czym na podstawie łatwości wyrabiania ciasta oraz cech organoleptycznych wybrano cztery warianty z udziałem 6%, 12%, 18% i 24% mączki. Próbki te poddano następnie analizom w celu dokonania wyboru najbardziej optymalnego wariantu makaronu.
Koncepcja procesu produkcji makaronu z mączki ze świerszczy obejmowała etapy: odważania surowców, mieszania, wyrabiania, formowania i gotowania produktu. W badaniach uwzględniono również wpływ dodatku mączki ze świerszczy na parametry fizyczne makaronu, takie jak jego barwa i twardość.
Analiza sensoryczna koncentrowała się na ocenie intensywności barwy, smaku i zapachu oraz konsystencji, tekstury i ogólnej akceptowalności makaronu. Badania obejmowały również ocenę pożądalności wytworzonych wyrobów pod względem: wyglądu, barwy, zapachu, konsystencji i smaku. konsumentów dla innowacyjnych produktów spożywczych wyprodukowanych z udziałem mączki ze świerszczy.
Metodyka projektowania
Planowanie i przygotowanie badań
W fazie początkowej działań projektowych koncentrowano się na planowaniu i przygotowaniu badań dotyczących makaronu z mączką ze świerszczy. Proces ten rozpoczął się od precyzyjnego określenia celów badawczych oraz wyboru odpowiednich metod i technik badawczych, które miały zostać zastosowane. W tym kontekście, przeprowadzono analizę literatury naukowej oraz dostępnych danych z wcześniejszych badań, aby zapewnić solidne podstawy teoretyczne dla projektu. Istotnym aspektem było również dobranie odpowiednich narzędzi i sprzętu niezbędnych do przeprowadzenia analizy barwy, tekstury, przyrostu masy oraz oceny organoleptycznej makaronu.
Etap planowania i przygotowania badań został zakończony, uwzględniając wyniki z cytowanej publikacji. Dzięki tym wynikom możliwe było lepsze zrozumienie wpływu mączki ze świerszczy na makaron, co było niezbędne do osiągnięcia celów projektu. Ten etap umożliwił precyzyjne dostosowanie metod badawczych oraz kierunków dalszych działań, mających na celu stworzenie makaronu o optymalnych właściwościach organoleptycznych i odżywczych.
Skład makaronu
Rozwój innowacyjnej receptury makaronu z dodatkiem mączki ze świerszczy (Acheta domestica) zainicjowano od wstępnej analizy różnych proporcji mączki, rozważając udziały 3%, 6%, 12%, 18%, 20%, 24%, 30%, 40% i 50%. Wyselekcjonowano warianty 6%, 12%, 18% i 24% na podstawie łatwości wyrabiania ciasta, co ukierunkowało dalsze eksperymenty.
Wykorzystując jako składniki mączkę ze świerszczy dostarczoną przez Robaki z paki wyprodukowanej w Polsce oraz mąkę z pszenicy durum Caputo Semola Rimacinata z młyna Caputo w Neapolu, przeprowadzono eksperymenty na pięciu próbach, z których każda ważyła 100 g (tabela 1). Opracowano wariant kontrolny bez dodatku mączki oraz cztery warianty z jej dodatkiem, co pozwoliło na ręczne wyrabianie ciasta makaronowego z precyzyjnie odmierzonymi proporcjami składników.
Proces produkcyjny obejmował: odmierzanie proporcji, mieszanie, wyrabianie, rozwałkowywanie ciasta do grubości 1 mm przy użyciu maszyny Atlas 180 (Marcato Classic, Włochy), gotowanie w osolonej wodzie z dostosowywaniem czasu gotowania (6-7 minut) do uzyskania optymalnej miękkości, a następnie płukanie w zimnej wodzie, aby usunąć nadmiar skrobi oraz zapobiec sklejaniu się makaronu.
Tabela 1. Skład surowcowy poszczególnych wariantów makaronu
Próbka/ Składnik
K
CP6
CP12
CP18
CP24
Mąka z pszenicy durum (%)
100%
94%
88%
82%
76%
Mączka ze świerszczy (%)
-
6%
12%
18%
24%
Jaja (szt.)
1
1
1
1
1
Źródło: Opracowanie własne; K – próbka kontrolna bez dodatku mączki ze świerszczy
CP6, CP12, CP18, CP24 – próbka z: 6%, 12%, 18% i 24% z dodatkiem mączki ze świerszczy
Otrzymywanie makaronu
W początkowej fazie procesu wytwarzania makaronu z mączki ze świerszczy, precyzyjne odważenie składników było niezbędne do utrzymania odpowiednich proporcji pomiędzy mączką ze świerszczy a mąką z pszenicy durum. Przesiewanie przez sito zapewniło eliminację grudek, co jest fundamentem dla jednorodnej tekstury ciasta. Dodanie jajka do mieszanki mączek umożliwiło nie tylko lepsze wiązanie składników, ale również wprowadziło dodatkową wilgotność i elastyczność do ciasta, co jest istotne dla późniejszego formowania. Formowanie ciasta w kule i ich rozwałkowanie do precyzyjnej grubości 1 mm za pomocą maszynki do makaronu „Atlas 180” było następnie kluczowym etapem, który zapewnił jednolitą strukturę makaronu. Proces wycinania makaronu na dokładne wymiary 6,5 mm x 30 mm za pomocą maszynki pozwolił na osiągnięcie standaryzacji produktu, co ma istotne znaczenie dla jednolitości gotowania.
Gotowanie makaronu w odpowiednio osolonej wodzie z różnicowanym czasem w zależności od zawartości mączki ze świerszczy podkreślało potrzebę dostosowania procesu, aby uwzględnić wpływ dodatku na właściwości gotowego produktu. Dłuższy czas gotowania makaronu z dodatkiem mączki mógł być wymagany, aby zapewnić odpowiednią teksturę i smak. Odcedzanie i płukanie ugotowanego makaronu w zimnej wodzie było krytycznym krokiem, mającym na celu zapobieżenie sklejaniu się kawałków oraz zachowanie optymalnej tekstury produktu końcowego.
Schemat technologiczny przygotowania makaronu przedstawiono na rysunku 1
Zastosowane metody analityczne
1. Instrumentalny pomiar twardości
W badaniu struktury makaronu z mączki ze świerszczy wykorzystano zaawansowaną metodę badawczą opartą na użyciu analizatora tekstury "TA.XT.plus Texture Analyser". Procedura ta rozpoczynała się od precyzyjnego przygotowania próbek makaronu. Każda próbka została starannie uformowana do konkretnych wymiarów, co było kluczowe dla zapewnienia spójności testów i rzetelności uzyskanych wyników. Istotnym elementem metodyki było wykonanie kalibracji analizatora przed każdą serią testów. Dzięki temu, urządzenie mogło precyzyjnie ocenić twardość makaronu. Parametry pomiarowe, takie jak siła nacisku sondy, prędkość penetracji i głębokość penetracji, zostały zastosowane konsekwentnie dla wszystkich próbek.
2. Instrumentalny pomiar barwy
Badania barwy przeprowadzono przy użyciu kolorymetru CR-400 (Konica Minolta). Aparat przed pomiarem kalibrowano na wzorcu bieli dołączonym przez producenta. Wyniki pomiaru wyrażono w systemie CIE L*a*b*, w którym barwa zdefiniowana jest przez trzy składowe, gdzie:
L* - oznacza jasność;
a* - oznacza chromatyczność w zakresie czerwono-zielonym;
b* - oznacza chromatyczność w zakresie żółto-niebieskim.
Dla każdego wariantu makaronu wykonano po 15 pomiarów barwy.
ΔELab = √(ΔL*)² + √(Δa*)² + √(Δb*)²
0 < ∆E < 1 - obserwator nie zauważa różnicy,
1 < ∆E < 2 - tylko doświadczony obserwator może zauważyć różnicę,
2 < ∆E < 3,5 - niedoświadczony obserwator również zauważa różnicę,
3,5 < ∆E < 5 - zauważana jest wyraźna różnica w barwie,
5 < ∆E - obserwator zauważa dwie różne barwy.
Źródło: Mokrzycki i Tatol, 2011
3. Ocena jakości sensorycznej
W projekcie innowacyjnego makaronu z dodatkiem mączki ze świerszczy zastosowano zróżnicowane metody oceny jakości (Baryłko-Pikielna N., 2009), aby uzyskać kompleksowy obraz produktu. Do oceny kluczowych atrybutów makaronu, takich jak barwa, tekstura, smak oraz właściwości po ugotowaniu, wykorzystano zarówno testy sensoryczne, jak i obiektywne narzędzia pomiarowe. Analiza statystyczna wyników, zgodnie z uznawanymi standardami branżowymi, pozwoliła na obiektywne stwierdzenie, w jakim stopniu makaron spełnia oczekiwania konsumentów i regulacji sektorowych. Szczególną uwagę poświęcono zmianom w percepcji sensorycznej spowodowanym przez zastosowanie mączki ze świerszczy.
4. Ocena przyrostu masy
Zgodnie z ustaloną metodologią przeprowadzono pomiar masy makaronu zarówno przed, jak i po procesie gotowania. Każda z próbek, ważąca początkowo 100 g, była poddawana standardowemu procesowi gotowania, po którym dokonywano pomiaru masy w celu stwierdzenia procentowego przyrostu. Procedura ta pozwoliła na jednoznaczne określenie zdolności makaronu do absorpcji wody, co zostało uwzględnione w dalszej analizie porównawczej właściwości fizycznych poszczególnych wariantów makaronu. Po ugotowaniu makaronu zauważono znaczący wzrost masy, co wskazuje na wysoką zdolność wchłaniania wody. Dla każdego rodzaju makaronu obliczono procentowy współczynnik przyrostu masy, przy wykorzystaniu wzoru (Obuchowskiego 1997): masa makaronu ugotowanego/masę makaronu surowego*100%, co umożliwiło ocenę zdolności makaronów do absorpcji wilgoci w zależności od zawartości mączki ze świerszczy. Te obserwacje pozwoliły na wyciągnięcie wniosków dotyczących zmian tekstury i objętości makaronu, które są kluczowymi czynnikami wpływającymi na jakość i właściwości sensoryczne gotowego produktu.
Etapy działań projektowych
1. Realizacje eksperymentów
W trakcie realizacji eksperymentów na Katedrze Żywienia Człowieka, zostały przeprowadzone badania, wykorzystując mączkę ze zmielonych świerszczy domowych (Acheta domestica) od „Robaki z paki” oraz mąkę z pszenicy durum „Caputo Semola Rimicianata” z młyna Caputo w Neapolu. Eksperymenty koncentrowały się na analizie wpływu mączki ze świerszczy na właściwości makaronu, takich jak: tekstura, barwa, przyrost masy po ugotowaniu oraz ocena organoleptyczna W trakcie realizacji eksperymentów skoncentrowano się na analizie zmian właściwości makaronu z dodatkiem mączki ze świerszczy w porównaniu do tradycyjnego makaronu. Badania te były prowadzone w warunkach kontrolowanych, co pozwoliło na dokładne określenie wpływu zastosowanego dodatku na cechy organoleptyczne i teksturalne produktu.
W trakcie eksperymentów dokładnie analizowano różne proporcje dodatku mączki ze świerszczy do mąki pszennej durum. Celem było określenie optymalnego stosunku, który umożliwi uzyskanie pożądanych właściwości makaronu przy jednoczesnym zachowaniu jego walorów smakowych i teksturalnych. Wyniki tych badań miały posłużyć do ostatecznego sformułowania przepisu na makaron, a także w celu zaspokojenia oczekiwań konsumentów wobec nowego produktu spożywczego.
Zakończenie eksperymentów na Katedrze Żywienia Człowieka przyniosło cenne wyniki dotyczące wpływu mączki ze świerszczy na właściwości makaronu. Przeanalizowano różne kombinacje składników, aby uzyskać optymalne właściwości produktu.
2. Analiza wyników
W ramach przeprowadzonych badań dokonano analizy makaronu z dodatkiem mączki ze świerszczy. Skoncentrowano się na ocenie tekstury, barwy, przyrostu masy po ugotowaniu oraz oceny organoleptycznej. Wykorzystano do tego specjalistyczne metody analityczne. Próbki makaronu poddano testom kolorymetrycznym, teksturalnym, zmierzono ich masę przed i po ugotowaniu, a następnie przeprowadzono ocenę sensoryczną. Zebrane dane pozwoliły na szczegółowe porównanie właściwości makaronu wzbogaconego o mączkę ze świerszczy z tradycyjnymi odpowiednikami.
Rozwiązanie projektowe
1. Omówienie wyników instrumentalnego pomiaru twardości
Wyniki przedstawione w tabeli 2 oraz badania opublikowane w pracy "Quality and Nutritional/Textural Properties of Durum Wheat Pasta Enriched with Cricket Powder", można zauważyć, że twardość makaronu zmniejsza się wraz ze wzrostem zawartości mączki ze świerszczy. Próbka kontrolna pokazuje najwyższą twardość, co może wskazywać na wyższą odporność tradycyjnego makaronu na odkształcenia. Z kolei, próbki z dodatkiem mączki ze świerszczy (CP6 do CP24) wykazują stopniowy spadek twardości. Jak podają Duda i in. (2019), dodatek białek może zwiększać twardość, co w przypadku zwiększonej zawartości białka ze świerszczy może oznaczać zmiany w strukturze makaronu wpływające na jego mniejszą twardość.
Tabela 2. Wyniki pomiaru twardości makaronu
Próbka
K
CP6%
CP12%
CP18%
CP24%
Twardość [N]
8,5 ± 0,78
8,05 ± 0,79
7,92 ± 0,73
7,66 ± 1,14
6,6 ± 0,65
Źródło: opracowanie własne; K – próbka kontrolna bez dodatku mączki ze świerszczy;
CP6, CP12, CP18, CP24 – próbka z: 6%, 12%, 18% i 24% z dodatkiem mączki ze świerszczy
Dalsza analiza pozwoliła wyciągnąć wnioski dotyczące ostatecznych właściwości makaronu z dodatkiem mączki ze świerszczy. Ostatnie obserwacje sugerują, że mimo obniżonej twardości, makaron zachowuje pożądane cechy jakościowe. To może mieć wpływ na procesy technologiczne, takie jak pakowanie, transport, a także przygotowanie kulinarne. Biorąc pod uwagę te informacje, producenci mogą dostosować strategie marketingowe i edukacyjne, podkreślając unikalne cechy teksturalne makaronu, co może przyciągnąć uwagę świadomych konsumentów poszukujących nowych doświadczeń smakowych oraz produktów zwiększonej wartości biologicznej.
2. Omówienie wyników instrumentalnego pomiaru barwy
W wyniku instrumentalnego pomiaru barwy stwierdzono, że dodatek mączki ze świerszczy do makaronu powoduje zmiany w jego barwie (tabela 3), co potwierdzają badania przeprowadzone przez Dudę i in. (2019). Zauważono, że wartość parametru L* uległa zmniejszeniu co oznacza, że produkt stał się ciemniejszy. Wzrost wartości parametrów a* i b* wskazuje na zwiększenie intensywności barwy czerwonej i zmniejszenie żółtości (tabela 3). Zaobserwowano, że im wyższa zawartość dodatku mączki ze świerszczy, tym większe zmiany wartości parametru ΔE (tabela 3).
Wood (2009) podaje, że różnica barwy ΔE przekraczająca wartość 25, sugeruje istotne zmiany w percepcji wzrokowej, które mogą wpłynąć na preferencje konsumentów oraz ocenę jakości makaronu. Zmiany przekraczające próg percepcyjny określony w literaturze jako „ΔE > 5” (Mokrzycki i in. 2011) były wyraźnie widoczne i sugerują istotną modyfikację wizualnej atrakcyjności makaronu.
Podczas analizy zebranych danych (tabela 3) zauważono, że wzrost procentowej zawartości mączki ze świerszczy wpływa na zauważalne zmiany w barwie makaronu. Te wyniki potwierdzają istnienie związku między składem a percepcją wzrokową makaronu, co jest zgodne z ustaleniami Dudy i in. (2019) sugerując przy tym, że dodatek mączki ze świerszczy wpływa na percepcję wizualną makaronu w sposób zbliżony do makaronów
pełnoziarnistych.
Ponadto zwrócono uwagę na istotność wizualnych aspektów produktów spożywczych dla konsumentów. Okazało się, że zmiana barwy makaronu w wyniku dodania mączki ze świerszczy mogłaby być postrzegana jako wybór bardziej naturalny i zdrowszy, co jest zgodne z obecnymi preferencjami konsumentów poszukującymi produktów spożywczych o zwiększonej zawartości białka.
3. Ocena jakości sensorycznej makaronu
Analizując wyniki przedstawione w tabeli 4 można zauważyć, że makaron kontrolny jako produkt tradycyjny, bez dodatku innowacyjnego składnika, zazwyczaj otrzymywał wysokie oceny za wygląd ogólny i barwę, co może odzwierciedlać przywiązanie konsumentów do standardów i znanych cech produktów. Jednak w miarę wzrostu zawartości mączki ze świerszczy od 6% do 24%, zauważono niższe noty w ocenie barwy, co może być efektem zmiany barwy makaronu związanego z ciemniejszym odcieniem mączki ze świerszczy. Na fotografiach 1-5 zamieszczono zdjęcia ocenianych próbek makaronu.
Intensywność zapachu mączki z owadów oraz jej smaku zwiększała się wraz z procentową zawartością mączki, co w przypadku wyższych koncentracji (18% i 24%) mogło przyczynić się do niższych ocen w przypadku pożądalności smaku i zapachu. To wskazuje, że konsumentom może być trudniej zaakceptować intensywny smaku i zapachu mączki ze świerszczy, który jest mniej znany niż tradycyjne składniki makaronu.
Konsystencja wyrobu jest cechą, która ulega modyfikacji w zależności od ilości dodanej mączki z owadów (tabela 4). Próbka kontrolna, która nie zawierała dodatku mączki z owadów uzyskała najwyższą ocenę za konsystencję, co wskazuje na to, że pierwotna struktura makaronu jest najbardziej preferowana przez oceniających. W miarę zwiększania się udziału mączki z owadów od 6% do 24%, zauważono coraz niższe oceny konsystencji.
Oznacza to, że dodatek mączki zmienia strukturę makaronu, czyniąc ją potencjalnie mniej
spójną. Najmniej miękka okazała się próbka kontrolna makaronu (tabela 4). Miękkość wyrobu zwiększała się wraz ze wzrostem ilości dodanej mączki. Próbka z najwyższym dodatkiem mączki (24%) wyróżniała się największą miękkością.
Na podstawie wyników otrzymanych w metodzie szeregowania (tabela 5) stwierdzono, że makaron z 6% dodatkiem mączki otrzymał najniższą sumę rang spośród makaronów z udziałem mączki co sugeruje, że był on uznany za bardziej smakowity niż inne warianty. Wybór tego wariantu jako najlepiej spełniającego oczekiwania konsumentów może wynikać z umiarkowanego dodatku mączki, który nie dominuje nad tradycyjnym smakiem makaronu, lecz wzbogaca go, zachowując przy tym przyjemną teksturę i wygląd.
4. Analiza wyników przyrostu masy
W wyniku przeprowadzonych badań zauważono, że wszystkie próbki makaronu, bez względu na ilość mączki ze świerszczy wykazały wzrost masy (tabela 6) po ugotowaniu, co świadczy o wysokiej zdolności do wchłaniania wody. Zaobserwowano, że przyrost masy nie rośnie w nieskończoność, lecz wydaje się ustabilizować przy wyższych zawartościach mączki ze świerszczy. Badania wykazały, że dodatek mączki ze świerszczy do makaronu miał wpływ na jego zdolność do absorpcji wody, co objawiało się zwiększonym przyrostem masy po ugotowaniu. Wyższe stężenia mączki prowadziły do większego przyrostu masy, co mogło wpłynąć na właściwości sensoryczne makaronu.
Tabela 6. Procentowy przyrost masy makaronu
Próbka
Masa makaronu
Przyrost masy (%)
Przed gotowaniem (g)
Po ugotowaniu (g)
K
100
236
136
CP6%
100
242
142
CP12%
100
252
152
CP18%
100
248
148
CP24%
100
252
152
Źródło: Opracowanie własne; K – próbka kontrolna bez dodatku mączki ze świerszczy;
CP6, CP12, CP18, CP24 – próbka z: 6%, 12%, 18% i 24% z dodatkiem mączki ze świerszczy
5. Wybrane rozwiązanie projektowe
W kontekście wybranego rozwiązania projektowego, wariant CP6 został wybrany jako optymalny na podstawie analizy jego cech fizycznych, sensorycznych i kulinarnych. Skład makaronu CP6 (6% mączki ze świerszczy) umożliwił otrzymanie wyrobu o cechach zbliżonych do makaronu tradycyjnego przy wprowadzeniu innowacyjnego składnika. Odnotowano, że twardość makaronu CP6, bliska próbce kontrolnej, wskazywała na zachowanie oczekiwanej tekstury, co jest istotne w kontekście przygotowania potraw. Dodatek mączki wpłynął również na barwę makaronu nadając mu ciemniejszy odcień, który może być postrzegany jako atrakcyjny w nowej żywności. Sensoryczne cechy makaronu CP6, takie jak barwa, smak i zapach uzyskały wysokie noty, sugerując jego dobre przyjęcie przez potencjalnych konsumentów. Ponadto charakteryzował się zwiększonym
przyrostem masy po ugotowaniu, co jest cechą pożądaną w kontekście właściwości kulinarnych. Wariant CP6 łączący w sobie nowatorskie podejście do składu z akceptowanymi cechami tradycyjnego makaronu, został uznany za rozwiązanie najbardziej odpowiednie do wprowadzenia w gastronomii, jako innowacyjny wyrób. Konsumenci są otwarci na innowacje w produktach spożywczych, jednak preferują te zmiany, które są wprowadzane stopniowo i nie pogarszają cech sensorycznych. Wybrany wariant oferuje zbalansowany profil smakowy, który może zostać zaakceptowany
przez konsumentów.
Zakończenie
Osiągnięto założony cel projektu, którym było opracowanie makaronu z dodatkiem mączki ze świerszczy. Badania potwierdziły, że 6% dodatek mączki pozytywnie wpływa na cechy sensoryczne, fizyczne i kulinarne wyrobu. W trakcie projektowania napotkano na wyzwania technologiczne, szczególnie
związane z procesem mieszania ciasta i formowania makaronu. Te procesy wymagają dokładnego dopracowania. Wyzwaniem okazała się także akceptacja sensoryczna makaronu przez konsumentów, co wskazuje na potrzebę dalszych badań nad poprawą smaku i tekstury makaronu z udziałem mączki ze świerszczy. Dodatkowym ograniczeniem jest zmiana barwy i konsystencji ciasta, która po dodaniu mączki w większych ilościach stwarza trudności podczas procesu wyrabiania i formowania ciasta.
Optymalizacja receptury makaronu pozwoliła na ustalenie proporcji składników pozwalającej na otrzymanie wyrobu o pożądanych cechach kulinarnych, fizycznych i sensorycznych.
Zalecana jest dalsza optymalizacja składu recepturowego, ocena wartości odżywczej, a także przeprowadzenie badań wpływu innowacyjnego makaronu na zdrowie konsumenta.
Literatura
Ayieko M.A., Ogola H.J., Ayieko I.A. 2016 Introducing rearing crickets (gryllids) at household levels: Adoption, processing and nutritional values. J. Insects Food Feed, 2, 203-211.
Baraniak B., Karaś M., Zielińska E. 2018. Identification of antioxidant and anti-inflammatory peptides obtained by simulated gastrointestinal digestion of three edible insects species (Gryllodes sigillatus, Tenebrio molitor, Schistocerca gragaria). Int. J. Food Sci. Technol, 53, 2542-2551.
Baryłko-Pikielna N., Matuszewska I. 2009. Sensoryczne badania żywności. Wydawnictwo Naukowe PTTŻ, Kraków, 150-157, 170-172.
Boczek J., Pruszyński S. 2013. Owady w żywieniu człowieka i zwierząt domowych. Zag. Doradz. Rol., 3, 98-107.
Braunstein C.R., Chiavaroli L., Jenkins D.J., Kendall C.W., Leiter L.A., Mejia S.B.. Sievenpiper J.L. 2018. Effect of pasta in the context of low-glycaemic index dietary patterns on body weight and markers of adiposity: systematic review and meta-analysis of randomised controlled trials in adults. BMJ Open, 8, 1-12.
Bresciani A., Marti A., Pagani M.A. 2022. Pasta-Making Process: A Narrative Review on the Relation between Process Variables and Pasta Quality. Foods, 11, 256, 1-18.
Bukkens S.G.F., Paoletti M. G. 2005. Insects in the human diet: nutritional aspects. Ecological implications of minilivestock; role of rodents, frogs, snails, and insects for sustainable development. Science Publishers Inc., Enfield, 545-577.
Cavella S., Di Marzo S., Di Monaco R., Masi P. 2004. The effect of expectations generated by brand name on the acceptability of dried semolina pasta. Food Qual. Prefer., 15, 429-437.
Caballero B., Finglas P., Giacco R., Riccardi G., Toldrá F., Vitale M. 2016. Pasta: Role in diet. In The Encyclopedia of Food and Health, Elsevier Ltd., Holandia, 242-245.
Conte A., Del Nobile M.A., Laureati M., Padalino L., Pagliarini E. 2016. Effect of fiber information on consumer’s expectation and liking of wheat bran enriched pasta. J. Sens. Stud., 31, 348-359.
Dekret prezydencki nr. 146, art. 50 ustawy z dnia 22 lutego 1994 r., Regolamento per la revisione della normativa sulla produzione e commercializzazione di sfarinati e paste., Dziennik Ustaw 2001, Włochy
Dobermann D., Swift J.A., Field L.M. 2017. Opportunities and hurdles of edible insects for food and feed. Nutr. Bull., UK, 42, 293-308. 30
EuroCrickets, Mąka z owadów, Mąka ze świerszczy białko owadów, Dostęp online: https://eurocrickets.com/pl/e-shop/maka-z-owadow-maka-ze-swierszczy-bialko-owadow (02.02.2024)
International Pasta Organisation, Discover the last report on world pasta consumption & production. Dostęp online: https://internationalpasta.org/ (02.02.2024)
Jeżyńska B., 2014. Współczesne funkcje gospodarstw rodzinnych. Zagadnienia prawne, Opinie i Ekspertyzy OE-214, Kancelaria senatu, Warszawa, 15-16.
Kieruzel M. 1996. Zachowanie się międzyosobnicze świerszcza domowego (Acheta domesticus L.). Kosmos, 45, 487-495.
Kosewska O. 2019. Wieloaspektowe wykorzystanie owadów na przykładzie mącznika młynarka (Tenebrio molitor). (w:) Uwarunkowania budowy biogospodarki i zrównoważonego rozwoju w Polsce. Red. Truszkowski W. Zakład Poligraficzny Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, Olsztyn, 91-100.
Liu P., Piao X.S., Thacker P.A., Zeng Z.K., Li P.F., Wang D., Kim S.W. 2010. Chito-oligosaccharide reduces diarrhea incidence and attenuates the immune response of weaned pigs challenged with Escherichia coli K881. J. Anim. Sci., 88, 3871-3879.
Lundy M.E., Parrella M.P. 2015. Crickets are not a free lunch: Protein capture from scalable organic side-streams via high-density populations of Acheta domesticus. PLOS ONE, 10, 1-12.
Marti A., Barbiroli A., Marengo M., Fongaro L., Iametti S., Pagani M.A. 2014. Structuring and texturing gluten-free pasta: Egg albumen or whey protein? Eur. Food Res. Technol., 238, 217-224.
Mokrzycki W., Tatol M. 2011. Color difference ∆E-a survey. Mach, Graphics Vis., 20, 383-411.
Pauter P., Różańska M., Wiza P., Dworczak S.; Grobelna N. Sarbak P. Kowalczewski P.Ł. 2018. Effects of the replacement of wheat flour with cricket powder on the characteristics of muffins. Acta Sci. Pol. Technol. Aliment., 17, 227-233.
Ramos-Elorduy Blásquez J., Pino Moreno J.M., Martínez Camacho V.H. 2012. Modern Insect-Based Food Industry: Current Status, Insect Processing Technology, and Recommendations Moving Forward, Could Grasshoppers Be a Nutritive Meal? Food and Nutrition Science, Academic Press: Cambridge, MA, USA, 113-152.
Rumpold B.A., Schlüter O.K. 2013. Nutritional composition and safety aspects of edible insects. Mol. Nutr. Food Res., 57, 802-823. 31
SGS, Mąka ze świerszczy w produktach spożywczych – czy tak będzie wyglądała nasza przyszłość? Dostęp online: https://www.sgs.com/pl-pl/aktualnosci/2023/04/maka-ze-swierszczy (05.12.2023)
Obuchowski W. 1997. Technologia przemysłowej produkcji makaronu. Wydawnictwo AR, Poznań, 1-84.
Orkusz A., Wolańska W., Harasym J., Piwowar A., Kapelko M. 2020. Consumers’ attitudes fac- ing entomophagy: Polish case perspectives. Int. J. Environ, Res. Public Health, 17, 2427.
Orkusz A. 2021. Owady jadalne – żywność przyszłości. Nauki Inż. Technol., 37, 151-160.
United Nations, World population prospects: the 2012 revision. Dostęp online: https://population.un.org/wpp/Publications/Files/WPP2012_HIGHLIGHTS.pdf (05.12.2023)
Van Huis A. 2013. Potential of insects as food and feed in assuring food security. Annu. Rev. Entomol., 58, 563-583.
Weiner A., Paprocka I., Kwiatek K. 2018 Wybrane gatunki owadów jako źródło składników odżywczych w paszach. Życie Wet., 93(7), 51.
Wood J.A. 2009. Texture, processing and organoleptic properties of chickpea- fortified spaghetti with insights to the underlying mechanisms of traditional durum pasta quality. J. Cereal Sci., 49, 128-133.
Yi L., Lakemond C.M.M., Sagis L.M.C., Eisner-Schadler, V., van Huis A., van Boekel M.A.J.S. 2013. Extraction and characterisation of protein fractions from five insect species. Food Chem., 141(4), 3341-3348
Niniejszy artykuł został napisany w oparciu o zgromadzone przeze mnie informacje i badania.
Wymienione powyżej źródła służyły jedynie jako literatura pomocnicza do prezentowanych treści.
Cała treść artykułu została sparafrazowana i opracowana przeze mnie, jako autora.
Zastrzegam sobie prawo do ochrony treści przed kopiowaniem lub wykorzystaniem przez osoby trzecie bez mojej zgody.
Obserwując obecne wydarzenia w krajach dotkniętych powodzią, postanowiłam przybliżyć (w skrócie) funkcjonowanie systemu zarządzania kryzysowego w Polsce. Chcąc zagłębić się w tematykę, musimy zacząć od przedstawienia podstawowych definicji. Z artykułu dowiesz się czym jest kryzys, sytuacja kryzysowa, zarządzanie kryzysowe, plan zarządzania kryzysowego oraz jakie instytucje tworzą system zarządzania kryzysowego, a także jak reagować w przypadku zagrożenia.
Kryzys a sytuacja kryzysowa - czym się różnią?
Pojęcie kryzys posiada wiele znaczeń. Z racji tego, że jest często nadużywane, warto przybliżyć jego znaczenie. Słowo wywodzi się z greckiego krini i oznacza wybór, decydowanie oraz zmaganie z walką pod presją czasu. Przede wszystkim jest to zdarzenie nagłe zagrażające życiu, zdrowiu, mieniu lub środowisku. Z jednej strony to stan gorszy od poprzedniego, gdyż oznacza kryzysową fazę, ale z drugiej gorszy od następnego, ponieważ po wyeliminowaniu kryzysu nie da się przywrócić stanu pierwotnego.
Definicja legalna sytuacji kryzysowej zawarta jest w ustawie o zarządzaniu kryzysowym. Jej istota opiera się na negatywnym wpływie na poziom bezpieczeństwa ludności, mienia lub środowiska oraz znacznie ogranicza działanie organów administracji publicznej poprzez zbyt mały zasób aktualnie dostępnych sił i środków. Zazwyczaj jest to stan, w którym występują zagrożenia dla stabilności danego systemu. Przesłankami do powstania dowolnej sytuacji kryzysowej mogą być np.: błędy w zarządzaniu, nieskuteczny monitoring, nieprawidłowy przepływ informacji, nieprzewidywalny rozwój czy błędy w działaniach zapobiegawczych.
W praktyce zarządzanie sytuacją kryzysową polega na wykrywaniu zagrożeń i przygotowaniu działań, które pozwolą na uniknięcie kryzysu lub złagodzenie jego skutków. Natomiast zarządzanie kryzysem to bardziej dynamiczny proces, który polega na reagowaniu na powstałe problemy, ich analizie oraz próbie efektywnego rozwiązania. Porównując powyższe definicje, można wywnioskować, że są to pojęcia bliskie sobie, ale różniące się od siebie. Kryzys to główna faza sytuacji kryzysowej, z kolei każda sytuacja kryzysowa może wywołać kryzys.
Co składa się na zarządzanie kryzysowe?
Zgodnie z art. 2 ustawy o zarządzaniu kryzysowym: „zarządzanie kryzysowe to działalność organów administracji publicznej będącą elementem kierowania bezpieczeństwem narodowym, która polega na zapobieganiu sytuacjom kryzysowym, przygotowaniu do przejmowania nad nimi kontroli w drodze zaplanowanych działań, reagowaniu w przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowych oraz na odtwarzaniu infrastruktury lub przywróceniu jej pierwotnego charakteru”. Innymi słowy zarządzanie kryzysowe wiąże się z planowanymi przedsięwzięciami, które mają na celu zapobiec powstaniu sytuacji kryzysowych. Zarządzanie kryzysowe jest procesem bardzo złożonym, wymagającym współdziałania wielu organów, instytucji, służb oraz społeczeństwa. Zarządzanie dotyczy przede wszystkim ludzi oraz musi być wyraźnie skierowane na określony i najważniejszy cel. Oparte powinno być na prostych i zrozumiałych zasadach. Zapobieganie kryzysom polega na określeniu i analizie ryzyka oraz ich źródeł, a także na opracowaniu i wdrożeniu działań prewencyjnych, które mogą przyczynić się do zmniejszenia wystąpienia kryzysów.
Wyróżnia się cztery fazy zarządzania kryzysowego:
1) zapobiegania;
2) przygotowania;
3) reagowania;
4) odbudowy.
Faza zapobiegania ma na celu zredukowanie i wyeliminowanie wystąpienia sytuacji kryzysowych oraz podjęcie kroków uprzedzających, aby ograniczyć ewentualne skutki jej wystąpienia. Ważnym elementem jest również szkolenie i przygotowanie osób odpowiedzialnych za zarządzanie kryzysowe, które muszą reagować i działać szybko w sytuacjach kryzysowych. Przykładowe działania w tej fazie to: analiza zagrożeń, określenie planu zapobiegawczego czy racjonalne gospodarowanie przestrzenią i budżetem.
Faza przygotowania to zaplanowanie i przygotowanie sposobów reagowania w przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowych, ale także powiększenie sił i środków niezbędnych do prawidłowego zareagowania. Polega na tworzeniu planów zarządzania kryzysowego, które określają procedury, strategie i technologie, jakie należy zastosować w sytuacjach kryzysowych, a także na wdrożeniu działań prewencyjnych. Ważnym elementem jest także stałe doskonalenie procedur i działań, w celu zapewnienia skutecznego zarządzania kryzysowego. Działania wykonywane w tej fazie to także: budowa centrum zarządzania kryzysowego, określenie zasad komunikacji i systemów monitorowania czy organizacja systemu alarmowania i ostrzegania ludności.
Faza reagowania to przedsięwzięcia mające na celu dostarczenie pomocy poszkodowanym, hamowanie zagrożeń i ograniczenie strat. Reagowanie na sytuacje kryzysowe wymaga koordynacji działań różnych organów administracji publicznej, ratowników, wolontariuszy, czy też działań przedsiębiorców. W przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowej, niezbędne jest szybkie i skuteczne działanie, które pozwoli na zminimalizowanie skutków kryzysu i uratowanie jak największej liczby ludzi oraz mienia. W celu efektywnego reagowania, działa się na przykład poprzez: uruchomienie systemów ostrzegania i alarmowania, uruchomienie procedur czy neutralizowanie zagrożeń.
Faza odbudowy to przede wszystkim przywrócenie zdolności reagowania i odtworzenie zniszczonej infrastruktury krytycznej. Odtwarzanie infrastruktury po kryzysie to bardzo trudne zadanie, wymagające często czasu i znacznych nakładów finansowych, a także wiedzy i umiejętności. W celu przywrócenia normalnego funkcjonowania społeczeństwa, konieczne jest nie tylko naprawienie uszkodzeń, ale także dbanie o to, aby nowa infrastruktura była bezpieczna i odporna na przyszłe kryzysy. Przykładowe działania podejmowane w tej fazie to: zapewnienie pomocy ludności, odtwarzanie i uzupełnianie zapasów, odbudowa i przywrócenie sprawności infrastruktury czy modyfikacja i aktualizacja planów reagowania.
Czym jest plan zarządzania kryzysowego?
Plan zarządzania kryzysowego powinien obejmować ocenę ryzyka wystąpienia różnych zagrożeń oraz sposoby radzenia sobie z nimi w razie potrzeby. Procedury postępowania w przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowej powinny być dokładnie określone, aby zapewnić szybką i skuteczną reakcję na sytuację kryzysową. Plany zarządzania kryzysowego występują na każdym szczeblu administracji (krajowym, wojewódzkim, powiatowym, gminnym) i zasadniczo składają się z trzech elementów: planu głównego, zespołu przedsięwzięć na wypadek sytuacji kryzysowych oraz załączników funkcjonalnych do planu głównego. Warto również podkreślić, że system zarządzania kryzysowego powinien być regularnie aktualizowany i doskonalony tak, aby zapewnić jak najlepszą ochronę mieszkańcom danego obszaru przed różnymi zagrożeniami. Ustawa precyzuje, że cykl planowania i aktualizacji nie może być dłuższy niż dwa lata.
Jakie są instytucje i organy zarządzania kryzysowego?
System zarządzania kryzysowego na szczeblu krajowym ma charakter warstwowo-obszarowy. Oznacza to, że każdy szczebel odpowiada za przypisany mu geograficzny obszar, na którym podejmuje działania zmierzające ku opanowaniu sytuacji kryzysowej i zminimalizowaniu jej ewentualnych skutków. Działalność centralnych organów administracji publicznej skupia się na zapewnieniu optymalnych warunków bezpieczeństwa i utrzymania porządku publicznego w całym kraju, korzystając z zasobów dostępnych na poziomie lokalnym, regionalnym oraz centralnym, gdy taka sytuacja będzie wymagała interwencji.
Głównym podmiotem sprawującym zarządzanie kryzysowe na terenie kraju jest Rada Ministrów. Organem opiniodawczo-doradczym Rady Ministrów w tym zakresie jest Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego. Głównymi zadaniami zespołu jest przygotowywanie propozycji w celu opanowania sytuacji kryzysowych za pomocą niezbędnych sił i środków, doradztwo w zakresie koordynowania prowadzonych działań organów administracji rządowej, instytucji i służb, opiniowanie sprawozdań z podjętych działań, potrzeb w odtwarzaniu infrastruktury oraz przedstawienie Radzie Ministrów Krajowego Planu Zarządzania Kryzysowego.
Istotną instytucją w systemie zarządzania kryzysowego jest Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Najbardziej znanym działaniem jest rozsyłanie SMS ostrzegających przed danym zagrożeniem. Przykładowe cele Centrum to np.: planowanie cywilne, monitorowanie potencjalnych zagrożeń, przygotowanie i ewentualne wdrażanie procedur związanych z zarządzaniem kryzysowym, opracowanie projektów opinii zespołu, zapewnienie prawidłowej polityki informacyjnej organów administracji publicznej, współpraca z podmiotami i organizacjami międzynarodowymi odpowiedzialnymi za zarządzanie kryzysowe i ochronę infrastruktury krytycznej.
Na poziomie wojewódzkim organem zarządzania kryzysowego jest wojewoda. Do jego zadań należy przede wszystkim monitorowanie potencjalnych zagrożeń, a w razie potrzeby reagowanie i zlikwidowanie powstałych skutków zagrożeń na terenie województwa. Ważna jest realizacja zadań wynikających z planowania cywilnego, w szczególności, wydawanie starostom zaleceń dotyczących planów zarządzania kryzysowego oraz ich zatwierdzanie. Innymi zadaniami wojewody są m.in.: zarządzanie, organizowanie oraz prowadzenie szkoleń, ćwiczeń i treningów z obszaru zarządzania kryzysowego; wnioskowanie o użycie pododdziałów lub oddziałów Sił Zbrojnych, Policji, Straży Granicznej lub Państwowej Straży Pożarnej. Organem pomocniczym wojewody w wyżej wymienionym zakresie jest Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego. Należy zaznaczyć, że szczegółowa organizacja zarządzania kryzysowego w województwach może być różna. Decyzję podejmuje wojewoda. Jednak dokumenty (np. zarządzenia) powinny być zgodne z aktami prawnymi powszechnie obowiązującymi w kraju.
W powiecie szczególną rolę w zakresie zarządzania kryzysowego pełni starosta. Osoba na tym stanowisku zobowiązana jest do kierowania procesami monitorowania, planowania, reagowania oraz usuwania skutków sytuacji kryzysowej na terenie powiatu. Powiatowe Centra Zarządzania Kryzysowego tworzone są przez starostę. Podmioty te mają za zadanie całodobowe alarmowanie członków zespołu oraz zapewnienie obiegu informacji w sytuacjach kryzysowych. Alarmowanie to działania mające na celu natychmiastowe przekazanie sygnału do właściwych terytorialnie władz, służb i do ludności na danym terenie, informującego o zagrożeniu skażeniem, skażeniu lub o sytuacji kryzysowej, które zaistniały na skutek katastrofy naturalnej lub awarii technicznej, działań terrorystycznych lub na skutek zagrożenia wojennego lub wojny. Ostrzeganie oznacza przekazanie komunikatów i informacji uprzedzających o prawdopodobnych zagrożeniach i zalecających podjęcie działań zabezpieczających i ochronnych oraz instruujące o sposobach wykonania takich działań.
W gminie organem właściwym w sprawach związanych z zarządzaniem kryzysowym, zgodnie ustawą o zarządzaniu kryzysowym jest wójt, burmistrz lub prezydent miasta. Do ich podstawowych zadań należy m.in.: monitorowanie, planowanie i usuwanie skutków zagrożeń na danym terenie; realizacja zadań planowania cywilnego; przeprowadzenie i organizowanie szkoleń, ćwiczeń oraz treningów z zakresu zarządzania kryzysowego czy organizacja i realizacja zadań z zakresu ochrony infrastruktury krytycznej. Organem pomocniczym na poziomie gminy jest gminny zespół zarządzania kryzysowego. Wójt ustala jego strukturę, organizację i tryb pracy. Wykonywane zadania są tożsame z zadaniami Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
Co robić w przypadku zagrożenia?
W sytuacji kryzysowej podstawowym źródłem informacji powinny być wyłącznie zweryfikowane źródła. Należy stosować się do komunikatów alarmowych (wycie syren, komunikaty służb, alerty RCB oraz komunikaty nadawane w mediach). Sygnał alarmowy jest prosty: dźwięk syreny, następnie słowa „uwaga, uwaga” i odpowiedni komunikat. Odwołanie sygnału odbywa się w tożsamy sposób.
Weźmy za przykład powódź. Wiemy, że mieszkamy na terenie zagrożonym, ale czy wiemy, jak prawidłowo zareagować?
(źródło: gov.pl - fragment poradnika "Jak postępować podczas powodzi", link poniżej)
Zachęcam do samodzielnego sprawdzenia poradników w razie wszelakich zagrożeń:
1) Poradniki bezpiecznych zachowań -> KLIK
Na stronie znajdują się szczegółowe poradniki jak być bezpiecznym podczas: upału, wichur, pożaru, burzy, powodzi, kryzysu i wojny, przebywania nad wodą, podróży na drodze, urlopu, trwania zimy oraz jak ochronić się przed zatruciem czadem.
2) Akademia Bezpieczeństwa RCB - "Odporni na zagrożenia" -> KLIK
W filmiku m.in.: co zrobić w przypadku braku prądu, przygotowanie zapasów oraz wody, bezpieczeństwo psychiczne, jak przygotować się do ewakuacji, plecak ewakuacyjny (checklista do pobrania - KLIK).
3) Akademia Bezpieczeństwa RCB - "Bądź gotowy" -> KLIK
W filmiku m.in.: jak zachować się w sytuacji kryzysowej, sygnały alarmowe, wytyczne ABW, pozycja bezpieczna, jak się chronić.
Źródła:
1. Gołębiewski J., Podręcznik menedżera programów kryzysowych, Kraków 2003.
2. Pieńkowski P., Społeczeństwa Unii Europejskiej wobec kryzysów. Aspekty funkcjonalne, Wrocław 2015.
3. Rysz S. J., Zarządzanie kryzysowe zintegrowane, Warszawa 2020.
4. Grocki R., Zarządzanie kryzysowe. Dobre praktyki, Warszawa 2012.
5. Lidwa W., Krzeszowski W., Więcek W., Zarządzanie w sytuacjach kryzysowych, Warszawa 2010.
6. Sienkiewicz-Małyjurek K., Krynojewski F. R., Zarządzanie kryzysowe w administracji publicznej, Warszawa 2010.
7. Tocicka J., Zarządzanie kryzysowe w społecznościach lokalnych – studium przypadku miasta stołecznego Warszawy, Warszawa 2020.
8. Ficoń K., Logistyka kryzysowa. Procedury, potrzeby, potencjał, Warszawa 2011.
9. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (t.j. Dz. U. 1997, poz. 483).
10. Ustawa z dnia 26 kwietnia 2007 r. o zarządzaniu kryzysowym, (Dz. U. 2023, poz. 122 ze zm.).
11. www.gov.pl
Wstęp do Spoofingu
"Czym Jest Spoofing i Dlaczego Jest Groźny?"
Spoofing to technika wykorzystywana przez cyberprzestępców, polegająca na podszywaniu się pod inną osobę, urządzenie lub stronę internetową.
Może dotyczyć zarówno wiadomości e-mail, połączeń telefonicznych, jak i adresów IP. Celem spoofingu jest oszukanie ofiary w celu uzyskania jej danych,
pieniędzy lub zainstalowania złośliwego oprogramowania.
Rodzaje Spoofingu
"Różne Oblicza Spoofingu - Od Caller ID po Email"
W dzisiejszym świecie spoofing przybiera wiele form. Najbardziej znane to spoofing Caller ID, gdzie przestępcy podszywają się pod numer telefonu,
aby zdobyć zaufanie rozmówcy, oraz email spoofing, gdzie fałszywe wiadomości wyglądają, jakby pochodziły od zaufanych nadawców.
Każda z tych metod może prowadzić do poważnych konsekwencji, takich jak kradzież tożsamości czy wyłudzenie pieniędzy.
Spoofing w Kontekście Mediów Społecznościowych
"Spoofing w mediach społecznościowych staje się coraz bardziej powszechny"
Cyberprzestępcy coraz częściej wykorzystują fałszywe konta w mediach społecznościowych, aby podszywać się pod znane osoby, firmy lub organizacje. Takie działania mogą prowadzić do dezinformacji, oszustw finansowych lub kradzieży danych osobowych. Przykładem jest sytuacja, w której oszuści stworzyli fałszywy profil na Instagramie, zwracając się do fanów z prośbą o wsparcie finansowe. Użytkownicy, ufając, że komunikują się z osobą publiczną, przekazywali swoje dane osobowe, a nawet pieniądze. Dlatego użytkownicy powinni być ostrożni w interakcjach na mediach społecznościowych i zawsze weryfikować autentyczność kont, zwłaszcza tych, które proszą o wrażliwe informacje lub pieniądze.
Przykłady Ataków Spoofingowych
"Głośne Przypadki Spoofingu: Lekcje na Przyszłość"
W ciągu ostatnich lat doszło do wielu głośnych przypadków spoofingu, które pokazały, jak niebezpieczna może być ta technika. Jeden z takich przypadków dotyczył dużej firmy technologicznej, której pracownicy stali się ofiarami phishingu poprzez spoofowane e-maile. Skutkiem był wyciek danych klientów na ogromną skalę.
Niedawno w Polsce miała miejsce głośna sprawa dotycząca spoofingu, w której ofiarą padł znany influencer i przedsiębiorca Michał "Boxdel" Baron.
Z jego numeru telefonu wykonywano fałszywe połączenia, podczas których obrażano inne osoby ze środowiska internetowego. Działania te skierowane były także przeciwko rodzinie Boxdela – jego bliscy otrzymywali telefony z informacjami,
że Michał został zatrzymany przez policję lub popełnił poważne przestępstwa. Największe poruszenie wywołał jednak incydent,
w którym z numeru telefonu Barona zadzwoniono na infolinię Polskich Linii Lotniczych LOT, informując o rzekomej bombie na pokładzie samolotu. Maszyna,
która miała odbyć spokojny lot do Stanów Zjednoczonych, została zawrócona,
co wywołało ogromne emocje i mogło stanowić zagrożenie dla życia podróżujących.
Wkrótce po tym telefonie Michał Baron został zatrzymany przez policję w celu przesłuchania.
Na jego kanale można również znaleźć wyjaśnienie całej sytuacji.
Techniki Wykrywania i Przeciwdziałania Spoofingowi
"Nowoczesne technologie dostarczają narzędzi, które mogą pomóc w wykrywaniu i blokowaniu spoofingu"
Wykorzystywanie sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego w analizie ruchu sieciowego pozwala na wykrywanie nietypowych zachowań, które mogą wskazywać na próbę spoofingu. Firmy takie jak Google czy Microsoft wprowadziły zaawansowane systemy bezpieczeństwa, które wykrywają podejrzane e-maile zanim trafią one do skrzynek użytkowników, co znacząco redukuje ryzyko udanego ataku. Kluczowe jest również, aby użytkownicy byli świadomi zagrożeń i ostrożni w interakcjach elektronicznych.
Aspekt Prawny Spoofingu
"Spoofing jest nie tylko problemem technicznym, ale także prawnym"
Wiele krajów wprowadza przepisy, które mają na celu zwalczanie tego typu oszustw. W Polsce i wielu innych krajach za spoofing grożą surowe kary, w tym więzienie i wysokie grzywny. W USA ustawa CAN-SPAM Act reguluje wysyłanie komercyjnych wiadomości e-mail i surowo karze za fałszywe nagłówki w wiadomościach, które są częstą metodą wykorzystywaną w email spoofingu. Świadomość prawnych konsekwencji spoofingu może działać odstraszająco na przestępców i zapewnić ofiarom drogę do dochodzenia sprawiedliwości.
Spoofing a loT (Internet of Things)
"Z rosnącą liczbą urządzeń loT w naszych domach i firmach, pojawiają się nowe możliwości dla cyberprzestępców"
'
Spoofing w kontekście IoT może polegać na podszywaniu się pod urządzenia, takie jak kamery bezpieczeństwa, inteligentne termostaty czy systemy alarmowe, aby uzyskać nieautoryzowany dostęp do sieci. Przykładem jest przypadek, w którym hakerzy przejęli kontrolę nad inteligentnymi zamkami do drzwi w biurowcu, co mogło mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa fizycznego i danych. Zabezpieczenie urządzeń IoT powinno być priorytetem, z naciskiem na silne hasła,
regularne aktualizacje oprogramowania oraz używanie segmentowanych sieci.
Przypadki Spoofingu Zakończone Sukcesem
"Nie wszystkie przypadki spoofingu kończą się sukcesem dla przestępców"
Dzięki czujności użytkowników oraz zaawansowanym technologiom ochronnym, wiele prób spoofingu jest udaremnianych. Przykładem jest firma, która dzięki regularnym szkoleniom z zakresu cyberbezpieczeństwa, zidentyfikowała podejrzane e-maile, co uratowało ją przed poważnym wyciekiem danych. Pozytywne przykłady udanych działań obronnych podkreślają znaczenie proaktywnego podejścia do bezpieczeństwa i ciągłej edukacji.
Jak Się Chronić?
"Proaktywna Ochrona Przed Spoofingiem - Porady Ekspertów"
Ochrona przed spoofingiem zaczyna się od świadomości. Ważne jest, aby korzystać z zaawansowanych programów antywirusowych,
regularnie aktualizować oprogramowanie oraz być ostrożnym w kontaktach elektronicznych, zwłaszcza gdy otrzymujemy wiadomości z nieznanych źródeł.
Eksperci doradzają także stosowanie dwuetapowej weryfikacji oraz edukację pracowników w zakresie cyberbezpieczeństwa.
Przyszłość Spoofingu
"Co Dalej? Rozwój Technologii a Nowe Wyzwania"
Wraz z rozwojem technologii, spoofing również ewoluuje. Przyszłość przynosi nowe zagrożenia związane z coraz bardziej zaawansowanymi technikami podszywania się,
w tym spoofingiem z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. W tym artykule omówimy,
jakie mogą być przyszłe zagrożenia i jak branża cyberbezpieczeństwa planuje się przed nimi bronić.
Podsumowanie Spoofing to poważne zagrożenie, które może dotknąć każdego z nas.
Aby skutecznie się przed nim bronić, ważne jest zrozumienie, jak działa, jakie przybiera formy, oraz stosowanie odpowiednich środków ostrożności.
Źródła:
1 2 3 4 5 6
Oraz pomoc naszego Administratora @ Zero0 , który interesuje się cyberbezpieczeństwem, a także szkoli się w tym kierunku - za co mu serdecznie dziękuję
Ten, kto czyni z siebie bestię,
pozbywa się cierpień
człowieczeństwa. - dr Samuel Johnson
LSD, czyli substancja, o której gdzieś już kiedyś każdy słyszał, ale nikt nie potrafi na jej temat nic powiedzieć. Dzisiaj chciałbym Wam przedstawić historię kwasa, opowiedzieć jak doszło do jego odkrycia, dlaczego CIA wykorzystywało tą substancję w programie "kontroli umysłów", kim byli hipisi, jaki mieli wpływ na kulturę, kim, albo czym był "public enemy number one" i jakie były następstwa fali słonecznego acidu w latach sześćdziesiątych? Tego wszystkiego dowiecie się w tym o to artykule - rock'n'roll!
Odkrycie, Delysid i pierwsze medyczne zastosowanie
Dietyloamid kwasu D-lizergowego to substancja z klasy chemicznej lizergamidów, należąca do grupy psychodelików. Jest to pochodna ergoliny, która jest alkaloidem znajdującym się w sporyszu, czyli pasożytniczym grzybie, który rośnie na zbożach. Zainteresowanie sporyszem wynika z faktu, że liczne kroniki różnie opisywały tego pasożyta. Chińskie i bliskowschodnie kroniki uważały, że ma właściwości lecznicze, a niektórzy uczeni uważają, że mógł być używany do rytuałów w starożytnej Grecji. Pierwszy raz kwas został zsyntetyzowany 16 listopada przez Alberta Hofmanna w szwajcarskich zakładach Sandoz Industries, lecz jako związek schowano go do szafy na kilka lat. Do odkrycia jego psychodelicznych działań doszło przypadkiem, bo 16 kwietnia 1943 roku podczas prowadzenia badań nad LSD, niewielka ilość Lucy wchłonęła się przez skórę Hofmanna. U szwajcarskiego badacza zaczęły występować zmiany percepcji, skręty jelit spowodowane ogromnym wyrzutem serotonin, euforia i wzmocnienie efektów poznawczych, a także efekty wizualne, w tym halucynacje. Oto fragment opisu tego dnia: "Byłem zmuszony przerwać pracę w laboratorium wczesnym popołudniem i wrócić do domu, będąc w stanie wyraźnie nieodpowiednim do pracy. Pociągnięty niezwykle pobudzającą wyobraźnią i intensywnymi fantazjami, doświadczyłem znaczących zmian w postrzeganiu zewnętrznego świata i własnego ciała. Te wszystkie wrażenia były niezwykle żywe i pełne kolorów, z zamkniętymi oczami widziałem nieprzerwany strumień fantastycznych obrazów.".
Hofmann wiedział, że to, co się wydarzyło w jego, gabinecie nie było bez znaczenia. Postanowił po 3 dniach ponowić eksperyment, tym razem świadomie przyjmując 250 mikrogramów (0.000250g, lub 0.250mg). Swoje doznania opisał w książce pt. "LSD - Moje niechane dziecko", która jest dostępna nawet w empikach. W swoim dziele chemik pisze:
"Był poniedziałek, 19 kwietnia 1943 roku, gdy przeprowadziłem swój pierwszy eksperyment celowego przyjęcia LSD-25. Zgodnie z wcześniejszymi obliczeniami, wziąłem 250 mikrogramów LSD-25, rozpuszczonych w wodzie, i wypiłem roztwór o godzinie 16:20. Wówczas jeszcze nie wiedziałem, że dawka ta była w rzeczywistości bardzo duża. [...] Zaraz po zakończeniu pracy poczułem się dziwnie niespokojny i doświadczyłem zawrotów głowy. Po drodze do domu na rowerze świat wokół mnie zmienił się w niesamowite, czasem przerażające wizje. Wszystko w moim polu widzenia falowało i zniekształcało się jak w krzywym zwierciadle. Miałem także poczucie, że nie mogę się ruszać z miejsca, chociaż cały czas pedałowałem. Mojemu umysłowi wydawało się, że moje ciało było nieruchome, a mimo to poruszałem się w przestrzeni. [...] Kiedy w końcu dotarłem do domu, mogłem poprosić mojego asystenta laboratorium o pomoc. Przyszedł z lekarzem, który nie mógł znaleźć żadnych oznak fizycznych nieprawidłowości, poza znacznie rozszerzonymi źrenicami. Byłem przerażony, wierząc, że tracę rozum. Powoli jednak strach ustąpił miejsca uczuciu szczęścia i wdzięczności, a percepcja świata zmieniła się na lepsze, bardziej znaczące. Kolory i formy były bardziej intensywne i piękne, co wypełniało mnie uczuciem spokoju i szczęścia. [..] Doświadczenie to głęboko mną wstrząsnęło i zafascynowało mnie na tyle, że kontynuowałem badania nad LSD, co później doprowadziło do szerokiego zastosowania tej substancji w psychoterapii oraz badaniach nad świadomością." Ten dzień zapisał się na kartach historii jako bicycle day, a co ciekawe, jest on obchodzony dzień wcześniej od Światowego Dnia Marihuany.
W 1947 roku firma Sandoz wprowadziła na rynek lek o nazwie, którą zaproponował sam Hofmann - Delysid, sprzedając go jako eksperymentalne narzędzie do wywoływania tymczasowych stanów psychodelicznych u osób normalnych, a później w celu wzmocnienia terapii psychoterapeutycznych. Jak opisał szwajcarski chemik, terapia psychodeliczna wymaga dokładnego przygotowania pacjenta na doświadczenie LSD, aby uniknąć jego strachu przed niezwykłym i nieznanym, gdyż dopiero wtedy możliwa jest pozytywna interpretacja możliwych doświadczeń. Należy mieć na uwadze, że każda podróż na kwasie, to niezwykła eskapada po zakątkach własnej świadomości, dlatego dobór pacjentów jest również ważny, ponieważ nie wszystkie rodzaje zaburzeń psychicznych równie dobrze reagują na te metody leczenie. Skuteczne wykorzystanie psychoanalizy i psychoterapii wspomaganej LSD zakłada konkretną wiedzę u osób, które terapię przeprowadzają. Kwas również został zaproponowany przez Hofmanna również jako środek przeciwbólowy podawany osobom umierającym już na raka - "Jednym z medycznych zastosowań LSD, które dotyka fundamentalnych kwestii etycznych, jest podawanie go umierającym. Praktyka ta powstała w wyniku obserwacji w amerykańskich klinikach, gdzie szczególnie silne dolegliwości bólowe u pacjentów z rakiem, które nie reagują już na konwencjonalne leki przeciwbólowe, mogą być złagodzone lub całkowicie zniesione przez LSD. [...] Zmniejszenie wrażliwości na ból może raczej wystąpić, ponieważ pacjenci pod wpływem LSD są psychicznie tak odłączeni od swoich ciał, że ból fizyczny nie przenika już do ich świadomości. Aby LSD było skuteczne w takich przypadkach, szczególnie ważne jest, aby pacjenci byli przygotowani i poinstruowani o rodzaju doświadczeń i transformacji, które ich czekają. W wielu przypadkach okazało się korzystne, aby członek duchowieństwa lub psychoterapeuta poprowadził myśli pacjenta w kierunku religijnym. Liczne historie przypadków mówią o pacjentach, którzy uzyskali znaczący wgląd w życie i śmierć na łożu śmierci, gdy uwolnieni od bólu w ekstazie LSD i pogodzeni ze swoim losem, stanęli w obliczu swojej ziemskiej śmierci bez strachu i w spokoju."
Scena została uzupełniona o fragment książki Lęk i Odraza w Las Vegas Huntera Thompsona, na podstawie której nagrano film Las Vegas Parano. Akcja dzieje się juz w 1971 roku.
Program MK Ultra - geneza
W tym samym czasie amerykańska agencja wywiadowcza CIA była zafascynowana poszukiwaniami tzw. serum prawdy, czyli uniwersalnego środka zdolnego do "zaprogramowania" niczego nieświadomych osób i wykorzystywania ich do takich rzeczy, jak na przykład morderstwa na życzenie, nawrót na przeciwną ideologię, usuwanie wspomnień i zastępowanie ich nowymi, a to dopiero wierzchołek góry lodowej. Program MKUltra obejmował nie tylko nieetyczne eksperymenty z wykorzystaniem LSD do kontroli świadomości, badania nad kwasem to był tylko jeden z co najmniej 149 podprojektów programu. Dziś wiadomo, że eksperymenty nad kontrolą ludzkiej psychiki na taką skalę rozpoczęli Niemcy w obozach koncentracyjnych. Substancje takie jak barbiturany, pochodne morfiny, halucynogeny takie jak meskalina, stosowano w eksperymentach prowadzonych na jeńcach wojennych, których celem było opracowanie serum prawdy, które według słów jednego z asystentów laboratoryjnych naukowca z Dachau Kurta Plötnera brzmiały - „wyeliminuj wolę osoby badanej”. Jak doniósł The New York Times na łamach artykułu z 5 września 1977 roku, równolegle w 1943 roku OSS (protoplasta CIA) również pracował nad pozyskiwaniem złotego środka kontroli umysłów. Fragment tego artykułu mówi:
"Dokumenty, niedawno odkryte przez śledczych Senatu, to dokumenty osobiste zebrane przez byłego oficera wywiadu wojskowego, obecnie nieżyjącego. Pokazują, że w środku II wojny światowej Biuro Służb Strategicznych, poprzednik Centralnej Agencji Wywiadowczej, rozpoczęło ściśle tajne eksperymenty, najwyraźniej prowadzone w niektórych przypadkach na nieświadomych osobach, a mające na celu zmierzenie potencjału pochodnej marihuany jako serum prawdy. [..] Oficerowie alianckiego kontrwywiadu są wspomniani w pamiętnikach i korespondencji George'a Huntera White'a, który w OSS awansował do stopnia podpułkownika, a po wojnie zrobił błyskotliwą karierę jako starszy federalny urzędnik ds. narkotyków. Białe księgi kwestionują między innymi niedawne twierdzenia CIA, jakoby oficjalne zainteresowanie w tym kraju właściwościami substancji odmieniających umysł pojawiło się dopiero w okresie powojennym i dopiero w odpowiedzi na doniesienia, że Związek Radziecki prowadził dochodzenie w sprawie używanie narkotyków jako pomocy w przesłuchaniach. [..] Jednakże według wojennych dzienników pułkownika White'a, z których niektóre są oznaczone pogrubioną czerwoną czcionką „TAJNE”, pierwsze tego typu eksperymenty z pochodną marihuany, którą zidentyfikował jako octan tetrahydrokannabinolu (pochodna THC - przyp. red.), rozpoczęły się w Waszyngtonie w maju 1943 r., kiedy sam pułkownik zgłosił się na ochotnika, by zapalić papierosa z dodatkiem substancji chemicznej. Jak poinformował, w wyniku tego testu „został znokautowany”. [..] Pochodna marihuany, według raportu OSS z 1943 r. znajdującego się w aktach pułkownika White’a, „nie była doskonałym «narkotykiem prawdy» w tym sensie, że po jej podaniu natychmiast i automatycznie następowało ujawnienie wszystkich tajemnic, które podmiot pragnie zachować dla siebie”. .” „Istotnie” – dodał – „dokładna ocena zaangażowanych mechanizmów psychologicznych prowadzi do wniosku, że osiągnięcie takiego celu przekracza rozsądne oczekiwania w przypadku jakiegokolwiek leku”.
fot. 1. Odtajnione dokumenty MKUltra.
Euforia tajemnicy uderza do głowy
Po wojnie CIA i wojsko podjęły działania w miejscu, w którym OSS zakończyło tajne poszukiwania serum prawdy. Marynarka wojenna przejęła inicjatywę, otwierając Projekt CHATTER w 1947 roku, czyli w tym samym roku, w którym utworzono CIA. Opisany jako program "ofensywny", CHATTER miał na celu opracowanie środków uzyskiwania informacji od osób, niezależnie od ich woli, ale bez fizycznego przymusu. W tym celu dr Charles Savage przeprowadził eksperymenty z meskaliną (półsyntetycznym ekstraktem z kaktusa pejotlowego, który wywołuje halucynacje podobne do tych powodowanych przez LSD) w Instytucie Badań Medycznych Marynarki Wojennej w Bethesdzie w stanie Maryland. Ale te badania, które obejmowały zarówno zwierzęta, jak i ludzi, nie przyniosły skutecznego serum prawdy, a CHATTER został zakończony w 1953 roku.
Marynarka zainteresowała się meskaliną jako środkiem przesłuchań, gdy amerykańscy badacze dowiedzieli się o eksperymentach kontroli umysłu przeprowadzanych przez nazistowskich lekarzy w obozie koncentracyjnym Dachau podczas II wojny światowej. Po podaniu halucynogenu trzydziestu więźniom, naziści doszli do wniosku, że "niemożliwe jest narzucenie swojej woli innej osobie, jak w hipnozie, nawet po podaniu najsilniejszej dawki meskaliny". Nie oznaczało to wcale porażki, narkotyk nadal zapewniał pewne korzyści przesłuchującym SS-manem, którzy konsekwentnie byli w stanie wyciągnąć "nawet najbardziej intymne sekrety, gdy pytania były sprytnie zadawane".
fot. 2. Dokumenty potwierdzający autentyczność projektu CHATTER.
Pierwsze użycie LSD, które jednak wskazano w książce pt. "Acid Dreams: The Complete Social History of LSD: the CIA, the Sixties, and Beyond" miało miejsce we wczesnych latach 50-tych. W dokumencie zatytułowanym ARTICHOKE z 21 października 1951 wskazano, że kwas był początkowo testowany w ramach pilotażowych badań wpływu różnych substancji chemicznych "na świadome tłumienie eksperymentalnych lub niezagrażających tajemnic". Oprócz kwasu lizergowego ten konkretny dokument obejmował także szeroki zakres substancji, w tym morfinę, eter, benzedrynę, alkohol etylowy i meskalinę. "Nie ma wątpliwości", zauważył autor tego raportu, "że narkotyki są już pod ręką (a nowe są produkowane), które mogą zniszczyć integralność i uczynić niedyskretnym najbardziej niezawodną osobę". Raport zakończył się zaleceniem, aby LSD zostało poddane krytycznym testom "w warunkach zagrożenia wykraczających poza zakres eksperymentów cywilnych". Jeńcy wojenni, więźniowie federalni i oficerowie bezpieczeństwa, zostali wymienieni jako potencjalni kandydaci do tych eksperymentów terenowych, oczywiście, a jak, niczego nieświadomych. Laboratoryjnym szczurom nie przekazano wiedzy na temat celu badań, powiedziano im tylko "że testowany jest nowy narkotyk" i obiecano, że "nic poważnego ani niebezpiecznego im się nie stanie". Ostatecznie wybrano dawkę pomiędzy 100 a 150 mikrogramów czystego dietyloamidu kwasu D-lizergowego.
Opisano jeden przypadek, w którym pewnemu oficerowi podano LSD, a następnie poinstruowano go, aby nie wyjawiał ważnej tajemnicy wojskowej. Kiedy jednak został przesłuchany, podał wszystkie szczegóły dotyczące tajemnicy, a po ustąpieniu efektów psychoaktywnych funkcjonariusz nie miał żadnej wiedzy na temat ujawnienia tajnych danych. Oczywiście żadnej tajemnicy nie było, a wszystko było doskonale zaplanowane przez CIA. Przychylne raporty wciąż napływały, a kiedy ta faza eksperymentów została zakończona, Biuro Wywiadu Naukowego ClA (OSI) przygotowało długie memorandum zatytułowane "Potencjalny nowy środek do niekonwencjonalnych działań wojennych". LSD miało być użyteczne "do uzyskiwania prawdziwych i dokładnych oświadczeń od osób znajdujących się pod jego wpływem podczas przesłuchania". Co więcej, dostępne dane sugerowały, że LSD może pomóc w ożywieniu wspomnień z przeszłych doświadczeń. Wydawało się to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe - narkotyk, który odkrywał tajemnice zakopane głęboko w nieświadomym umyśle, ale także powodował amnezję w okresie działania. Implikacje były wręcz zdumiewające! Wkrótce cała hierarchia CIA stanęła na głowie jak wiadomość o czymś, co wydawało się wielkim przełomem, wysłała fale uderzeniowe przez centralę. Jak wspomniał jeden z oficerów CIA: "Na początku myśleliśmy, że to sekret, który odblokuje wszechświat", jednakże nirvana po stronie jankesów nie trwała zbyt długo.
W miarę postępów tajnych badań wywiad zaczął napotykać problemy. W końcu zdano sobie sprawę, że LSD nie było tak naprawdę serum prawdy w klasycznym tego słowa znaczeniu. Nie zawsze można było uzyskać dokładne informacje od osób będących pod wpływem LSD, ponieważ wywoływało ono "wyraźny niepokój i utratę kontaktu z rzeczywistością". Ci, którzy otrzymali nieświadome dawki, doświadczali intensywnego zniekształcenia czasu, miejsca i obrazu ciała, często osiągając kulminację w pełnych reakcjach paranoicznych. Dziwaczne halucynacje wywołane przez narkotyk często okazywały się bardziej przeszkodą niż pomocą w procesie przesłuchań. Przykładowo zawsze istniało ryzyko, że szpieg wroga, który zaczął się gubić w zeznaniach, zda sobie sprawę, że został odurzony. Mogłoby to sprawić, że stałby się zbyt podejrzliwy i małomówny, aż do całkowitego zamknięcia się w sobie. Istniały też inne pułapki, które sprawiały, że sytuacja była jeszcze bardziej niepewna z punktu widzenia przesłuchania. Podczas gdy niepokój był dominującą cechą odczuwaną podczas sesji LSD, niektórzy ludzie doświadczali urojeń wielkości ego i wszechmocy. Cała operacja mogła się nie powieść, jeśli ktoś miał ekstatyczne (stan zachwytu lub uniesienia połączony z utratą poczucia rzeczywistości) lub transcendentalne (wykraczające poza granice ludzkiego poznania) doświadczenie i był przekonany, że może przeciwstawiać się przesłuchującym w nieskończoność. Do tego dochodziła kwestia amnezji, która nie była tak oczywista, jak początkowo sądzono. Wszyscy zgodzili się, że osoba prawdopodobnie miałaby trudności z przypomnieniem sobie dokładnie tego, co wydarzyło się, gdy była na haju po LSD, ale to nie znaczy, że jej umysł byłby całkowicie pusty. Chociaż narkotyk może w pewnym stopniu zniekształcać pamięć, nie niszczy jej. Kiedy naukowcy z CIA testowali nowy narkotyk w celu mówienia prawdy i stwierdzili, że nie działa, zwykle odkładali go na bok i próbowali czegoś innego, lecz tak nie było w przypadku LSD. Chociaż wczesne raporty okazały się zbyt optymistyczne, Agencja nie zamierzała odrzucić tak potężnej i niezwykłej substancji tylko dlatego, że nie spełniła pierwotnych oczekiwań. Trzeba było zmienić nastawienie. Konieczna była ponowna ocena strategicznych implikacji LSD. Jeśli, ściśle rzecz biorąc, LSD nie było serum prawdy, to jak inaczej można było go użyć?
"Czarny Czarnoksiężnik"
Z początku projektu w zakres wysiłków CIA wchodziły narkotyki, po których efekt działania był skupiony na mówieniu prawdy i wyjawianiu tajemnic. Jednakże, kiedy na scenę wkroczył kwas, cały program przyjął bardziej agresywną postawę. Strategowie ClA zaczęli wierzyć, że techniki kontroli umysłu mogą być stosowane w szerokim zakresie operacji wykraczających poza ścisłą kategorię "specjalnych przesłuchań". Z kwasem działającym jako katalizator przejmowania kontroli nad mózgiem, cała idea tego, co można zrobić z narkotykiem / lub narkotykami w ogóle, została nagle zrewolucjonizowana. Wkrótce zaczęto wyobrażać sobie idealny związek na każdą możliwą okoliczność: pojawiły się inteligentne pociski, wymazywacze pamięci, "anty-witaminy", krople nokautujące, "afrodyzjaki do użytku operacyjnego", leki powodujące "skupiska bólu głowy" lub niekontrolowane drgawki, leki, które mogły wywołać raka, udar lub atak serca bez pozostawiania śladu co do źródła dolegliwości. Istniały substancje chemiczne, które sprawiały, że pijany człowiek stawał się trzeźwy, a trzeźwy - pijany jak ryba. Rozważano nawet "pigułkę rekrutacyjną". Co więcej, zgodnie z dokumentem datowanym na 5 maja 1955 r., CIA nadała wysoki priorytet opracowaniu leku, "który wywoła 'czystą euforię' bez późniejszego rozczarowania". Nie oznacza to, że CIA zrezygnowała z LSD. Wręcz przeciwnie, po wielu latach zmagań z narkotykiem, Agencja opracowała nowe metody przesłuchań oparte na "odległych" możliwościach tej substancji zmieniającej umysł. Stosowany jako taktyka trzeciego stopnia, kwas umożliwiał CIA podejście do wrogiego podmiotu z dużą przewagą. Agenci CIA zdawali sobie sprawę, że intensywne zamieszanie psychiczne może być wywołane przez celowe atakowanie osoby na poziomie psychologicznym. Spośród wszystkich substancji chemicznych, które powodowały zaburzenia psychiczne, żadna nie była tak silna, jak LSD. Kwas nie tylko sprawiał, że ludzie stawali się niezwykle niespokojni, ale także przełamywał mechanizmy obronne charakteru, pozwalające radzić sobie z lękiem. Zręczny przesłuchujący mógł wykorzystać tę słabość, grożąc, że utrzyma nieświadomą osobę w stanie tripu w nieskończoność, chyba że zdradzi prawdę. Ta taktyka często okazywała się skuteczna tam, gdzie inne zawodziły.
fot. 3. Dokument zatwierdzający podprojekt prac nad LSD. Autorem jest Sidney Gottlieb, ówczesny ekspert ds. trucizn CIA, osoba kierująca projektem MK Ultra.
Sidney Gottlieb był żywym potwierdzeniem dla zwolenników teorii spiskowych, że nie ma niczego, niezależnie od tego, jak złe, bezsensowne, a nawet szaleńcze środki, dzięki którym nie udałoby się osiągnąć niewypowiedzianym agencjom wywiadowczym tajnych wojen. Przez 20 lat prowadził on ściśle tajny projekt MK Ultra, był on tak tajny, że gdy w 1961 roku doszło do zmiany na stanowisku dyrektora CIA Allena Dulles'a (który był dyrektorem CIA w momencie zatwierdzenia projektu MK Ultra) przez Johna McCone'a, to przez 2 lata McCone nie został poinformowany o istnieniu tego programu. Gottlieb dołączył do agencji jako szef działu usług technicznych. Był to okres, gdy w Langley, siedzibie CIA w Wirginii, panowała paranoja. W kraju makkartyzm (działania polityczne, pozbawione skrupułów metody śledcze) osiągnął apogeum. Za granicą Związek Radziecki i coraz częściej Chiny były postrzegane jako śmiertelne zagrożenie. Ameryka utraciła monopol nuklearny, podczas gdy w operacjach terenowych przeciwko Moskwie wkrótce doszło do zamieszania z powodu obsesji Jamesa Jesusa Angletona, szefa kontrwywiadu CIA, że agencja została spenetrowana przez kreta na najwyższych szczeblach.
Jej przywództwo było również sfiksowane przez strach, że wielkie mocarstwa komunistyczne udoskonalają techniki kontroli umysłu. Dlatego CIA musiała najpierw zadać cios i tutaj wchodzi Sidney Gottlieb. Urodził się w 1918 r. jako syn węgierskich żydowskich imigrantów, ale nigdy nie przyjął wiary; w rzeczywistości większa część jego życia była poszukiwaniem spełnienia religijnego poprzez agnostycyzm, chrześcijaństwo, a nawet buddyzm zen. Jego zdolności naukowe były jednak oczywiste, gdy w 1940 roku ukończył z wyróżnieniem studia chemiczne na Uniwersytecie Wisconsin. Ku jego trwałemu rozczarowaniu, stopa końsko-szpotawa uniemożliwiła mu czynną służbę podczas drugiej wojny światowej. Zamiast tego jego patriotyzm znalazł ujście w CIA, gdzie wojna nigdy się nie zakończyła. Zmienił się tylko wróg.
Gottlieb miał za zadanie nadzorować MKUltra. Od wczesnych lat pięćdziesiątych do większości lat sześćdziesiątych setkom obywateli amerykańskich podawano leki odmieniające umysł. Jednemu pacjentowi psychiatrycznemu w Kentucky podawano LSD przez 174 kolejne dni. Co najmniej jeden „uczestnik” zmarł w wyniku eksperymentów, a kilku innych oszalało. Najdziwniejszym pomysłem Gottlieba (sam często zażywający LSD) było założenie w San Francisco szeregu kontrolowanych przez CIA burdeli, które działały przez osiem lat. Prostytutki podrzucały swoim klientom narkotyki, a urzędnicy agencji obserwowali rezultaty przez dwukierunkowe lustra. Śledczy mieli w ten sposób sprawdzić, czy LSD podane mężczyznom podczas stosunku będzie skuteczne w wyciąganiu od nich poufnych informacji. Taki był tajny wkład miasta energii kwiatowej w narodowy wysiłek wojenny w Wietnamie. Niestety jego widoczny wkład w zapoczątkowanie ruchu hipisowskiego, który przewodził protestowi przeciwko wojnie, był znacznie bardziej skuteczny...
Pomysłowość Gottlieba obejmowała także różnorodne plany zamachów na różne cele zagraniczne. Udoskonalił skażoną chusteczkę do użycia przeciwko irackiemu pułkownikowi, zatrute prezenty, które miały wyeliminować kłopotliwego Fidela Castro oraz zatrutą strzałkę, która miała pozbyć się Patrice'a Lumumby, sympatyka komunistów i przywódcy Konga. Nie trzeba dodawać, że żadne z urządzeń nie działało. Gottlieb przeszedł na emeryturę w 1972 roku, dochodząc do wniosku, że cała jego praca była bezużyteczna, tym samym 10 lipca 1972 r. całkowicie zawieszając Projekt MK Ultra. Nie powstrzymało to jednak CIA od przyznania mu najwyższego odznaczenia, Medalu za Wybitny Wywiad, zanim zniszczyła większość akt MKUltra po aferze Watergate w 1973 roku. Dzięki swojemu niezbyt etycznemu zachowaniu oraz wszechstronnym zdolnością węgierski imigrant uzyskał przydomek "Czarnego Czarnoksiężnika". Na swój sposób Sidney Gottlieb był lojalnym sługą rządu amerykańskiego, ale jego postępowanie różniło się jedynie stopniem od eksperymentów, za które sojusznicy z czasów wojny, w tym USA, wysyłali nazistowskich lekarzy na szubienice za zbrodnie przeciwko ludzkości. Jednak, jak napisał John Marks, autor książki "The Search for the Manchurian Candidate: the CIA and mind control" (1979), szczegółowej pracy na ten temat: „Nigdy nie zrobił tego, co zrobił z nieludzkich powodów. Sądził, że robi dokładnie to, co zrobił. co było potrzebne. A w kontekście tamtych czasów, kto mógłby się kłócić?”
fot. 4. Nasz wierchuszka - Sidney Gottlieb.
Hippy-Trippy
Początkowym wylęgarnią psychodelików na szeroką skalę były społeczne i artystyczne obrzeża związane z fenomenem beatników. Beatnicy, znani także jako Beat Generation, to grupa amerykańskich pisarzy i artystów, która zaczęła się kształtować na przełomie lat 40. i 50. XX wieku, ale ich apogeum popularności datowane są na lata 60. XX w. Przez kilka lat przed pojawieniem się LSD jako narkotyku ulicznego, liczba osób, na których życie wpływały psychodeliki, powoli rosła do masy krytycznej, aż stała się widoczna na obu wybrzeżach jako odrębne społeczności. Najbardziej znaczącym przejawem nowego psychodelicznego stylu życia była dzielnica Haight-Ashbury w San Francisco. To właśnie w Haight bunt kulturowy napędzany przez LSD był tak żywy i intensywny, że przyciągnął uwagę całego świata. Położona na obrzeżach Golden Gate Park, ta cicha, wielorasowa i nieco podupadła dzielnica, po raz pierwszy stała się rajem dla nonkonformistów we wczesnych latach sześćdziesiątych, kiedy turyści, elementy gangsterskie, poszukiwacze mocnych wrażeń i narkomani wycisnęli życie z modnej sceny w North Beach. Spora liczba uchodźców beatników wyemigrowała przez miasto do Haight, gdzie zrujnowane wiktoriańskie domy były dostępne za niski czynsz. Następne kilka lat było okresem rozwoju, w którym Haight-Ashbury nadal ewoluowało jako miejsce spotkań dla kreatywnych Allenated (wyobcowanych).
Do 1965 roku Haight-Ashbury było tętniącą życiem enklawą neobohemy, społecznością u progu poważnej transformacji. Kształtowało się małe psychodeliczne miasto-państwo, a ci, którzy zamieszkiwali otwartą przestrzeń miejską w jego niewidzialnych granicach, przestrzegali zestawu praw i rytmów całkowicie odmiennych od rutyny od dziewiątej do piątej, która rządziła prostym społeczeństwem. Haight było przede wszystkim wyjątkowym stanem umysłu, areną eksploracji i świętowania. Nowi hipsterzy porzucili syndrom wyalienowania i rozpaczy, który dotknął wielu ich beatnikowskich przodków. Akcent przesunął się z samotności na komunię, z tego, co indywidualne, na to, co międzyludzkie. Nowa wrażliwość była szczególnie widoczna w preferencjach muzycznych. Brzmienie tłumu nie było już folkiem czy jazzem, ale podskakującymi rytmami rock and rolla, które mogły zachęcić publiczność do boogie-woogie, niemal jak jeden organizm. Wydarzenia muzyczne były kamieniem węgielnym odrodzenia kulturalnego w Haight, zapewniając miejsce, wokół którego skupiła się nowa świadomość społeczności. Jednym z pierwszych energetyzatorów lokalnej sceny rockowej był Chet Helms. Kilka lat wcześniej Helms porzucił przyszłość jako pastor baptystów i podróżował autostopem z Teksasu z młodą piosenkarką bluesową Janis Joplin. Razem podróżowali po asfaltowych sieciach Ameryki w poszukiwaniu pokrewnych dusz, aż osiedlili się w Haight. Joplin związała się z innymi muzykami, dołączając do późniejszego Big Brother and the Holding Company, a Helms założył Family Dog, organizację zajmującą się tym, co było wówczas dość nowatorską propozycją, że ludzie powinni być zachęcani do tańca na koncertach rockowych.
16 października 1965 roku odbyło się pierwsze rockowe wydarzenie zorganizowane przez Family Dog, które miało miejsce w Longshoreman Hall. Głównym punktem wieczoru, zatytułowanego "A Tribute to Dr. Strange", był psychodeliczny zespół rockowy Jefferson Airplane. Wydarzenie przyciągnęło tłumy, w tym wielu politycznych radykałów, którzy wcześniej tego samego dnia uczestniczyli w proteście w Berkeley z okazji Dnia Wietnamu. Koncert był ogromnym sukcesem i wkrótce stał się podstawą hipisowskiej społeczności. Codziennie ludzie gromadzili się na całonocnych festiwalach, które łączyły elementy duchowości i rozpusty. Pod wpływem narkotyków, takich jak trawa i kwas, i nawzajem, odkryli radość z tańca, która graniczyła z religijnością. Te rockowe imprezy były atakiem na zmysły, pełne elektrycznego dźwięku, świateł stroboskopowych, malowania ciała i skandalicznych kostiumów. Były to wyjątkowe wydarzenia, które odeszły od konwencjonalnej rozrywki. Trips Festival, zorganizowany w styczniu 1966 roku, był trzydniową imprezą LSD, która oferowała różne atrakcje, takie jak pantomima, teatr partyzancki i wystawy sztuki. Była to niezwykła magia, w której uczestniczyli tysiące ludzi, a nikt nie bał się być sobą. Jerry ("Captain Trips") Garcia, główny gitarzysta Grateful Dead, jednego z zespołów, które wystąpiły na festiwalu Trips Festival, próbował opisać, co sprawiło, że te wczesne wydarzenia były tak wyjątkowe:
fot. 5. i 6. Fotografie z Trips Festival 1966 przedstawiająca scenę oraz widownię.
Święto acid rocka, (tak nazywał się hippisowski, rockowy nurt muzyczny) nie ograniczyło się do sali koncertowej, ale przelało się na ulicę, która stała się centralnym punktem życia w Haight. Ulica była w centrum uwagi, miejscem, gdzie można było chodzić, rozmawiać i ubierać się w dowolny sposób. Dzięki przyjemnemu klimatowi można było spędzać większość czasu na ulicy, bombardowany przez nieustanną paradę bodźców: dzikie kostiumy, spontaniczny teatr, różne wybryki, wędrowni minstrele. Ludzie nie tylko pozowali. Patrolowanie ulicy w pełnych regaliach było aktem buntu, otwartą odmową kupienia Systemu, ale było też czymś więcej. Dla tych, którzy wymieniali się znajomymi uśmiechami podczas codziennych obchodów, długie włosy, koraliki i bose stopy były nie tylko symbolem wyobcowania, ale pozytywnym skokiem świadomości, afirmacją radykalnie odmiennego zestawu osobistych i społecznych priorytetów. Haight stawało się obszarem testowym dla nowych kształtów ludzkiego doświadczenia. Mieszkańcy kwasowego getta często grupowali się w plemienne lub "celowe" jednostki rodzinne. Praktykowali oni wspólne życie, w którym własność prywatna była ograniczona do absolutnego minimum. Wyłączność seksualna była często odrzucana na rzecz małżeństw grupowych. Rozluźnienie obyczajów seksualnych było po części wyrazem rosnącego apetytu na wspólną duchowość. Zahamowania lub ograniczenia wszelkiego rodzaju mogły jedynie utrudnić proces uzdrawiania, który pociągał za sobą nic innego jak przywrócenie ekstazy jako punktu kulminacyjnego codziennego życia. W Haight panowało podniecenie. Chociaż świat hetero ledwo zaczął zauważać, co się dzieje, psychodeliczne miasto-państwo przeżywało swój krótki złoty wiek. Energia była niewątpliwie podniebna; poeci i marzyciele mieli przewagę. Tak czy inaczej, wszystko kręciło się wokół narkotyków. Doświadczenie psychodeliczne było wspólnym akordem wspólnej świadomości, który jednoczył całą społeczność. Ludzie cały czas rozmawiali o kwasie, o tym, jak zniszczył on uprzedzenia i wprowadził cię w intensywne zmiany. "Wydawało się, że jesteśmy w wehikule czasu" - powiedział Stephen Gaskin, samozwańczy orator Haight-Ashbury. "Prawie wszystko, co robiliśmy, było w pewnym sensie fajne, ponieważ wszystko było nauką. Wszystko wymagało uwagi i nie można było budować eksperymentów wystarczająco szybko, by złapać kwas". Haight-Ashbury było oryginalnym psychodelicznym supermarketem na świecie, miejscem, w którym po raz pierwszy sprzedano kwas na masową skalę. Niekwestionowanym królem nielegalnego handlu LSD był Augustus Owsley Stanley III, elegancki osobnik, który potrafił godzinami nawijać na tematy od acid rocka po fizykę Einsteina. Osobista historia Owsleya jest czymś w rodzaju zagadki - co można powiedzieć o kimś, kto jadł cztery steki dziennie, ponieważ był przekonany, że warzywa są trucizną? Jego ojciec był prawnikiem rządowym, a dziadek senatorem USA z Kentucky. Owsley został wydalony w dziewiątej klasie za wnoszenie napojów odurzających na teren szkoły, po czym był przenoszony z jednej szkoły przygotowawczej do następnej. W wieku osiemnastu lat zerwał wszelkie więzi rodzinne. Następnie odbył krótką służbę w siłach powietrznych, przez kilka lat dryfował po Zachodnim Wybrzeżu i związał się z Melissą Cargill, młodą studentką chemii w Berkeley. Razem zaczęli masowo produkować LSD, które uczyniło go legendą kultury młodzieżowej.
fot. 7. Augustus Owsley Stanley III, jeden z pionierów w rozpowszechnianiu LSD na masową skalę.
Kwas nam rozlał się po całej ulicy!
Produkt Owsleya, będący substancją psychodeliczną LSD, po raz pierwszy trafił na ulice w lutym 1965 roku podczas Acid Tests. Owsley, znany jako "nieoficjalny burmistrz San Francisco", został patronem zespołu muzycznego Grateful Dead i poznał naukowca Tima Scully'ego. Razem założyli podziemne laboratorium, w którym Owsley rozwijał swoją wiedzę chemiczną. Celem Owsleya było uczynienie swojego produktu jak najczystszym. Udoskonalił kryształ LSD, który miał niebiesko-białe światło fluorescencyjne i był piezoluminescencyjny. Początkowo Owsley produkował LSD w postaci proszku, który można było dozować w żelatynowych kapsułkach. Sprzedawał go również w postaci płynu ("Mother's Milk"), zabarwionego na jasnoniebiesko. Trudno było jednak kontrolować dawkowanie przy użyciu tej metody, więc Owsley zainwestował w profesjonalną prasę do tabletek i wkrótce zaczął farbować swoje tabletki na inny kolor za każdym razem, gdy przygotowywał nową dostawę. Chociaż nie było żadnej różnicy między tabletkami (każda zawierała starannie odmierzone 250 mikrogramów), uliczny folklor przypisywał każdemu kolorowi specyficzne cechy: czerwony miał być wyjątkowo łagodny, zielony był ostry, a niebieski był idealnym kompromisem. Oferując wysokiej jakości towary i kodując kolorami swoje tabletki, Owsley był w stanie wyprzedzić konkurencję o kilka kroków. Nawet w Haight, gdzie był zdecydowanie głównym źródłem LSD, na czarnym rynku dostępne były inne marki. Jednakże kwas Owsleya był powszechnie uznawany za najsilniejszy i był czczony przez nawróconą młodzież. "Za każdym razem, gdy robiliśmy kolejną partię i wypuszczaliśmy ją na ulicę" - wspomina współpracownik Owsleya - "kwitło coś pięknego i oczywiście wierzyliśmy, że to wszystko dzięki temu, co robimy. Wierzyliśmy, że jesteśmy architektami zmian społecznych, że naszą misją jest znacząca zmiana świata, a to, co działo się w Haight, było swego rodzaju eksperymentem laboratoryjnym, mikroskopijną próbką tego, co wydarzy się na całym świecie".
Handel narkotykami w Haight szybko urósł do ogromnych rozmiarów, ponieważ ludzie przyjeżdżali z całego świata, aby kopiować w dużych ilościach. Dzięki swojej dominującej pozycji na podziemnym rynku Owsley utrzymywał cenę detaliczną LSD na stałym poziomie 2,00 USD za trip. Mówi się, że on i jego asystenci wyprodukowali cztery miliony sztuk w połowie lat 60. i prawdopodobnie rozdał tyle samo, ile sprzedał. Oczywiście można było zarobić pieniądze, a Owsley i inni zarobili mnóstwo, ale względy finansowe nie były jedyną motywacją. Lokalni dealerzy postrzegali siebie jako wykonujących ważną usługę społeczną: Rozprowadzali kwas, ponieważ wierzyli w ten narkotyk, a podczas dostaw funkcjonowali również jako wędrowni specjaliści od rapu, nosiciele wiadomości, plotek, pogłosek i mądrości ludowych. Być może było to nieuniknione, że ci, którzy trippowali, często czcili LSD i ubóstwiali jego katalityczne właściwości. I kto mógłby ich za to winić w pierwszych dniach, kiedy tak wielu było naładowanych optymizmem? Najbardziej zagorzali entuzjaści postrzegali LSD jako coś, co samo w sobie może zapoczątkować Królestwo Niebieskie na ziemi. Narkotyk został okrzyknięty eliksirem prawdy, psychicznym rozpuszczalnikiem, który mógł oczyścić serce z chciwości i zazdrości oraz przełamać bariery separacji. Nie trzeba dodawać, że ci młodzi romantycy nie mieli pojęcia, że "oświeceni" agenci CIA zarzucali kwas od wczesnych lat pięćdziesiątych XX wieku, nie będąc zmuszanymi do wymiany swoich broni, zachowań pełnych jadu i skrajnych uprzedzeń na kwiaty, koraliki miłości i znaki pokoju. Jeśli szpiegom narkotyk zawrócił w głowie, to zazwyczaj w kierunku dziwacznych scenariuszy Jamesa Bonda, takich jak wkładanie soli talu do butów Fidela Castro, aby jego broda wypadła.
Kiedy Ron i Jay Thelin otworzyli The Psychedelic Shop w pobliżu rogu Haight i Ashbury w styczniu 1966 roku, mieli jasny cel: rozpowszechniać informacje o LSD. Psychedelic Shop był wyjątkowy wśród licznych sklepów pojawiających się w Haight, aby zaspokoić potrzeby modnej populacji. W czasach, gdy informacje o LSD były przekazywane głównie ustnie, służył on jako miejsce do spędzania czasu, plotkowania i handlu narkotykami. Półki były zaopatrzone w książki, akcesoria do palenia, plakaty taneczne, tkaniny paisley (wzór przypominający perski dywan), importowane dzwonki - krótko mówiąc, wszystko, czym mógł być zainteresowany acidhead. Bracia Thelin zainstalowali również pierwszą społeczną tablicę ogłoszeń. Mieli raczej łagodną wizję oczywistego przeznaczenia kraju. Na Haight Street, rapsodował Ron Thelin, które wkrótce stanie się "światowej sławy centrum narkotykowym". Będą tam świetne herbaciarnie z wielkimi słojami dobrej marihuany i sklepy chemiczne z najlepszymi psychodelicznymi chemikaliami. Bracia Thelin zostali wprowadzeni do zażywania kwasu przez Allena Cohena, który handlował wówczas najlepszymi produktami Owsley'a. Cohen skończył, pracując na pół etatu w Psychedelic Shop, a później został redaktorem Oracle, psychodelicznego tabloidu wspieranego przez Thelinów. Oracle drukowała artykuły na temat wschodniego mistycyzmu, makrobiotyki, jogi, astrologii i wszystkiego innego, co pasowało do schematu "new age". Strony były od czasu do czasu spryskiwane perfumami i często były trudne do odczytania, ponieważ kolorowa czcionka była pochylona, aby przywołać falujące kształty, które charakteryzują halucynacje LSD. Podczas gdy większość ludzi w Haight była prawdopodobnie w zgodzie z kosmicznym chichotem Kena Keseya (tego od "Lotu nad kukułczym gniazdem"), grupa Oracle była szczególnie zainteresowana podróżą Timothy'ego Leary'ego. Wzięli wskazówki od byłego profesora Harvardu, który mówił w banałach o kwasie jako narzędziu ewolucyjnym, które może zagwarantować religijne epifanie. Filozofia Oracle była filozofią Leary'ego; Ron Thelin podsumował redakcyjne nastawienie gazety: "Pokazać, że LSD zapewnia głębokie doświadczenie. Aby każdy mógł się podłączyć, dostroić i odpuścić".
fot. 8. Jay Thelin (po lewo) i jego brat Ron naprzeciwko The Psychedelic Shop na ulicy Haight, 1967.
Kiedy Oracle po raz pierwszy zaczęło publikować, istniało już znaczne napięcie między policją a społecznością hippisowską. Coraz częściej dochodziło do aresztowań za posiadanie trawki, a kalifornijska legislatura niedawno uchwaliła edykt zakazujący używania LSD. Nowe prawo miało wejść w życie 6 października 1966 roku. Data ta nabrała mistycznego znaczenia dla grupy Oracle. W Biblii "666" jest symbolem Bestii, Antychrysta, prekursora Apokalipsy; prawo przeciwko LSD było interpretowane jako akt demoniczny, pogwałcenie danego ludziom przez Boga prawa do doświadczania własnej boskości. Jednakże grupa Oracle nie chciała kolejnego gniewnego starcia z władzami. Zamiast protestować przeciwko nowemu prawu, postanowili zorganizować uroczystą galę, która obnażyłaby fałsz systemu prawnego. "Nie byliśmy winni używania nielegalnych substancji" - upierał się Cohen. "Świętowaliśmy transcendentalną świadomość, piękno wszechświata, piękno istnienia". Tego samego dnia, w którym LSD stało się substancją kontrolowaną, Oracle zorganizowała spotkanie na świeżym powietrzu o nazwie Love Pageant Rally. Był to wyraz niezłomnego oddania społeczności dla wybranego sakramentu. Kilka tysięcy osób, znacznie więcej niż oczekiwano, zebrało się spokojnie w Panhandle obok Golden Gate Park. Zespoły rockowe grały za darmo, a mistrz ceremonii odczytał manifest zatytułowany "Przepowiednia Deklaracji Niepodległości": "Uważamy te prawdy za oczywiste, że wszyscy są równi, że stworzenie obdarza nas pewnymi niezbywalnymi prawami, wśród których są: Wolność ciała, pogoń za radością i ekspansja świadomości" W odpowiednim momencie setki ludzi umieściło tabliczkę kwasu na wyciągniętych językach i przełknęło zgodnie. Następny rok w Haight będzie naprawdę niezłą wycieczką.
The First Human Be-In, czyli światowy festiwal wibracji
Gdy Love Pageant Rally dobiegał końca, a tłum zaczął odpływać z Panhandle, organizatorzy naćpanego festiwalu cieszyli się ze swojego osiągnięcia. Tego samego wieczoru członkowie grupy Oracle zebrali się w domu Michaela Bowena, aby rozważyć swój następny krok. Bowen był kluczową postacią kliki Oracle, a jego studio służyło przez pewien czas jako biuro psychodelicznego tabloidu. Malarz o beatnikowskich korzeniach spędzał większość czasu na przedstawianiu trzecich oczu i okultystycznych symboli pośród wirów jaskrawych kolorów. Kiedy nie kładł pędzla na płótnie pod wpływem kwasu, działał jako samozwańczy łącznik między personelem Oracle a różnymi psychodelicznymi i artystycznymi luminarzami, takimi jak Allen Ginsberg, Timothy Leary i Lawrence Ferlinghetti. Kilka lat wcześniej Bowen znalazł się pod wyjątkowym i charyzmatycznym wpływem tajemniczej postaci typu guru o imieniu John Starr Cooke. Cooke, człowiek zamożny i posiadający wpływowe koneksje rodzinne, nie był obcy personelowi CIA wysokiego szczebla. Jego siostra, Alice, z którą był bardzo blisko, była żoną Rogera Kenta, prominentnej postaci w partii demokratycznej stanu Kalifornia; brat Rogera, Sherman Kent, był szefem National Board of Estimates CIA (Krajowa Rada ds. Wywiadu) i służył jako prawa ręka dyrektora CIA Allena Dullesa (o którym już wspomniałem) podczas zimnej wojny. John Cooke spotykał się z Shermanem Kentem na corocznych zjazdach rodzinnych i podobno poznał wielu agentów CIA podczas podróży po Europie. Kierując się żywym zainteresowaniem okultyzmem, Cooke podróżował po całym świecie, zaprzyjaźniając się z różnymi mistykami i duchowymi nauczycielami. Na początku lat 50. stał się bliskim powiernikiem L. Rona Hubbarda, byłego oficera marynarki wojennej, który założył organizację scjentologiczną. Cooke wspiął się wysoko w szeregach nowo powstałego kultu religijnego (był pierwszym "czystym" w Ameryce, co oznacza, że osiągnął poziom zaawansowanego wtajemniczenia scjentologicznego). Wkrótce jednak rozczarował się Hubbardem i ich drogi się rozeszły. Kilka lat później, mieszkając w Algierze, Cooke zachorował na polio, przez co został kaleką i do końca życia poruszał się na wózku inwalidzkim. Pomimo swojej fizycznej niepełnosprawności był czczony przez sektę sufich w północnej Afryce jako wielki uzdrowiciel i święty. Niektórzy z jego wielbicieli twierdzili, że potrafił aktywować shakti, czyli energię kundalini [3], i wywołać błogie rozluźnienie kręgosłupa, dotykając ludzi w czoło. Na początku lat sześćdziesiątych Cooke przeniósł się z powrotem do Kalifornii, gdzie zanurzył się w intensywnych studiach nad tarotem. Na zachodnim wybrzeżu szybko rozeszła się wieść o niezwykłym medium, które posiadało talię tarota z odręcznymi adnotacjami jej poprzedniego właściciela, niesławnego Aleistera Crowleya. Tłumy młodych ludzi zaczęły napływać do Carmel, aby odwiedzić Cooke'a i nie zawiedli się. Z łysą głową, kozią bródką i przenikliwymi szarymi oczami, Cooke wyglądał, jakby pasował do wróżb z kryształowej kuli. Wkrótce po tym, jak wziął udział w serii sesji "channelingowych", które zaowocowały powstaniem New Tarot Deck for the Aquarian Age, po raz pierwszy spróbował LSD. Najwyraźniej psychodelik przypadł mu do gustu, ponieważ zaczął rzucać kwas prawie codziennie przez okres dwóch lat. Według jednego z jego uczniów-współpracowników, Cooke był również kimś w rodzaju człowieka, który lubi przygrzać palnik. Czasami jego zamiłowanie do alkoholu i kwasu sprawiało, że był jednocześnie pijany i szalony na wózku inwalidzkim.
Podczas gdy Haight przeżywało swój rozkwit, Cooke przebywał w odosobnionej placówce w Cuernavaca w Meksyku (gdzie mieszkał aż do śmierci w 1976 roku), skąd kierował małym, ale oddanym zespołem ewangelistów kwasu, znanym jako Psychedelic Rangers. Michael Bowen był członkiem tej grupy. Na polecenie Cooke'a pół tuzina Rangersów zostało wysłanych do różnych psychodelicznych miejsc w Ameryce Północnej i Europie. Bowen udał się do Millbrook, aby spróbować wpłynąć na myślenie klanu Leary'ego i zwabić niektórych z nich z powrotem do Meksyku, gdzie Cooke prowadził seanse na kwasie. Wśród tych, którzy podobno odwiedzili kalekiego medium, byli Ralph Metzner, autor piosenek Leonard Cohen, Andrija Puharich, który prowadził parapsychologię i eksperymenty z narkotykami dla amerykańskiego wojska pod koniec lat pięćdziesiątych, oraz Seymour ("The Head") Lazare, bogaty współpracownik biznesowy Williama Mellona Hitchcocka. Podążając za "głównym planem" Cooke'a, Psychedelic Rangers celowali w wybrane osoby do inicjacji wysokimi dawkami LSD. Stosowali oni od 2000 do 3000 mikrogramów (od 100 do 250 mikrogramów zwykle wystarcza do pełnego tripu kwasowego) podczas jednej sesji, starając się doprowadzić do szybkiej i trwałej transformacji psychologicznego usposobienia. Bowen twierdzi, że dostarczył kwas wielu znanym osobom publicznym, w tym komikowi Dickowi Gregory'emu i Jerry'emu Rubinowi, przyszłemu liderowi Yippie. Zwrócił się także do niektórych dziennikarzy (m.in. reportera magazynu Life) z nadzieją, że ujrzą oni niejako "świetlisty umysł" i przedstawią w prasie korzystniejszy obraz LSD. Cooke i jego Psychodeliczni Strażnicy wierzyli, że poprzez rozpowszechnianie objawienia LSD pomagają oświecić ludzkość. Uważali się za kosmicznych Dobroczyńców (cosmic Good Guys) potajemnie walczących z Siłami Ciemności (Forces of Darkness) w totalnej walce, która ostatecznie zadecyduje o przeznaczeniu planety. Ich światopogląd był wyraźnie manichejski [4]: Eros kontra Thanatos, wielkie mityczne starcie, z historią będącą jedynie echem tych tytanicznych przeciwieństw zamkniętych w wiecznym konflikcie. Pod tym względem ich postrzeganie było podobne do postrzegania innej grupy wielbicieli psychodelików, którzy działali w tajemnicy, powołując się na manichejską demonologię, aby usprawiedliwić swoje działania. Karmiona podwójnym widmem wszechpotężnego wroga (komunizmu) i stale zagrożonego bezpieczeństwa narodowego, CIA przyjęła rolę pierwszej linii obrony Ameryki. W swojej niekończącej się walce z czerwonym zagrożeniem kult wywiadu wykorzystywał każdą dostępną broń, w tym tajną broń LSD. W 1966 roku Michael Bowen osiedlił się w Haight-Ashbury, na specjalne życzenie Johna Cooke'a. Obaj mężczyźni regularnie komunikowali się ze sobą, informując się nawzajem o nowych wydarzeniach w rozwijającej się kulturze młodzieżowej. Kiedy ludzie z Oracle zebrali się w mieszkaniu Bowena po Love Pageant Rally, zadzwonił on do swojego duchowego doradcy, aby opowiedzieć mu o tym, co się wydarzyło. Podczas ich rozmowy, według Bowena, powstał plan jeszcze większego wydarzenia: "Gathering of the Tribes", duchowa okazja o nieziemskich wymiarach, która podniosłaby wibracje całej planety. Haight będzie gospodarzem Happeningu wydarzeń. Będzie to pierwszy Human Be-In.
fot. 9. Pierwsza strona gazety The Berkeley Barb z dnia 6 stycznia 1967 r. zapowiadająca event The Human Be-In.
Jednym z głównych celów be-in, sformułowanym przez Cooke'a, Bowena i resztę załogi Oracle, było zebranie kulturowych i politycznych buntowników, którzy nie zawsze zgadzali się między sobą w kwestii strategii wyzwolenia. W efekcie celem była psychodelizacja radykalnej lewicy. W tym celu organizatorzy postanowili umieścić na liście zaproszonych prelegentów przynajmniej jednego przedstawiciela społeczności aktywistów z Berkeley. Bowen zasugerował Jerry'ego Rubina, lidera protestu z okazji Dnia Wietnamu w Berkeley, który wciąż był oddanym marksistą, mimo że niedawno przeszedł na kwas (to według Bowena dowód, że proces uzdrawianie przy pomocy LSD był tylko częściowo udany). Uzyskano pozwolenie na przeprowadzenie demonstracji na poligonie Golden Gate Park 14 stycznia 1967 roku. Wydrukowano pięć różnych plakatów reklamujących imprezę, w tym jeden ze zdjęciem Indianina z równin na koniu trzymającego gitarę elektryczną. Plakaty pojawiły się w witrynach sklepowych, na kioskach i na tablicach ogłoszeń w kawiarniach. The Berkeley Barb, pierwsza podziemna gazeta w Bay Area, ogłosiła wydarzenie na pierwszej stronie z banerowym nagłówkiem. Kampania reklamowa nie była skierowana wyłącznie do radykalnej i modnej populacji. Organizatorzy mieli na uwadze znacznie szerszy horyzont. Chcieli wysłać wiadomość na cały świat, że nadchodzi nowy świt i nadszedł czas, aby wszyscy dobrzy mężczyźni i kobiety porzucili swoją wyzyskującą postawę wobec ziemi, aby apokalipsa nie oszczędziła im tego zadania. Podbudowana instynktownym zrozumieniem McLuhana, grupa Oracle zdała sobie sprawę, że w erze natychmiastowej komunikacji każde wydarzenie może nabrać światowego znaczenia dzięki odpowiedniemu nagłośnieniu w prasie. "Wiedzieliśmy, że trzymamy tygrysa za ogon" - powiedział Allen Cohen. "Wiedzieliśmy, że wszystko, co zrobimy, przyciągnie uwagę mediów". Event został zainscenizowany zarówno dla korpusu prasowego i kamer telewizyjnych, jak i dla społeczności hippisowskiej. Kilka dni przed 14 stycznia organizatorzy zorganizowali spotkanie z dziennikarzami. W komunikacie prasowym oświadczono: "Przez dziesięć lat, nowy naród wyrósł w ciele robota starego. Na waszych oczach nowa wolna witalna dusza ponownie łączy żywe ośrodki amerykańskiego ciała ..... Aktywiści polityczni z Berkeley i pokolenie miłości z Haight-Ashbury połączą się ... aby świętować i głosić epokę wyzwolenia, miłości, pokoju, współczucia i jedności ludzkości ..... Wyrzuć swój strach za drzwi i dołącz do przyszłości. Jeśli nie wierzysz, przetrzyj oczy i zobacz". Zgodnie z oczekiwaniami, było to niezapomniane popołudnie. Ponad dwadzieścia pięć tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci zgromadziło się wokół prowizorycznej sceny na skraju otwartej łąki. Gary Snyder otworzył wydarzenie, dmuchając w białą muszlę. Obok niego wystąpili inni poeci ery beatników - Michael McClure, Lawrence Ferlinghetti, Lenore Kandel - podczas gdy grupa Hell's Angels (gang motocyklistów Anioły Śmierci) strzegła systemu nagłośnieniowego. Wiele Aniołów osiedliło się w Haight, gdzie służyli jako samozwańczy obrońcy społeczności kwasowej. Allen Ginsberg zaledwie dwa miesiące wcześniej, w przemówieniu "Public Solitude" w kościele w Bostonie zaproponował, aby każdy zdrowy Amerykanin w wieku powyżej czternastu lat "przynajmniej raz wypróbował substancję chemiczną LSD ... aby, jeśli to konieczne, raz na zawsze doprowadzić do masowego emocjonalnego załamania nerwowego w Stanach raz i na zawsze". Nie było jednak potrzeby powtarzania takich uwag w ten wyjątkowo ciepły zimowy dzień w San Francisco. Było to uzdrawiające wydarzenie, uczta dla zmysłów, z muzyką, poezją, słońcem, dzwonkami, szatami, talizmanami, kadzidłami, piórami i flagami. Zapach marihuany unosił się nad parkowym zboczem, a kwas płynął jak lemoniada.
"Witamy" - powiedział spokojny, czysty głos ze sceny - "Witamy w pierwszej odsłonie Brave New World". Był to dość ironiczny sposób przedstawienia supergwiazd muzyki hippi, które miały przemówić do tłumu. Ubrany jak święty człowiek w białą piżamę, Timothy Leary drażnił publiczność takimi one-linerami jak "Jedynym wyjściem jest wejście". Najwyższy kapłan ruchu psychodelicznego mówił o rozszerzonej świadomości jako "piątej wolności", wzywając wszystkich do założenia własnej religii, co było dokładnie tym, co zrobił on i jego przyjaciele z Mill-brook (potocznie zwana willa Tommego Hitchcocka, w której Leary organizował psychodeliczne imprezy). Pojawienie się Leary'ego było częścią trasy promującej jego nową grupę, Ligę Odkryć Duchowych. Liga miała tylko dwa przykazania: "Nie będziesz zmieniał świadomości swojego bliźniego" i "Nie będziesz przeszkadzał swojemu bliźniemu w zmianie jego własnej świadomości". Jako niestrudzony prozelita [5], Leary przewodniczył serii "psychodelicznych uroczystości religijnych" z dramatycznymi rekonstrukcjami życia Buddy, Chrystusa, Mahometa itp. Celem tych dobrze reklamowanych, dobrze finansowanych produkcji (jeden z promotorów nazwał je "najlepszą rzeczą od czasów wodewilu [6]") było odtworzenie efektów kwasowego tripu bez narkotyków. Ale podróżujący pokaz świetlny Leary'ego był antyczny jak na standardy Bay Area. Dla niektórych osób krótkie kazanie Leary'ego na imprezie było punktem kulminacyjnym popołudnia. Nie miało znaczenia, że słyszeli to wszystko wcześniej; zaakceptowali jako ewangelię każde słowo, które wypowiedział, odkąd wyszedł z akademickiej szafy i zamienił się w Pied Piper [7] pokolenia kwasu. Ale inni nie byli pod szczególnym wrażeniem lakonicznego manifestu Tima. "Pope of Dope" starał się symbolizować w dość przestarzały sposób odrodzenie religijne, które przeciwstawiało się tradycyjnym kategoriom. W końcu, po co przywoływać katechizmy i przykazania, skoro sam fakt bycia żywym w tym zakątku czasu i przestrzeni jest wystarczająco odurzający?
Be-In nie został zorganizowany w celu zaprotestowania przeciwko konkretnemu rządowemu rozporządzeniu lub polityce. Tysiące ludzi zebrało się, by nie robić nic szczególnego, co samo w sobie było czymś niezwykłym. Usiedli na trawie, dzielili się jedzeniem i winem i podziwiali, jak spokojni byli wszyscy. W pobliżu nie było nawet jednego umundurowanego policjanta, który mógłby zepsuć imprezę. W pewnym momencie mężczyzna spadł na spadochronie z nieba w zasięgu wzroku zgromadzonych. Rozeszła się plotka, że to nikt inny jak Owsley, główny chemik kwasu, zstępujący na wiernych w falach powiewającego białego jedwabiu. Był to kolejny element mitu, który charakteryzował ten dzień. Jak ujął to Michael McClure: "The Be-In było rozkwitem. To był kwiat na świeżym powietrzu. Nie miał wszystkich płatków. W tej róży były robaki. Był doskonały w swoich niedoskonałościach. Był taki, jaki był i nigdy wcześniej nie było czegoś podobnego".
fot. 10. Zdjęcie przedstawiające tłum zgromadzony w Golden Gate Park podczas The Human Be-In, 14 stycznia 1967.
Dzieci kwiaty
Impreza była kulminacją wszystkiego, co działo się w Haight, a ludzie wciąż byli podekscytowani tym wydarzeniem kilka tygodni później. Jeśli LSD miało już reputację narkotyku pokoju i miłości, to Be-In zwiększył ją do gargantuicznych rozmiarów. Ci, którzy pławili się w blasku tego "epokowego wydarzenia", jak określił je Ginsberg, byli przekonani, że kwas stanowił nic innego jak farmakologiczny klucz do światowego pokoju... nie pokoju wynegocjowanego w drodze kompromisu i traktatów, ale prawdziwego "Glad State" opartego na wzajemnym uznaniu ponadnarodowego Boga. Gdyby tylko prezydent Johnson zażył "właściwy towar", a wielu kwasogłowych było o tym przekonanych, to z pewnością wojna w Wietnamie zakończyłaby się w ciągu kilku dni! Richard Alpert mówił jak prawdziwy wierzący, gdy twierdził, że dwadzieścia pięć tysięcy dziwaków stanowi siłę polityczną. "Za około siedem lub osiem lat", przewidywał, "psychodeliczna populacja Stanów Zjednoczonych będzie w stanie wybrać na urząd kogokolwiek zechce..." - kwitując - "Wyobraź sobie, jak by to było mieć kogokolwiek na wysokim stanowisku politycznym z naszym zrozumieniem wszechświata. Wyobraźmy sobie, że Bobby Kennedy ma w pełni rozszerzoną świadomość. Wyobraźmy sobie jego pozycję i to, co byłby w stanie zrobić". Nawet jeśli ktoś nie uległ tego rodzaju próżnemu myśleniu, trudno było pozostać odpornym na mesjanistyczny zapał związany z psychodelicznym wzlotem. W zestawieniu z ponurą rzeczywistością pracy od dziewiątej do piątej i ryzykiem wojny atomowej LSD zdawało się zwiastować alternatywę, nowy sposób życia. Podczas szczytu kwasowego haju można było mrugnąć okiem do podnieconej siostry lub brata, który mógł również dostrzec szczęśliwe zakończenie. Albo początek. Nie trzeba było tego ustalać. Żadna mieszanka słów czy znaczeń nie była w stanie oddać tego przytłaczającego poczucia obietnicy pokoju. Takie uczucia zostały uwiecznione w prozie Huntera Thompsona [tego samego autora, od książki Lęk i Odraza w Las Vegas] inspirowanej narkotykami: "Istniało fantastyczne uniwersalne poczucie, że cokolwiek robimy, jest słuszne, że wygrywamy... I to, jak sądzę, było tym poczuciem nieuniknionego zwycięstwa nad siłami Starego i Złego. Nie w sensie militarnym, bo tego nie potrzebowaliśmy. Nasza energia po prostu zwycięży. Nie było sensu walczyć ani po naszej, ani po ich stronie. Mieliśmy cały impet; jechaliśmy na grzbiecie wysokiej i pięknej fali". Rozmach wygenerowany przez Be-In został jeszcze bardziej wyolbrzymiony przez ogromny rozgłos, jaki otrzymało wydarzenie. Tak jak zamierzali organizatorzy, Be-In przyciągnął nie tylko krajową, ale i międzynarodową uwagę. Był to początek skoncentrowanego ataku mediów na Haight-Ashbury. Wkrótce stała się ona najbardziej prześwietloną dzielnicą w kraju, gdyż reporterzy z całego świata skupili się na psychodelicznym podziemiu. Prawie wszystkie główne amerykańskie media, w tym wszystkie duże sieci telewizyjne, opublikowały artykuły na temat społeczności hipisów i przez pewien czas wydawało się, że reszta kraju była zahipnotyzowana tą zaskakującą rewolucją stylu życia. Felietonista San Francisco Chronicle, Herb Caen, nadał kulturowym buntownikom nowy tytuł, określając ich mianem "hipisów". Inne opisy, takie jak "dzieci kwiaty" i "pokolenie miłości", pojawiły się w prasie i weszły do głównego nurtu słownictwa, zapewniając prostemu społeczeństwu asortyment gotowych etykietek, które można przypiąć do niezrozumiałego zjawiska. Hipisi stali się Innymi, ludźmi, przed którymi "ostrzegali nas nasi rodzice", a ta negatywna definicja szybko przekształciła się w narodową obsesję. Reakcja opinii publicznej była zazwyczaj ambiwalentna; dzieci-kwiaty były traktowane jako zagrożenie dla porządku publicznego lub jako nieszkodliwe błazny. Ronald Reagan, ówczesny gubernator Kalifornii, opisał hipisa jako kogoś, kto "ubiera się jak Tarzan, ma włosy jak Jane i pachnie jak gepard".
fot. 11. Tak zwane "dzieci kwiaty", ulica Haight San Francisco rok 1967.
Jednak pomimo wszystkich kpin, w subkulturze młodzieżowej było coś głęboko niepokojącego, co domagało się wyjaśnienia. Dlaczego synowie i córki białej amerykańskiej klasy średniej porzucili zamożny styl życia swoich rodziców? Dlaczego porzucili luksusową, łatwą rutynę przedmieść, by rozbić się w zatłoczonej komunie? I dlaczego zażywali niebezpieczne narkotyki? Plejada ekspertów oferowała interpretacje tego, co to wszystko oznaczało. Dla niektórych hipisi byli barometrem chorego społeczeństwa, ostrzeżeniem dla cywilizacji przemysłowej przed zbliżającym się upadkiem. Inni porównywali ich do pierwszych chrześcijan ze względu na ich zaangażowanie w uniwersalne braterstwo i miłość do całej ludzkości. Dziennikarz Time zasugerował, że "w swojej niezależności od dóbr materialnych i nacisku na spokój i uczciwość, hipisi prowadzą znacznie bardziej cnotliwe życie niż zdecydowana większość ich współobywateli". (Była to spora zmiana w stosunku do wcześniejszej oceny dokonanej przez tę samą publikację, która odrzuciła długowłosych jako utopijnych marzycieli w poszukiwaniu "zerowego dnia pracy i wariactw dla wszystkich"). Więcej niż kilku komentatorów pokładało absurdalne nadzieje w młodych porzucających studia, twierdząc, że są oni "najważniejszym wydarzeniem XX wieku", "zbawieniem zachodniego świata", "wcieleniem ewangelii" i tak dalej. Rzeczywiście, reporterzy, socjologowie, pedagodzy, duchowni czy psychologowie mogli znaleźć w Haight prawie wszystko, czego chcieli. A niektórzy hipisi naprawdę wierzyli w to, co o nich pisano. Rozgłos medialny, jaki zapanował po Be-In, przesłonił fakt, że grupie Oracle nie udało się osiągnąć jednego ze swoich głównych celów: zjednoczenia - choćby na poziomie symbolicznym - politycznych radykałów i psychodelicznych odludków. Jeśli już, to Be-In miał na celu podkreślenie różnic między tymi dwoma obozami. Napięcie to skrystalizowało się, gdy Jerry Rubin przemówił do tłumu. Jego agresywna tyrada na temat niebezpieczeństwa wojny w Wietnamie i większego niebezpieczeństwa nierobienia niczego, by ją powstrzymać, wydawała się wyrwana z kontekstu pokojowego spotkania, a publiczność ogólnie rzecz biorąc zignorowała jego przemówienie. Poza Ginsbergiem nikt inny nie wspomniał o rozlewie krwi w Azji Południowo-Wschodniej. Apolityczny ton wydarzenia był niepokojący dla działaczy Nowej Lewicy, którzy kiedyś uważali swoich hipsterskich braci za duchowych sojuszników. Polityczni radykałowie nie zgadzali się z kwasożercami, którzy uważali, że mogą podnieść świat na wyższy poziom, po prostu podnosząc siebie. To tęskne przekonanie podzielali hipisi, osoby porzucające naukę i inni członkowie subkultury LSD, którzy wierzyli, że masowa zmiana nastąpi tylko wtedy, gdy wystarczająca liczba ludzi rozszerzy swoją świadomość. Odrzucali możliwość reorganizacji porządku społecznego poprzez działalność polityczną, opowiadając się zamiast tego za stylem życia, który celebrował apolityczność. Nic więc dziwnego, że zatwardziali politycy krytykowali niektóre z bardziej dziwacznych przejawów sceny acid. W artykule dla magazynu Ramparts, wiodącego lewicowego miesięcznika późnych lat sześćdziesiątych, Warren Hinckle zaatakował społeczność Haight-Ashbury za jej bezmyślną mistagogię [8], narkotyczny nadmiar i ukryte tendencje faszystowskie. Weterani organizacji politycznych nie zamierzali jednak ignorować fenomenu hipisów. Widzieli masy młodzieży w całym kraju, które dały się porwać temu niejasnemu kopniakowi pokoju i miłości, i podjęli wysiłki, aby zwabić ich do obozu politycznego. Wiosną 1967 r. antywojenni aktywiści w Nowym Jorku sponsorowali Flower Power Day; ulotki informacyjne na temat tego wydarzenia sprawiały, że wyglądało ono jak impreza, a zespoły rockowe miały zabawiać maszerujących. W tym czasie oznaki rodzącej się kontrkultury były już wszędzie: spodnie dzwony, robocze koszule, koraliki, pokazy świetlne, imprezy z trawką, tranzystory pulsujące acid rockiem. Ludzie zaczęli pojawiać się na spotkaniach politycznych w kostiumach, styl stał się mocno hipisowski i coraz trudniej było rozróżnić, gdzie kończy się protest, a zaczyna styl życia.
Ta interakcja była z pewnością widoczna w krajowym biurze SDS [9] w Chicago, gdzie pracownicy mieszkali i spali razem we wspólnych mieszkaniach. Dzielili się doświadczeniami narkotykowymi - głównie marihuaną, ale także LSD - które wzbudzały poczucie bliskości i jedności. Ale nawet gdy upalali się podczas codziennych zajęć, pracownicy SDS zawsze byli świadomi różnicy między zmianą swojego myślenia (Introspekcje, samopoznanie i osobisty rozwój, które często były wspierane przez używanie narkotyków takich jak marihuana czy LSD. Były to wewnętrzne, subiektywne zmiany, które mogły prowadzić do nowych perspektyw, większej świadomości i duchowego rozwoju) a zmianą systemu (działaniami politycznymi, ekonomicznymi, społecznymi etc. różnica między tym jest o tyle istotna, że nawet na srogiej bombie hipisi świadomie dostrzegali różnice pomiędzy tymi kwestiami). "To, co było modne", wyjaśnił były przewodniczący SDS Carl Oglesby, "było zasadniczo masową introspekcją, światopoglądem wzmocnionym narkotykami. Z drugiej strony, Nowa Lewica wyszła do świata z zestawem wspólnych poglądów moralnych na temat rasy, wojny i imperializmu; odtworzyła prywatny osąd moralny jako publiczny akt polityczny. Oczywiście każdy instynkt hipisa niechętnie odnosił się do wojny i sprawiał, że chętnie to demonstrował, pod warunkiem, że ktoś inny przygotował scenę. Nie da się ukryć, że był zadowolony z działania bez myślenia, bez poczucia planu politycznego, z wyjątkiem tego, że im więcej ludzi pali trawkę, tym lepiej dla kraju". Przywódcy SDS postrzegali trawkę raczej jako łagodną przyjemność niż społeczne panaceum(lekarstwo). LSD było jednak nieco bardziej problematyczne. Silna dawka kwasu mogła wywołać różnego rodzaju dziwactwa, które miały niewiele wspólnego ze światem Realpolitik [10]; jeśli już, to wszystkie psychiczne śmieci mogły być bardziej rozpraszające niż stymulujące, jeśli chodzi o kwestie strategii i organizacji.
fot. 12. Timothy Leary (ten po prawo) i Allen Ginsberg (po lewo), San Francisco, pierwszy The Human Be-In, 14 stycznia 1967 r.
Nawet kwas świata nie zmieni...
Koszmarny surrealizm Boba Dylana, tak bardzo podziwiany przez studenckich radykałów, był pod silnym wpływem psychodelików, a on sam wycofał się z protestów politycznych podczas szczytu swoich kwaśnych jazd, aby zbadać splątane korzenie jaźni. Saga Dylana była dla niektórych dowodem na to, że narkotyki w ogóle, a kwas w szczególności, pielęgnowały tendencję prywatyzacyjną w kulturze młodzieżowej, a być może, że zakorzeniony prywatyzm amerykańskiego życia insynuował się w taki sposób, aby wykorzystać chemiczny haj do własnych celów. W obu przypadkach niektórzy aktywiści byli zaniepokojeni dalekosiężnymi konsekwencjami sceny narkotykowej. Kilka dni po tym wydarzeniu, Oracle było gospodarzem konferencji hipisowskiej, na której skupiono się na "całym problemie, czy porzucić, czy przejąć", jak ujął to filozof Alan Watts. Do Wattsa dołączyli Allen Ginsberg, Gary Snyder i Timothy Leary, który nie ukrywał swojego stanowiska w tej sprawie. Jego zdaniem ruchy psychodeliczne i antywojenne były całkowicie niekompatybilne. "Wybór jest między byciem buntownikiem a byciem religijnym" - oświadczył. "Nie głosuj. Nie politykuj. Nie składaj petycji. Politycznie nie możesz nic zrobić z Ameryką". Dla Leary'ego nie było prawdziwej różnicy między kapitalizmem a komunizmem, między Ronaldem Reaganem a Fidelem Castro; obaj byli uzależnieni od konkurencyjnej polityki władzy. Podobnie było z aktywistami studenckimi, których oczerniał jako "młodych mężczyzn z umysłami w okresie menopauzy". Leary odrzucił wszelkie działania, które nie emanowały z rozszerzonej świadomości, jako "zachowanie robota". "Ludzie nie powinni mieć prawa mówić o polityce", stwierdził, "chyba że na czworakach". Watts przestrzegał przed narzucaniem światu konkretnej wizji, ale Leary się w niej upierał. Jeśli o niego chodziło, subkultura psychodeliczna była jedyną grą w mieście. Zapomnij o prawach obywatelskich i wyzysku, zapomnij o wojnie; porzucenie było rewolucją. "Pierwszą rzeczą, którą musisz zrobić, jest całkowite oderwanie się od czegokolwiek wewnątrz-plastikowego, zrobotyzowanego establishmentu". A co potem? Leary wyobrażał sobie Haight jako platformę startową dla tysięcy młodych ludzi, którzy dzielnie zbierali się w małe plemiona i wędrowali po Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej, żyjąc dostatnie z tego, co pogardliwie nazywał nieoświeconą "kulturą mineralną" (społeczeństwem technologicznym). Głosił własną wersję kwasowego leninizmu - państwo narodowe w końcu zaniknie, gdy coraz więcej ludzi się do niego włączy. ("Niech państwo się rozpadnie" było jednym z jego mniej udanych sloganów). W międzyczasie hipisi "zniszczą rzeczywistość", jak głosi słynny przycisk, kochając establishment na śmierć.
To, co głosił Leary było takim afrontem dla radykalnej społeczności, że w pewnym momencie, gdy przywiózł swój program religijny do Bay Area, redaktorzy Berkeley Barb wezwali działaczy antywojennych do demonstracji przeciwko guru kwasu. Nawet jego rzekomi sojusznicy byli zniechęceni jego apolityczną postawą. Gary Snyder uważał, że wycofanie się może łatwo oznaczać rezygnację, chyba że ludzie będą kultywować techniki samowystarczalności i samorozwoju jako warunek wstępny do budowania nowego porządku społecznego. Nie chciał odrzucać tych, którzy dokonali ogromnych poświęceń na rzecz sprawiedliwości społecznej, chociaż miał nadzieję, że uda się ich doprowadzić do tego, co uważał za "głębszą wizję siebie i społeczeństwa". To właśnie tam LSD mogło okazać się przydatne, aby pomóc poszerzyć samą definicję polityki, a tym samym wzmocnić historyczną wizję Nowej Lewicy. Snyder rozumiał, że studencki radykalizm i subkultura psychodeliczna wywodzą się z podobnych korzeni i starał się zachęcać do twórczego dialogu między nimi. Etos flower power był w pewnym sensie karykaturalnym przedłużeniem pacyfistycznej ideologii niestosowania przemocy, która zdominowała wczesną historię Nowej Lewicy. W połowie lat 60. psychodeliczne podziemie podłączyło się do duchowej retoryki ruchu na rzecz praw obywatelskich, która nie miała nic wspólnego z "rozszerzoną świadomością" per se. Chociaż kwas sam w sobie nie przeczy określonym ramom moralnym ani poglądom politycznym, jako unikalny katalizator procesów psychicznych i społecznych, wydobywa on raczej "smaki i składniki tego, co akurat gotuje się w kulturowym gulaszu", jak ujął to Michael Rossman. To, że LSD i subkultura, stały się tak ściśle związane z pokojem, miłością i trala-la-la-la, było w dużej mierze spowodowane dominującym lewicowym gestem politycznym biernego oporu. Retoryka pacyfizmu bez użycia przemocy stanowiła tylko jeden z aspektów spuścizny przyjętej przez subkulturę acid. Członkowie Berkeley Free Speech Movement, SDS i Student Non-Violent Coordinating Committee (SNCC), czyli radykalnych młodzieżowych skrzydeł ruchu na rzecz praw obywatelskich, próbowali stworzyć alternatywne struktury, w ramach których "kochająca społeczność" mogłaby się rozwijać. Ta koncepcja, która nawiązywała do sloganu Wobblies pół wieku wcześniej: "Tworzenie nowego społeczeństwa w skorupie starego", stała się siłą napędową w Haight. Na początku 1967 roku w psychodelicznym mieście-państwie istniało już wiele dobrze prosperujących alternatywnych instytucji: Oracle, Community Switchboard, Hip Job Coop, Happening House (spółdzielcze przedsięwzięcie edukacyjne). Radio Free Hashbury; w nadchodzących miesiącach Wolna Klinika Medyczna miała otworzyć swoje podwoje. Nawet kupcy z sąsiedztwa utworzyli radę biznesową, HIP (Haight Independent Proprietors). Pomysł zbudowania równoległego społeczeństwa w samym brzuchu bestii był bardzo atrakcyjny dla wielu zszokowanych pacyfistów, którzy zmęczyli się zasiadkami, demonstracjami i przemocą policji. Dla tych ludzi daremność prób zreformowania systemu została w pełni potwierdzona przez osuwiskowy wybór Ronalda Reagana na gubernatora Kalifornii. Byli gotowi na inne podejście; zamiast próbować przebudować społeczne i ekonomiczne struktury masowego społeczeństwa komercyjnego, po prostu spróbowaliby je oskrzydlić.
Porzucając dotychczasowe życie, dołączając do sceny Haight-Ashbury, młodzi ludzie niekoniecznie wyrzekali się swojego zaangażowania w zmiany społeczne. Czuli jednak, że tego, co osobiste i tego, co polityczne, nie można podzielić na osobne kategorie. Wyzwolenie człowieka było czymś, co należało realizować, ponieważ było słuszne, lepszym sposobem na życie, a nie przedmiotem petycji w godzinie protestów. Jeśli, jak zaproponował Charles Olson, "prywatne jest publiczne, a publiczne jest tam, gdzie czujemy, że jesteśmy", to najbardziej wyraźną deklaracją polityczną było to, jak ludzie zdecydowali się zachowywać na co dzień. To założenie wpłynęło na kształt radykalnej lewicy, tą poszerzającą się sferę, w której kultura i polityka nakładały się na siebie w sposób zarówno komplementarny, jak i problematyczny. Haight stało się tyglem dynamicznej wymiany, gdy lewicowi aktywiści krzyżowali się z kwasowymi poetami, włóczęgami, artystami i odrzutkami, którzy przekształcali się w żywe artykulacje walki z biurokracją. Hybrydowa armia młodych buntowników była w ruchu: aktywiści rozluźnili się i zapuścili długie włosy, antywojenne plakaty pojawiły się w psychodelicznym designie, a demonstracje zawierały bardziej kolorowe elementy muzyki, tańca i absurdu. Hipisi, ze swojej strony, nigdy całkowicie nie opuścili ruchu pro-pokojowego, pomimo namów Leary'ego. W swoim najlepszym okresie reprezentowali krawędź, na której przekształcano perspektywy i taktykę Nowej Lewicy. Chociaż istniały ważne różnice, które umieszczały te dwie grupy na obu końcach spektrum sprzeciwu, wspólna płaszczyzna, którą dzielili, była znacząca. Obie były wyrazem "Wielkiej Odmowy", a ich egzystencjalny projekt był zasadniczo taki sam: regeneracja osobowości. Kulturowy renesans napędzany przez LSD był siłą, która złamała uścisk burżuazyjnej moralności i chrześcijańskiej etyki pracy. Zapewnił on namiętną podstawę dla stylu życia, który istniał długo po drugiej stronie politycznej, a jednocześnie apolitycznej barykady. Przede wszystkim nalegano na rewolucję, która nie tylko zniszczyłaby więzy polityczne, które nas krępują i umniejszają, ale także, słowami Antonina Artauda, "odwróciłaby się i stanęła twarzą w twarz z człowiekiem, twarzą w twarz z ciałem samego człowieka i raz na zawsze zdecydowała się zażądać od niego zmiany".
Papa-Nixon wali pięścią w stół
fot. 13. Oświadczenie grupy The Diggers z 3 marca 1967 roku.
Na Haight Street trwa utopia. Tysiące hipisów tworzy scenę, gdy wędrująca grupa tajemniczych postaci nagle pojawia się wśród wycieczkowiczów, rozdając ulotki z dwoma enigmatycznymi zwrotami: Street Menu i Carte de Venue ("Twój bilet dokądś"). To początek ulicznego spektaklu teatralnego wystawianego przez gangsterską grupę, która nazywa siebie Diggers. Tematem przewodnim jest "Śmierć pieniądza i narodziny wolności". Dziwaczny orszak pogrzebowy podąża w górę LSD Avenue. Na czele procesji idzie grupa żałobniczek ubranych na czarno, śpiewających "Get out my life why don't you babe" do melodii Marszu Żałobnego Chopina. Za nimi podążają trzy zakapturzone postacie unoszące srebrny znak dolara na kiju i pół tuzina tragarzy niosących udrapowaną na czarno trumnę. Jeszcze dziwniejsze są ogromne maski zwierząt, które mają co najmniej pięć stóp wysokości. Nie będzie żadnych powtórek tego wydarzenia, żadnych bisów ani oklasków - w rzeczywistości nie ma nawet widzów. Każdy jest częścią przedstawienia. Cała okolica staje się sceną, gdy dwudziestu chodzących umarlaków na tyłach marszu pogrzebowego rozdaje flety, kwiaty, gwizdki i lizaki w ramach przygotowań do następnego "aktu", że tak powiem, kakofonicznej orkiestracji kpiącej z prawa zakazującego bycia uciążliwością publiczną. Uciążliwość publiczna równa się publiczny "nowy sens, nowy porządek", rozumiesz? Setki hipisów ustawiają się po obu stronach ulicy z instrumentami w rękach, wygłupiając się i żartując, i tak to się dzieje, jedna scena po drugiej przez wiele godzin. Gdy zbliża się zmierzch, kilkaset lusterek samochodowych ze złomowiska zostaje rozdanych psotnym masom, które są zachęcane do wspinania się na budynki i odbijania zachodzącego słońca na ulicę. W międzyczasie chór kobiet w srebrnych spodniach typu dzwony, bolerkach i strojach w kolorze tie-dye (technika malowania materiałów w nieregularne i kolorowe kleksy) podnosi sztandar pokolorowanego papieru z wierszem i śpiewa to, w tę i z powrotem do innych kobiet siedzących na dachach. Tysiące ludzi podchwytuje jej słowa i skanduje poezję, a wkrótce na miejsce przybywa policja, by oczyścić scenę z tłumu, co jest dość trudnym zadaniem, biorąc pod uwagę, że tłum rozrósł się do niemożliwych do opanowania rozmiarów. Spontaniczna interakcja między policjantami a hipisami (nazwijmy to zamieszkami) staje się częścią przedstawienia. To wszystko jest za darmo: anarchistyczne wybryki oskryptowane tak, aby wydarzyło się coś szeroko zakrojonego. "Wydarzenia uliczne to rytuały uwolnienia. Odzyskanie terytorium (zachód słońca, ruch uliczny, radość publiczna) poprzez ducha" - głosi manifest Digger. "Uliczne wydarzenia są rytuałami wyzwolenia. Odzyskiwanie terytorium (zachód słońca, ruch uliczny, publiczna radość) poprzez ducha," głosił manifest The Digger. "Nikt nie może kontrolować pojedynczego obwodu (wyborczego), który elektryzuje krytyczną rzeczywistość. Jeśli piękne słowa zostaną wypowiedziane, jeśli zostanie usunięty amortyzowany dystans mediów, odbiorcy mogą nigdy nie zacząć reagować normalnie. Staną się aktorami życia - obsadą uwolnionych istot." - utopijna wizja kwasowych neokomunistycznych bojówek. The Diggers pojawili się na scenie latem 1966 roku, kiedy kilku aktorów odłączyło się od San Francisco Mime Troupe i utworzyło własny, luźny kolektyw. Uważali oni, że polityczna satyra Mime Troupe była zbyt formalna, była przewidywalnym powtórzeniem lewicowych idei, które nie doceniały wyjątkowego potencjału Haight dla nowego rodzaju teatru społecznego - "poezji festiwali i tłumów, z ludźmi wylewającymi się na ulice", jak to ujął Antonin Artaud. Dla Diggersów debata na temat porzucenia i politycznego zaangażowania była kwestią nieistotną. Ich pomysłowe widowiska wykraczały poza kodyfikację, podważając założenia Nowej Lewicy, a także psychodelicznego, religijnego królestwa.
Wykorzystanie informatorów i prowokatorów było częścią masowej kampanii mającej na celu obalenie sił sprzeciwu pod koniec lat sześćdziesiątych i na początku lat siedemdziesiątych. Do FBI dołączył alfabet agencji federalnych: Internal Revenue Service (IRS), Bureau of Narcotics and Dangerous Drugs (BNDD), National Security Agency (NSA), Federal Communications Commission (FCC), Law Enforcement Assistance Administration (LEAA), Department of Health, Education and Welfare (HEW), wydziały wywiadowcze wszystkich służb wojskowych i liczne lokalne siły policyjne. Ponad ćwierć miliona Amerykanów znajdowało się w tym okresie pod "aktywnym nadzorem", a akta dotyczące legalnej działalności politycznej i życia osobistego kolejnych milionów były przechowywane. Osoby powiązane z czarnymi nacjonalistami, rechami antywojennymi i Nową Lewicą [11] były głównymi celami brudnych sztuczek i innych podstępnych taktyk mających na celu podsycanie frakcji i "neutralizowanie" działaczy politycznych. Podczas prezydentury Nixona CIA zintensyfikowała swoje krajowe operacje, mimo że taka działalność była zakazana przez statut agencji. W 1969 roku CIA przygotowała raport zatytułowany "Restless Youth"(Niespokojna Młodzież), w którym stwierdzono, że ruchy Nowej Lewicy i czarnych nacjonalistów były zasadniczo zjawiskami krajowymi, a zagraniczne powiązania z amerykańskimi dysydentami były nieistotne. Prezydent Nixon nie chciał tego słyszeć. "Komunistyczny spisek" stał się motorem napędowym w Białym Domu, a Nixon naciskał na dyrektora CIA Richarda Helmsa, aby rozszerzył parametry operacji CHAOS (odpowiedni akronim) i innych krajowych śledztw. Oprócz monitorowania szerokiej gamy liberalnych i lewicowych organizacji, CIA zapewniała szkolenia, pomoc techniczną, egzotyczny sprzęt i dane wywiadowcze lokalnym departamentom policji. Agencja stosowała również taktyki nękania, takie jak posypywanie "proszkiem swędzącym" (wymyślonym przez Technical Services Staff, która nadzorowała eksperymenty z LSD w latach 50.) w publicznych toaletach w pobliżu spotkań lewicowych, co doprowadzało ludzi do szaleństwa przez około trzy dni po tym, jak usiedli na klozecie. W międzyczasie FBI eskalowało swoją tajną wojnę przeciwko wszelkim formom politycznego i kulturowego sprzeciwu w Ameryce. Atak na wolność słowa obejmował systematyczną próbę sparaliżowania podziemnej prasy, którą szef FBI Edgar Hoover uważał za odrażającą ze względu na jej "zdeprawowaną naturę i moralną luźność". Prowadzono również skoordynowaną kampanię aresztowań politycznych, oskarżając radykałów o posiadanie niewielkich ilości marihuany. "Ponieważ używanie marihuany i innych narkotyków jest powszechne wśród członków Nowej Lewicy, powinieneś być czujny na okazje do aresztowania ich pod zarzutem posiadania narkotyków" - stwierdził Hoover w ściśle tajnej notatce FBI. "Wszelkie informacje dotyczące faktu, że dana osoba posiada marihuanę lub bierze udział w imprezie narkotykowej, powinny być natychmiast przekazywane lokalnym władzom i powinny być zachęcane do podjęcia działań".
"Public enemy number one"
Nixon uczynił kwestię nadużywania narkotyków kamieniem węgielnym swojej kampanii na rzecz prawa i porządku podczas wyborów w 1968 roku, a kiedy objął urząd, przeforsował serię ustaw o zakazie pukania, umożliwiających policji włamywanie się do domów podejrzanych użytkowników narkotyków, bez zapowiedzi i uzbrojonych po zęby, w celu poszukiwania małej tabletki LSD lub garści trawki. Podczas gdy no-knock i inne drakońskie ustawy miały rzekomo na celu rozprawienie się z nadużywaniem substancji kontrolowanych, cele kampanii antynarkotykowej były często zaangażowane w radykalną politykę. Przykładów jest mnóstwo: W 1969 roku John Sinclair, lider partii Białych Panter w Michigan, został skazany na dziewięć i pół roku więzienia za podarowanie tajniakowi dwóch jointów z marihuaną; Lee Otis Johnson, czarnoskóry bojownik i organizator antywojenny na Texas Southern University, otrzymał wyrok trzydziestu lat więzienia po tym, jak podzielił się jointem z narkomanem; Mark Rudd, bojownik SDS, który odegrał znaczącą rolę w powstaniu na Uniwersytecie Columbia, został powiązany z narkotykami przez informatora; a policja w Buffalo w stanie Nowy Jork podłożyła narkotyki w księgarni prowadzonej przez Martina Sostre, czarnego anarchistę, który odsiedział sześć lat w więzieniu, zanim Amnesty International skutecznie wstawiła się za nim. Przepisy antynarkotykowe były również wykorzystywane do prześladowania Timothy'ego Leary'ego i innych liderów kontrkultury. Przykład tego rodzaju nękania wyszedł na jaw w sądzie federalnym, gdy Jack Martin, muzyk, który został aresztowany za narkotyki, zeznał, że został poproszony o zostanie informatorem i pomoc Federalnemu Biuru Narkotykowemu we wrobieniu Allena Ginsberga w zarzut posiadania marihuany. FBI i CIA śledziły poczynania Ginsberga w późnych latach 60. i wczesnych 70., podczas gdy narkotykowi prowadzili akta, które zawierały zdjęcie znanego poety "w nieprzyzwoitej pozie". Zdjęcie zostało umieszczone w specjalnym sejfie w siedzibie BNDD i oznaczone do "ewentualnego wykorzystania w przyszłości". Wielu znanych muzyków rockowych było również celem inwigilacji przez FBI. Ludzie Hoovera śledzili Johna Lennona po tym, jak on i Yoko Ono zaangażowali się w radykalną politykę w USA (piosenka Lennona "Give Peace a Chance" stała się hymnem ruchu antywojennego). Ponadto FBI miało na oku Jimiego Hendrixa, Janis Joplin, Jima Morrisona, The Fugs i inne gwiazdy rocka, z których wiele było ściganych pod zarzutem posiadania narkotyków. Nękanie muzyków rockowych było częścią krucjaty przeciwko rodzącej się kontrkulturze i alternatywnym stylom życia związanym z radykalną polityką pod koniec lat 60-tych. Niektóre grupy rockowe zajmowały wyraźnie polityczne stanowiska, a ich muzyka była szeroko odtwarzana pomimo połowicznych prób cenzury rządowej. W rezultacie duża liczba młodych ludzi była narażona na retorykę radykalnej polityki. Chociaż muzyka rockowa z pewnością nie upolityczniła całej swojej publiczności, wzmocniła wszechobecny antyautorytaryzm i zapewniła zuchwałą ścieżkę dźwiękową dla nadziei i gniewu młodego pokolenia. Wysokoenergetyczne piosenki rockowe były jasnymi wezwaniami do buntu: "Street Fighting Man" Rolling Stonesów, "Born to Be Wild" Steppenwolf, "Break on through to the other side" Doorsów, "We are all outlaws..." Jefferson Airplane. "Wszystkie te i wiele innych elementów kultury pop rozwijały się i reprodukowały apokaliptyczny, spolaryzowany nastrój polityczny," zauważył były prezydent SDS Todd Gitlin. "Razem kształtowały one symboliczne środowisko sprzyjające rewolucjonizmowi w oderwaniu od kontekstu, nadmiernej retoryce i bojowości w stosunku do rzeczywistości."
Jak czytamy na stronie nixonfoundation.org "Choć nienawidził kultury narkotykowej, a zwłaszcza handlarzy narkotyków, Nixon chciał zobaczyć prawdziwe rezultaty i nie interesowały go walki ideologiczne. Fakty, które miał przed sobą, były jasne: przestępczość i narkotyki ogarniały naród. W 1960 roku w Nowym Jorku doszło do ponad 200 zgonów związanych z narkotykami. W 1970 roku liczba ta wzrosła do ponad tysiąca, a osób uzależnionych od heroiny było dziesiątki tysięcy. Od zakończenia administracji Eisenhowera wskaźniki przestępczości w Stanach Zjednoczonych wzrosły o ponad 100%. Nixon był pragmatykiem i rozumiał, że aby skutecznie i z nadzieją trwale odwrócić problem narkotyków, potrzebne jest racjonalne podejście. Jedno ze spotkań Gabinetu Owalnego, które odbyło się 26 maja 1971 r., pokazało jego charakterystyczny pragmatyzm". Richard Nixon miał unikalne podejście do problemu narkotykowego w kraju. Wiedząc, że atak na podaż narkotyków jest nieskuteczny bez uwzględnienia strony popytowej, postanowił skoncentrować się na zapobieganiu i leczeniu uzależnień, a dla tych, którzy nie chcieli podejmować się dobrowolnego (choć de facto przymusowego) programu kuracji, przygotowane było więzienie i drakońskie kary. W celu rozwinięcia Biura Narkotyków i Niebezpiecznych Narkotyków (BNDD), Nixon spotkał się z Johnem Ingersollem, szefem agencji, który wymienił sukcesy operacyjne Biura, takie jak wzrost liczby konfiskat heroiny i aresztowań. Jednak Nixon zauważał brak rozwiązania podstawowego problemu popytu na narkotyki. W tym czasie epidemia heroiny wśród żołnierzy w Wietnamie dodatkowo pogorszyła sytuację. Dr Jerome Jaffe, specjalista ds. leczenia uzależnień, zaproponował program testowania moczu przed powrotem żołnierzy do kraju. Jeśli wynik był pozytywny, żołnierz musiał przejść detoksykację w Wietnamie, zamiast być aresztowanym. Żołnierze, u których wykryto obecność opiatów, nie byli wysyłani na front, ale musieli pozostać w Wietnamie. Proces detoksykacji obejmował "zimne odstawienie" (cold turkey) [12] narkotyków, co oznaczało, że żołnierze musieli przetrwać objawy nagłego odstawienia bez farmakologicznego wsparcia.
Wszyscy, którzy nie przeszli testów, byli przenoszeni do specjalnych obozów detoksykacyjnych, takich jak Long Binh Post, gdzie byli poddawani intensywnemu nadzorowi i detoksykacji przed powrotem do Stanów Zjednoczonych. Po zakończeniu okresu detoksykacji byli transportowani do innych placówek medycznych, gdzie kontynuowali leczenie, zanim mogli wrócić do domuPomysł ten wymagał dekryminalizacji zażywania narkotyków, co nie było szeroko popierane przez biurokrację rządową. Jednak Nixon zobaczył ogromne możliwości tego programu i utworzył nową agencję, Special Action Office for Drug Abuse Prevention (SAODAP), która miała nadzorować program leczenia i rehabilitacji dla uzależnionych. Nixon zapewnił sobie 155 milionów dolarów na program leczenia, oferując po raz pierwszy w historii leczenie uzależnionym od narkotyków, którzy tego chcieli i potrzebowali. Dzięki temu programowi liczba uzależnionych od heroiny w amerykańskich miastach znacząco spadła, a wskaźniki przestępczości również zmniejszyły się. Nixon miał umiejętność poruszania się w trudnych politycznych kwestiach i był zdeterminowany walczyć z problemem narkotykowym w kraju. Podejście prezydenta Nixona do problemu narkotykowego było wyjątkowe i skupione na zapobieganiu i leczeniu uzależnień, przy jednoczesnym prowadzeniu twardej polityki antynarkotykowej w myśl idei "law and order" (prawo i porządek). Wprowadzenie programu testowania moczu dla żołnierzy według dr. Jaffe byłoby silnym środkiem odstraszającym i skutecznie pomagało tym, którzy byli uzależnieni. Program SAODAP, który był nadzorowany przez Jerome'a Jaffego, przyniósł znaczne osiągnięcia w walce z problemem narkotykowym. Dzięki finansowaniu rządu federalnego liczba osób uzależnionych od heroiny w amerykańskich miastach znacznie spadła, a wskaźniki przestępczości obniżyły się w największych miastach kraju.
fot. 14. Obóz detoksykacyjny Long Binh Post z lotu ptaka, Dong Nai, Wietnam, 1967.
Nowa fala
Nixon dopiął swego. Kiedy ruchy społeczne i polityczne symbolicznie uwikłane w LSD upadły we wczesnych latach siedemdziesiątych, klimat informujący o oczekiwaniach dotyczących kwasa stracił wiele ze swojego ładunku emocjonalnego. Jednakże spokój ze strony ruchów psychodelicznych nie trwał długo, ponieważ w latach osiemdziesiątych byliśmy świadkami nowej fali LSD, będącą wynikiem złożonych czynników - powrót do kontrkultury i alternatywnych stylów życia (rozwój New Age, nostalgia za latami sześćdziesiątymi), rozwój technologii i dostępność informacji (nowe metody i technologie chemiczne, internet i sieci informacyjne), jak i zmiany w społeczeństwie i kulturze (ruchy społeczne i polityczne, muzyka i kultura pop) - były powodem renesansu LSD. Nowe pokolenie osób zażywających kwas nie zostało wychowane na psychodelicznych kontrowersjach z przeszłości, kiedy zażywanie LSD było równoznaczne z aktem społecznego buntu. Bez krzykliwych ostrzeżeń przed psychozą lub uszkodzeniem chromosomów, czy też całego tego szumu wokół chwały rozszerzonej świadomości, jest mniej wybryków i niepożądanych incydentów. Rekreacyjne użycie LSD jako "technologii jaźni" ma swoje odpowiedniki w rozwijającym się przemyśle rozrywki hi-tech, który obejmuje komputerowe gry wideo, telewizję kablową, domowe wideo i filmy, których wielomilionowe efekty specjalne grożą przekroczeniem możliwości ludzkiego poznania. Sposoby zabawy z rzeczywistością to naprawdę wielki biznes. Wiele ówczesnych reklam telewizyjnych jest bardziej "psychodelicznych" niż najbardziej odjechany plakat z lat 60-tych. Korporacyjna adopcja psychodelii jest widoczna w reklamach telewizyjnych armii, które zawierają migające obrazy, efekty stroboskopowe, hard rock i slogan "Bądź wszystkim, czym możesz być ... możesz to zrobić w armii". Odrodzenie LSD w latach 80. jest częścią boomu na rekreacyjne używanie narkotyków w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej (gdzie wysoce upolityczniona kontrkultura nadal kwitnie w różnych miastach, w szczególności w Amsterdamie i Berlinie Zachodnim). Marihuana jest branżą wartą od 15 do 20 miliardów dolarów rocznie (co czyni ją trzecim co do wielkości amerykańskim biznesem, za Exxon i General Motors), mimo że federalne środki przeznaczone na egzekwowanie prawa antynarkotykowego wzrosły do 1,2 miliarda dolarów. Chociaż posiadanie marihuany jest w niektórych miejscach karane mandatem za parkowanie, przepisy dotyczące LSD są tak samo surowe, jak zawsze. LSD pozostaje sklasyfikowane jako narkotyk z Schedule I, kategorii zarezerwowanej dla substancji uważanych za niemające żadnej wartości medycznej. Badania naukowe nad LSD utknęły w martwym punkcie, a psychiatrzy, którzy kiedyś używali tego narkotyku w celach terapeutycznych, pesymistycznie patrzą w przyszłość. Pomimo tych ograniczeń, a może właśnie z ich powodu, podziemna sieć terapeutów LSD po cichu utrzymuje się w Stanach Zjednoczonych. Tymczasem CIA, która zawsze była w czołówce rozwoju psychofarmakologii, nadal prowadzi tajne badania mające na celu stworzenie bardziej wyrafinowanych form kontroli chemicznej. Pojawiły się nowe supermocne leki psychotropowe, które wpływają na zmysły w bardzo specyficzny sposób (jedna substancja, na przykład, zmienia tylko percepcję słuchową; pod jej wpływem wszystkie dźwięki stają się atonalne, podczas gdy inne ludzkie zdolności pozostają nienaruszone). Naukowcy zaczęli opracowywać inne związki o zastosowaniach rekreacyjnych, w tym afrodyzjaki czy "pigułkę z dwoma martini", która wywołuje stan upojenia alkoholowego bez późniejszego kaca. Niektóre z tych narkotyków - takie jak "designerska heroina" i "designerska kokaina"[13] - zostały już przeniesione z laboratorium na ulicę, a ich konsekwencje okazują się śmiertelne po dziś. Używanie kwasu w kontekście rekreacyjnym jest dalekie od tego, jak pionierzy LSD z lat pięćdziesiątych - zarówno szpiedzy, jak i lekarze - pierwotnie wyobrażali sobie jego przyszłość, ale to jest temat na inną historię...
PRZYPISY:
[1] - Joe Frazier - bokser, który trzykrotnie starł się z Muhammadem Alim. Pierwszą walkę wygrał, a w następnych dwóch został pokonany, odnosząc bardzo ciężkie obrażenia.
[2] - Timothy Leary - jeden z największych orędowników i propagatorów LSD, założyciel licznych Kościołów i stowarzyszeń, wielokrotnie karany, w roku 1970 uprowadzony z więzienia przez odłam Czarnych Panter i wywieziony do Algieriii, gdzie wraz z ich przywódcą, Eldridge'em Cleaverem, próbował wywołać antyamerykańską rewolucję. W Algierii był przetrzymywany wbrew własnej woli.
[3] - https://pl.wikipedia.org/wiki/Kundalini - Kundalini uznawana jest za moc i potęgę twórczą, kreatywną, stąd odpowiedzialna jest za wszelkie zdolności i talenty twórcze, artystyczne, architektoniczne oraz wynalazcze. Osoby zdolne do wielkich, bohaterskich czy twórczych, odkrywczych czynów uważane są za posiadające wielką moc kundalini.
[4] - system religijno-filozoficzny powstały w Persji, uznający za zasadę bytu dwa przeciwstawne pierwiastki: światło i dobro oraz ciemność i zło.
[5] - nowo pozyskany, zwykle gorliwy wyznawca i krzewiciel jakiejś religii lub ideologii
[6] - muzyczna forma dramatyczna o komicznym charakterze, powstała we Francji w okresie baroku, łącząca tekst komediowy z piosenkami. Wodewil wpłynął na rozwój opery komicznej.
[7] - https://en.wikipedia.org/wiki/Pied_Piper_of_Hamelin - legendarna postać umiejąca kontrolować umysł przy pomocy magicznego fleta.
[8] - Mistagogia (gr. μυσταγογέω, μυσταγογία od μύστης 'wtajemniczony' i άγω 'prowadzić') – pojęcie religijne oznaczające wprowadzanie w misterium – duchową tajemniczą rzeczywistość.
[9] - SDS to skrót od "Students for a Democratic Society". Była to prominentna organizacja aktywistów studenckich w Stanach Zjednoczonych w latach sześćdziesiątych XX wieku, znana z zaangażowania w ruch na rzecz praw obywatelskich, protesty przeciwko wojnie w Wietnamie i różne inne sprawy związane ze sprawiedliwością społeczną.
[10] - https://pl.wikipedia.org/wiki/Realpolitik - polityka realistyczna, uwzględniająca jedynie rzeczywisty stosunek sił, wykluczająca wpływ czynników ideowych lub moralnych na decyzje polityczne - do Białego Domu ten termin wprowadził Henry Kissinger, sekretarz stanu w latach 1973-77.
[11] - FBI nigdy nie ustaliło dokładnej definicji Nowej Lewicy. "Myślę, że to mniej więcej postawa" - powiedział urzędnik FBI komisji senackiej w 1975 roku.
[12] - https://en.wikipedia.org/wiki/Cold_turkey - nagłe odstawienie substancji po stwierdzeniu fizycznego uzależnienia i wynikające z tego nieprzyjemne (a czasem zagrażające życiu) doświadczenie. Sprzeciwia się stopniowemu łagodzeniu tego procesu poprzez jego zmniejszanie w czasie dawki lub stosowanie leków zastępczych; jednakże w niektórych przypadkach preferowane może być podjęcie metody zimnego indyka, ponieważ ograniczanie intensywności może wymagać większej samodyscypliny. Jest to praktyka mniej zalecana niż stopniowe zażywanie za względu na kwestie zagrażające życiu.
[13] - https://en.wikipedia.org/wiki/Designer_drug - Designer drugs, research chemicals, a po polsku nowe substancje psychoaktywne, potocznie zwanymi dopalaczami.
ŻRÓDŁA:
1. Hunter S. Thompson (1971). Lęk i Odraza w Las Vegas
2. Albert Hofmann (1980). LSD: My Problem Child
3. Martin A. Lee, Bruce Shlain (1985). Acid Dreams - The Complete Social History of LSD: The CIA, The Sixties, and Beyond
4. Wikipedia
5. psychonautwiki.org
6. https://archive.org/details/navychatter/page/n1/mode/2up
7. independent.co.uk
8. nixonfoundation.org
Specjalne podziękowania dla @ LuffyTeil za ulotkę, oraz @ hardy za pomoc w tłumaczeniu źródeł.
Ziołolecznictwo
Tradycja i Współczesność
Wstęp
Ziołolecznictwo, zwane również fitoterapią, to nauka o zastosowaniu roślin i ich ekstraktów do celów leczniczych i terapeutycznych. Jest to jedna z najstarszych form medycyny, która wykorzystuje naturalne składniki roślinne do leczenia i zapobiegania chorobom. Zioła były stosowane w różnych kulturach na całym świecie przez tysiące lat. W niniejszym artykule omówimy historię ziołolecznictwa, różne rodzaje ziół i ich zastosowania oraz zasady zbioru i przetwarzania surowców zielarskich.
Historia
Starożytność
W starożytności, ziołolecznictwo rozwijało się równolegle w różnych cywilizacjach. W Chinach, traktat medyczny „Pen-cao”, przypisywany cesarzowi Shennongowi, zawierał opisy setek roślin leczniczych. W Mezopotamii odkryto gliniane tabliczki z „farmakopeą sumeryjską”, datowane na 3000 r. p.n.e., które zawierały informacje o roślinach leczniczych. Egipt również odegrał ważną rolę w historii ziołolecznictwa, gdzie kapłani uprawiali zioła w przyświątynnych ogrodach, a Papirus Ebersa (1550 r. p.n.e.) zawierał szczegółowe opisy medykamentów roślinnych.
Średniowiecze
W średniowiecznej Europie, ziołolecznictwo było praktykowane głównie w klasztorach, gdzie zakonnicy studiowali starożytne księgi medyczne i uprawiali zioła w ogrodach klasztornych. Znaczącą postacią była Hildegarda z Bingen, która w swoim dziele „Phisica” opisała około 1000 surowców leczniczych. Również dominikanin Albert Wielki wniósł wkład do ziołolecznictwa, łącząc wiedzę starożytnych uczonych z własnymi obserwacjami.
Odrodzenie i Nowożytność
W okresie odrodzenia, Paracelsus, znany lekarz i filozof, twierdził, że procesy chemiczne zachodzące w organizmie są kluczowe dla zdrowia. Wprowadził ideę wyodrębniania związków czynnych z roślin. W Polsce, dzięki wynalezieniu druku, zaczęły się pojawiać popularne zielniki, takie jak „Unglerowski Ogród Zdrowia” Stefana Falimierza. W XVIII wieku, Karol Linneusz stworzył system klasyfikacji roślin, który jest używany do dziś.
Współczesność
W XIX wieku nastąpił rozkwit badań fitochemicznych, które pozwoliły na wyodrębnienie związków biologicznie czynnych z roślin. Na początku XX wieku odkrycie antybiotyków i sulfonamidów spowodowało spadek popularności leków pochodzenia roślinnego. Jednak pod koniec XX wieku nastąpił wzrost zainteresowania fitoterapią, co trwa do dzisiaj.
Zioła na Świecie i w Polsce
Rośliny Zielarskie na Świecie
Na świecie znanych jest ponad 35 tysięcy gatunków roślin zielarskich. Najbogatsze w rośliny zielarskie są obszary o gorącym i ciepłym klimacie, położone między zwrotnikami. Najuboższe natomiast są tereny podbiegunowe. Polska, znajdująca się w klimacie umiarkowanym, nie jest zbyt zasobna w zioła.
Rośliny Zielarskie w Polsce
W Polsce znanych jest około 200 gatunków roślin zielarskich stosowanych w lecznictwie ludowym i oficjalnym. Około 120 gatunków znajduje zastosowanie w przemyśle farmaceutycznym i fitoterapii, z czego 60 gatunków uprawia się na specjalistycznych plantacjach. 80 gatunków roślin rośnie dziko.
W celu otrzymania pełnowartościowego surowca dla lecznictwa i przemysłu farmaceutycznego, konieczne jest przestrzeganie zasad zbioru, suszenia, przygotowania do przetwórstwa, oceny, pakowania i przechowywania. Uprawy zielarskie muszą spełniać surowe normy, aby jakość dostarczanych produktów odpowiadała wymaganiom przemysłu farmaceutycznego i lecznictwa. Trzy czwarte surowców pochodzi z roślin uprawianych na specjalistycznych plantacjach, natomiast jedna czwarta – ze zbioru roślin występujących w stanie naturalnym.
Surowce Zielarskie
Zbiór i Przetwarzanie
Zbiór surowców zielarskich jest kluczowym etapem, który wpływa na jakość finalnego produktu. Surowce mogą być pozyskiwane zarówno ze stanowisk naturalnych, jak i z upraw. Osoby zajmujące się zbieraniem dziko rosnących roślin muszą posiadać odpowiednie przeszkolenie i wiedzę na temat zasad ochrony przyrody. Główne zasady zbioru obejmują:
Zbieranie surowców w odpowiednim terminie, kiedy zawartość związków biologicznie czynnych jest najwyższa.
Niewycinanie całych roślin, aby zapewnić możliwość ich regeneracji.
Przestrzeganie przepisów dotyczących gatunków chronionych.
Suszenie i Przechowywanie
Po zbiorze, surowce zielarskie muszą być odpowiednio suszone, aby zachować ich właściwości lecznicze. Suszenie powinno odbywać się w warunkach zapewniających dobrą cyrkulację powietrza i niską wilgotność. Przechowywanie suszonych ziół wymaga szczelnych opakowań chroniących przed światłem, wilgocią i szkodnikami.
Zioła i Ich Zastosowanie
Cykloria podróżnik (Cichorium intybus)
Części jadalne cykorii to korzenie, liście i kwiaty. Korzenie mogą być gotowane i podawane z sosem śmietanowym, suszone lub stosowane jako substytut kawy. Młode liście są smażone jak szpinak, a kwiaty używane jako dekoracja sałatek. Cykoria ma również właściwości lecznicze, wspomagając trawienie i wzmacniając organizm.
Fiołek wonny (Viola odorata)
Liście fiołka są spożywane na surowo lub po ugotowaniu, a kwiaty wykorzystywane do aromatyzowania napojów i deserów. Roślina ma właściwości wykrztuśne, napotne i odkażające, a olejki eteryczne z fiołka są używane w kosmetyce.
Koper włoski (Foeniculum vulgare)
Koper włoski charakteryzuje się aromatycznym zapachem i anyżkowym smakiem. Używany jest w kuchni do przyprawiania zup, sosów, pieczeni oraz ciast. Ma również właściwości lecznicze, wspomagając trawienie i działając przeciwbakteryjnie.
Kurkuma długa (Curcuma longa)
Kłącze kurkumy jest popularnym składnikiem curry, nadającym potrawom intensywny żółty kolor. Kurkuma działa żółciotwórczo, rozkurczowo, bakteriobójczo i przeciwzapalnie, a jej zastosowanie obejmuje również musztardy i sery.
Lebiodka majeranek (Origanum majorana)
Majeranek jest znany w kuchni od czasów starożytnych. Może być stosowany jako przyprawa do zupy grochowej, flaczków, sałatek, pieczonych mięs, potraw rybnych, past jajecznych, serowych i omletów. Może być także używany przy produkcji likierów i nalewek. Roślina ma właściwości lecznicze, stosowana w chorobach dróg oddechowych i układu pokarmowego.
Lebiodka pospolita (Origanum vulgare)
Lebiodka pospolita, znana również jako oregano, jest podstawowym ziołem kuchni śródziemnomorskiej. Stosuje się ją do pizzy, klusek ziemniaczanych, potraw z ryżu, sałatek, serów, grillowanego mięsa i pieczonych serów. Ma również właściwości lecznicze, usprawnia pracę przewodu pokarmowego, a napar z ziela pomaga w schorzeniach górnych dróg oddechowych.
Zioła w Medycynie i Kosmetyce
Barwinek pospolity (Vinca minor)
Barwinek ma działanie rozkurczowe, wzmacniające, przeciwmiażdżycowe i uspokajające. Stosowany jest w leczeniu zaburzeń pamięci, krążenia mózgowego, nadciśnienia oraz stanów zapalnych skóry. W kosmetyce wyciągi z barwinka są dodawane do preparatów pielęgnacyjnych.
Chaber bławatek (Centaurea cyanus)
Kwiaty chabra mają działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i moczopędne. Napary z chabra stosuje się w leczeniu stanów zapalnych dróg moczowych i skóry, a także do pielęgnacji włosów. Świeże kwiaty używane są do produkcji wód kwiatowych.
Dziewanna wielkokwiatowa (Verbascum thapsiforme)
Dziewanna działa przeciwzapalnie, odkażająco, wykrztuśnie i zmiękczająco. Napary z dziewanny są stosowane w schorzeniach górnych dróg oddechowych, grypie i kaszlu. W kosmetyce, wyciągi z dziewanny rozjaśniają włosy i poprawiają wygląd cery.
Dziurawiec zwyczajny (Hypericum perforatum)
Dziurawiec ma działanie ściągające, przeciwzapalne, żółciopędne i uspokajające. Stosowany jest w leczeniu schorzeń żołądka, pęcherzyka żółciowego, depresji oraz ran. Wyciągi z dziurawca są dodawane do kremów i emulsji kosmetycznych.
Fiołek trójbarwny (Viola tricolor)
Ziele fiołka trójbarwnego jest bogate w składniki mineralne i witaminy, które wspomagają zdrowie skóry. Fiołek trójbarwny jest często używany w leczeniu egzemy, trądziku oraz innych problemów skórnych. Napary z fiołka mają działanie oczyszczające organizm, a także wspomagają układ odpornościowy.
Zastosowanie Ziół w Kuchni
Lebiodka pospolita
Zioło przyprawowe kuchni śródziemnomorskiej, stanowi podstawowe zioło stosowane do pizzy. Stosuje się ją do wzbogacenia walorów smakowych klusek ziemniaczanych, potraw z ryżu, sałatek, serów, grillowanego mięsa i pieczonych serów. Nadaje pieczonym ziemniakom specyficzny smak. Roślina używana jest do przyprawiania niektórych wódek, wermutu i likierów. Znane są właściwości lecznicze rośliny. Stosowana wewnętrznie usprawnia pracę przewodu pokarmowego. Napar z ziela pomaga w schorzeniach górnych dróg oddechowych.
Lubczyk ogrodowy
Roślina bardzo aromatyczna, zapachem oraz smakiem przypomina seler. Należy używać zioła z umiarem. Posiekane liście dodaje się do zup (zwłaszcza zawierających ziemniaki i rośliny strączkowe). Może być stosowany do przyprawiania sałatek, masła ziołowego, twarożku, sosów. Sparzone łodygi mogą być również kandyzowane i używane do dekorowania ciast i deserów. Całe lub zmielone rozłupki są dodawane do cukierków, ciast, różnego rodzaju chleba, krakersów oraz herbatników. Korzeń zioła jest wykorzystywany do produkcji wielu mieszanek ziołowych, przyprawy typu maggi, różnorodnych kostek bulionowych i zup błyskawicznych.
Łoboda ogrodowa
Roślina znana w europejskiej kuchni znacznie wcześniej niż szpinak, który zastąpił ją w średniowieczu. Jest łagodniejsza od szpinaku (zawiera znikome ilości kwasu szczawiowego). Zioło można udusić jak szpinak. Z młodych pędów oraz liści sporządza się zupę. Liście szczególnie odmiany fioletowej zmiksowane z masłem i solą mogą stanowić barwny sos do makaronu. Nadaje się jako dodatek do sałatek, nadzienia do pierogów, potraw z jaj. Roślina o właściwościach leczniczych. Wpływa korzystnie na pracę przewodu pokarmowego.
Macierzanka tymianek
Aromatyczny zapach i korzenny, gorzki smak. Doskonale komponuje się z jagnięciną, cielęciną, wołowiną, drobiem i rybami. Podkreśla smak farszów, pasztetów, wędlin, gulaszów, zup i bulionów. Można go dodawać do chleba, pasty jajecznej, masła ziołowego, majonezu, aromatyzowanego octu, musztardy. Roślina ma również właściwości lecznicze. Łagodzi zaburzenia żołądkowe i schorzenia górnych dróg oddechowych.
Marchewnik anyżowy
Zielone części ziela są najlepsze świeże. Zielone części ziela mają charakterystyczny cukrowy smak z lekkim posmakiem lukrecji gładkiej i zapach z egzotyczną nutą mirry. Smak rozłupek jest znacznie słodszy niż pozostałych części zioła. Świeże posiekane liście stanowią dodatek do sałatek, zup i duszonych potraw. Dojrzałe całe rozłupki można używać do ciastek i ciast owocowych. Zmielone lub potłuczone można wykorzystać jako dodatek do owsianki na mleku lub mleka z płatkami. Korzenie mogą być dodawane do zup oraz do duszonych potraw mięsnych.
Mięta długolistna
Walory smakowe mięty były znane i cenione już w starożytności. W kuchni stosowana jest zarówno świeża, jak i suszona mięta. Świeża mięta jest polecana do dań słodkich, napojów, sałatek owocowych, deserów, galaretek oraz czekolady. Czubki pędów z młodymi liśćmi są popularną dekoracją wielu potraw. Suszone liście używa się przy wypieku pieczywa i do sporządzenia kwasu chlebowego. Roślina wykazuje właściwości przeciwbakteryjne i uspokajające.
Ostrożeń warzywny
W kuchni Europy Wschodniej roślina od dawna wykorzystywana jako warzywo. Młode kłącza są bardzo delikatne w smaku. Surowe, drobno posiekane nadają się do surówek. Ugotowane spożywa się ze śmietaną lub okraszone masłem. Mogą stanowić składnik zup warzywnych. Młode liście najlepiej spożywać na surowo w sałatkach. Nieco starsze liście po ugotowaniu można przyrządzać tak jak szpinak. Całe młode pędy i liście wykorzystywane są do doprawienia barszczu. Po wysuszeniu liście mogą stanowić składnik mieszanek ziołowych.
Podagrycznik pospolity
Częścią jadalną są młode pędy z liśćmi i ogonkami. Po sparzeniu wrzątkiem można z nich przygotować sałatkę o aromatycznym, nieco gorzkawym smaku i zapachu pietruszki. Nadają się jako warzywo do zupy, na przykład barszczu. Świeże liście można również zakwaszać podobnie jak kapustę. Inna propozycją podania jest duszenie liści z podsmażoną cebulą i czosnkiem, a po doprawieniu śmietaną, gałką muszkatołową i solą, podanie jako gorącą przystawkę do mięs, gotowanych jaj i ryby. Roślina o właściwościach leczniczych. Ma działanie moczopędne, przeciwzapalne i słabe uspokajające.
Roszponka warzywna
Ma przyjemny, lekko orzechowy smak. Liście roszponki stosuje się tylko świeże. Najprostszym sposobem podania jest doprawienie liści oliwą i sokiem z cytryny lub octem balsamicznym. Dobrze komponuje się z sałatami, pomidorami, rzodkiewką i szczypiorkiem. Można dodać ją do sałatek z serami pleśniowymi, fetą i kurczakiem. Liście wzbogacają smak twarogów, past jajecznych i omletu. Świeże liście można również wykorzystywać jako dekorację gotowych potraw. Roślina działa pobudzająco na trawienie, ma również słabe działanie uspokajające.
Rukiew wodna
Ma ostry i gorzkawy smak. Liście spożywa się na surowo w sałatkach. Drobno posiekane można wykorzystać jako pikantny dodatek smakowy do masła ziołowego, twarożku lub delikatnych sosów ziołowych. Ugotowane liście można przyprawiać tak jak szpinak. Liście stanowią podstawę zielonej zupy z rukwi oraz ostrego sosu, który można dodawać do rozmaitych dań z ryb. W kuchni angielskiej bardzo popularne są miniaturowe tarty z liśćmi rukwi wodnej i szparagami. Posiekane liście można wykorzystywać do udekorowania mizerii, sałatki pomidorowej, ziemniaków z wody i purée. Można nimi posypać kaszę.
Rzeżucha łąkowa
Jest rośliną znaną w kuchni od bardzo dawna. Ziele o ostrym smaku i zapachu. Liście spożywa się na surowo w sałatkach. Drobno posiekane można wykorzystać do przyprawienia masła ziołowego, twarożku lub delikatnych sosów ziołowych. Kwiaty są nieco łagodniejsze w smaku. Kwiaty, podobnie jak liście, można stosować do posypania zupy, zwłaszcza ziemniaczanej, zapiekanki ziemniaczanej, klusek ziemniaczanych. Inny sposób wykorzystania to przygotowanie sosu rzeżuchowo-śmietanowego na bazie drobno pociętych świeżych liści, który stanowi smaczny dodatek do potraw z ryb. Ugotowane liście można przyprawić tak jak szpinak.
Źródła
A. Ożarowski, W. Jaroniewski: Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie. Warszawa: Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych, 1987, s. 436
https://www.doz.pl/czytelnia/a1112-Ziololecznictwo_w_starozytnosci
https://ziolko.com.pl/od-kiedy-ziola-pomagaja-ludziom-poznaj-historie-ziololecznictwa/
https://www.lekinatury.pl/pl/encyklopedia-ziol/polskie-ziola-lecznicze.html
Artykuł został napisany bazując na informacji zebranych z wykładu z "Ziołoznastwa",
natomiast wymienione wyżej źródła posłużyły jedynie za źródła literatury w prezentacji.
Cała formuła tekstu została sparafrazowana przezemnie.
Jako autor tekstu zastrzegam prawa do kopiowania przez osoby trzecie.
Euro 2024 rozpoczęło się już w wielkim stylu, przyciągając uwagę miłośników piłki nożnej z całej Europy. Mistrzostwa odbywają się w Niemczech, który został wybrany jako gospodarz turnieju.
Od samego początku euro 2024 zachwyciło kibiców emocjonującymi meczami i piękną grą. W grupowych fazach zawodów mieliśmy okazję zobaczyć wiele niespodzianek i zaskakujących wyników. Reprezentacje pokazały swoje umiejętności, a kibice mieli okazję śledzić pojedynki największych gwiazd piłki nożnej.
Warto zaznaczyć, że euro 2024 to pierwszy turniej mistrzostw Europy, który odbywa się w nowym formacie, z udziałem 24 zespołów z całej Europy. To oznacza więcej emocjonujących meczów i większą rywalizację na boisku.
Mistrzostwa Europy 2024 przyciągnęły uwagę nie tylko fanów piłki nożnej, ale także całego świata sportu. Media na całym świecie relacjonują wydarzenia z Euro, a liczba widzów przed telewizorami i na stadionach jest imponująca.
W trakcie euro 2024 będziemy mieli okazję śledzić nie tylko emocjonujące mecze, ale także śledzić wyniki swoich ulubionych drużyn i kibicować naszym reprezentantom. Czekają nas jeszcze wiele niespodzianek, zwrotów akcji i emocji, które towarzyszą nam podczas każdej edycji mistrzostw Europy.
Euro 2024 to nie tylko sport, to moment jedności i wspólnoty, który łączy wszystkich fanów piłki nożnej. To także okazja do świętowania, emocji i przeżywania niezapomnianych chwil na boisku.
Mistrzostwa Europy 2024 już teraz są wyjątkowym wydarzeniem, które z pewnością na długo zostanie w pamięci miłośników sportu. Trzymamy kciuki za naszych reprezentantów i cieszymy się z każdego gola i zwycięstwa naszej drużyny. Euro 2024 – to jest czas futbolu!
To nie tylko gra – dzisiejsza młodzież boryka się z prawdziwym uzależnieniem od gier.
Współczesny świat coraz bardziej zdominowany jest przez technologię, a w szczególności przez gry komputerowe. Gry wideo stały się jednym z najpopularniejszych sposobów spędzania wolnego czasu dla młodzieży na całym świecie. Niestety, wraz z ich popularnością, wzrasta także ryzyko uzależnienia się od gier, co ma niekorzystny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne młodych ludzi. Problem ten z roku na rok staje się coraz poważniejszy. Gry komputerowe są dla wielu młodych ludzi formą rozrywki i sposobem na spędzanie wolnego czasu, jednakże w niektórych przypadkach gra staje się chorobą, która wpływa negatywnie na życie użytkowników.
Uzależnienie od gier wideo jest definiowane jako patologiczna potrzeba grania, która utrudnia normalne funkcjonowanie codzienne. Zgodnie z klasyfikacją Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), uzależnienie od gier wideo zostało uznane za zaburzenie psychiczne, a jego objawy obejmują m.in. brak kontroli nad czasem spędzanym na grach, ignorowanie obowiązków, spadek wydajności szkolnej lub zawodowej, problemy z relacjami interpersonalnymi oraz fizyczne symptomy, takie jak bóle głowy, problemy z oczami, a także zespół cieśni nadgarstka.
Według badań, uzależnienie od gier dotyczy około 10% populacji młodzieży na całym świecie. W USA, według raportu amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), dotyczy ono około 8,5% młodzieży w wieku od 8 do 18 lat. W Polsce w 2020 roku około 3,3% młodzieży w wieku 13-24 lata zgłaszało problemy związane z nadużywaniem gier komputerowych. Jednakże warto zauważyć, że ta liczba może być niewystarczająco dokładna, ponieważ wiele osób może nie chcieć lub nie umieć zdiagnozować swojego uzależnienia. W innych krajach, takich jak Korea Południowa czy Chiny, poziom uzależnienia od gier wśród młodzieży był znacznie wyższy. Jednakże warto podkreślić, że poziom uzależnienia od gier zależy od wielu czynników, takich jak dostępność gier, kultura popularna, tempo życia i styl życia, a także stopień świadomości na temat zagrożeń związanych z nadużywaniem gier.
Uzależnienie od gier komputerowych może mieć poważny wpływ na życie młodych ludzi. Przede wszystkim, często powoduje ono izolację społeczną, ponieważ osoby uzależnione spędzają większość czasu grając w gry zamiast spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi. Ponadto, często prowadzi do problemów z nauką i braku motywacji do nauki, co z kolei może prowadzić do obniżenia osiągnięć szkolnych i opóźnienia w rozwoju intelektualnym.
Ponad to ma negatywny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne. Długotrwałe siedzenie przed komputerem może prowadzić do problemów ze wzrokiem, bólów kręgosłupa i ogólnego osłabienia organizmu. Ponadto, gry komputerowe często zawierają treści przemocowe, co może prowadzić do zwiększenia agresywności i problemów z zachowaniem.
Konsekwencje uzależnienia od gier komputerowych są poważne, ale istnieją sposoby, aby pomóc osobom uzależnionym. Po pierwsze, ważne jest, aby zwrócić uwagę na czas spędzany przed komputerem i ograniczyć go do rozsądnego poziomu. Można również szukać alternatywnych form spędzania czasu, takich jak sport, muzyka czy literatura. W przypadku uzależnienia warto również szukać pomocy u specjalisty, który pomoże w radzeniu sobie z problemem i zapewnieni im odpowiednią pomoc terapeutyczną. Istnieje wiele terapii i programów leczenia, które mogą pomóc w radzeniu sobie z uzależnieniem
Ważne jest, aby zdawać sobie sprawę z tego, że uzależnienie od gier komputerowych jest poważnym problemem, który może prowadzić do poważnych konsekwencji dla zdrowia i życia młodych ludzi. Jednakże, odpowiednia edukacja i pomoc mogą pomóc w radzeniu sobie z problemem i odzyskaniu kontroli nad swoim życiem.
Cyberpunk 2077 ma na karku już ponad dwa lata. Przez ten czas polskie studio CD Projekt RED wprowadziło do gry wiele zmian — m.in. stosunkowo niedawno do gry trafił najnowszy DLSS 3. Już niebawem, bo w następnym tygodniu gra będzie wyglądać znacznie lepiej, za sprawą nadchodzącego trybu Overdrive, który wprowadzi pełny ray tracing do gry.
Aktywowanie technologii ray tracingu w grach może sprawić, że wyświetlane na ekranie treści będą prezentowały się inaczej, zdecydowanie bardziej realistycznie. Oświetlenie ma ogromne znaczenie na finalny efekt wizualny gry, a dotychczasowy ray tracing przecież umożliwia wygenerowanie niesamowicie wyglądającego oświetlenia i odbić.
A co powiecie na pełny ray tracing, czyli path tracing? Już niebawem będzie można go przetestować na własnych komputerach, ponieważ do Cyberpunka 2077 zostanie wprowadzony tryb Overdrive. No dobra, ale co zmienia ten cały “path tracing”?
W poprzednich technikach oświetlenie, cienie i odbicia były realizowane osobno, tylko dla ograniczonej liczby źródeł tego światła. Gdyby bowiem zwiększyć liczbę źródeł, to karta graficzna prawdopodobnie nie radziłaby sobie najlepiej, wyświetlając taką wartość klatek na sekundę, która nie wystarczałaby do płynnej rozgrywki.
Path tracing dzięki trybowi Overdrive wykorzystuje wiele źródeł światła, który „ogarnia” wszystko na raz — oświetlenie, cienie i odbicia. Co więcej, technika umożliwia tworzenie odbić, które się wielokrotnie odbijają w świecie gry, natomiast wcześniejsze rozwiązania na to nie pozwalały.
W rezultacie, łącząc wszelkie zastosowane opcje, obraz w świecie gry prezentuje się przepięknie, wydajność jest wyższa, a cienie naprawdę dodają realizmu.
Oczywiście, do uruchomienia trybu Overdrive i DLSS 3 wymagana jest karta graficzna GeForce RTX 4000. Piękne oświetlenie trafi do Cyberpunka już w następny wtorek - 11 kwietnia br.
Posiadacze konta Google mają naprawdę atrakcyjny przywilej, oferujący 15 GB pamięci na wirtualnym dysku za darmo. Jeśli darmowy dysk jest zbyt mały, możemy rozszerzyć - do 100 GB, 200 GB, a nawet 2 TB (w przypadku konsumenckiego Google One), oczywiście za opłatą - miesięczną lub roczną. Może wydawać się, że dopóki nasze pliki nie przekroczą tych wartości, nic się nie stanie. A prawda jest zupełnie inna.
Limit liczby plików na Dysku Google?
Problem może spotkać osoby, które trzymają ogromne ilości miniaturowych pliczków - na przykład dokumentów tekstowych, które zajmują po parę KB każdy. Użytkownicy Reddita odkryli bowiem, że Dysk Google ma limit ilości plików.
Okazuje się, że limit liczby plików to aż (albo zaledwie) 5 milionów. Wydaje się to naprawdę astronomiczną wartością, ale jak widać - są takie osoby, które mają znacznie więcej danych na Dysku Google. Problemem nie jest tu tylko sama sytuacja, ale także brak ogólnodostępnej informacji o limicie ze strony giganta technologicznego z Mountain View.
Google odniósł się do całej sprawy i według firmy jest to „zabezpieczenie mające zapobiec niewłaściwemu użyciu naszego systemu w sposób, który mógłby wpłynąć na stabilność i bezpieczeństwo systemu”. Jednocześnie twierdząc, że “ten limit nie wpływa na większość naszych użytkowników, którzy mogą korzystać z przestrzeni dyskowej Google”.
Siemka!
Jako, że jestem fanatyczką motoryzacji i szczególnie miłośniczką marek japońskich między innymi Toyota czy Nissan to uwielbiam BMW (kocham tą nutkę niepewności i fakt zastanawiania się nad tym, co aktualnie zrobi bum podczas krótkiej i bardzo przepisowej przejażdżki ), posiadam E46 (skarbonkę bez dna tak swoją drogą, ale ze sprawnymi kierunkowskazami), m pakiet, z silnikiem M52B25 2.5 170KM, porobiona przeze mnie stricte pod zabawy na torze, drifty. Słowem wstępu, śmiechem, żartem lub słabym sucharem. Postanowiłam, że w tym artykule podzielę się z Wami ciekawostkami, a także początkami marki BMW. Być może i mamy tutaj osoby, które także interesują się motoryzacją i chcą się podzielić swoją wiedzą w tej dziedzinie, albo pochwalić się swoimi furami.
W 1916 roku Franz Joseph Popp, Karl Rapp i Camillo Castiglioni założyli firmę z siedzibą w Monachium w Niemczech. Nazwali firmę Bayerische Motoren Werke, która później została skrócona do BMW. Rappe opuścił firmę już w 1917 roku i dopiero wtedy wyprodukowano pierwszy produkt tej marki, a był to silnik lotniczy. We wczesnych latach istnienia firmy wytwarzano szereg produktów, między innymi hamulce kolejowe, artykuły gospodarstwa domowego i sprzęt rolniczy. Produkowali także silniki do autobusów, ciężarówek i pomp. Była to konieczność podczas trwania I Wojny Światowej. Motocykle BMW produkowane były na potrzeby armii niemieckiej w okresie zbrojenia się Niemiec hitlerowskich. Najpopularniejszy model tamtych czasów oznaczony był jako R 75. Były to bardzo niezawodne motocykle, przystosowane do działania w najbardziej ekstremalnych warunkach terenowych od błotnistych stepów poprzez piaski pustyni do śnieżnych bezdroży.
Pierwszy samochód marki BMW oznaczony symbolem 3/15 pojawił się w 1929 jako wersja licencyjnego modelu Dixi.
W 1952 roku BMW zaprezentował nowy model BMW 520 (czytane pięć – dwadzieścia). Od tego modelu rozpoczęto jednolite, stosowane do dzisiaj we wszystkich modelach BMW nazewnictwo z podziałem na tzw. klasy. I tak nazwa BMW 520 oznaczała model serii 5, czyli klasy średniej, a liczba 20 odnosi się do silnika o pojemności skokowej 2,0 litrów. W późniejszych latach firma rozluźniła tę zasadę i kombinacja dwóch ostatnich cyfr nie zawsze odnosi się do pojemności skokowej silnika zastosowanego w danym modelu. Oprócz trzech cyfr w nazwie modeli BMW dodawane są litery: np. d – dla silników wysokoprężnych, czy x – dla modeli wyposażonych w układ napędu na cztery koła xDrive. W 1973 roku prawdziwą sensację wywołał model 2002 Turbo, który był pierwszym seryjne produkowanym niemieckim samochodem wyposażonym w turbodoładowanie (Porsche 911 Turbo pojawiło się rok później). Turbodoładowany silnik o mocy 170 KM zapewniał ważącemu 1080 kg BMW fantastyczne osiągi: przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 7,2 sekundy i prędkość maksymalną 212 km/h.
Najdroższym modelem BMW w historii firmy sprzedanym na świecie było BMW 507 Series II Rodster.
Auto zostało sprzedane na aukcji samochodów organizowanej przez RM Auction. Auto według dokumentacji miało przebieg 17 563 kilometry i pochodziło z serii limitowanej, wyprodukowano jedynie 252 egzemplarze. Auto osiągnęło cenę 2,4 miliona dolarów.
Kolory użyte w logo reprezentują Bawarię.
Logo BMW jest charakterystyczne i łatwo rozpoznawalne. Składa się z czarnego koła z ćwiartowanym wnętrzem, a sekcje wewnątrz są naprzemiennie niebieskie i białe. Wiele osób błędnie uważa, że logo ma przedstawiać wirujące śmigło. Kolory dobrano tak, aby reprezentowały barwy Bawarii, czyli miejsca, w którym znajduje się główna siedziba BMW. Niebieski i biały to barwy Bawarii, ale to nie jedyny powód, dla którego zaprojektowano symbol w ten właśnie sposób. Krążek był częścią oryginalnego logo firmy Rapp Motor, która była zaangażowana w założenie BMW. Dlatego logo było ważnym hołdem dla nich i roli, jaką odegrali w tworzeniu BMW.
BMW jest właścicielem Rolls-Royce’a i marek Mini.
Często trudno jest ustalić, który producent samochodów wytwarza dany pojazd, ponieważ jest powszechne, że jeden producent przejmuje inny produkt, a następnie kontynuuje produkcję modeli w imieniu poprzedniej firmy. BMW jest tego doskonałym przykładem, ponieważ przejęło dwie brytyjskie firmy; Rolls-Royce i Mini Cooper. BMW kupiło brytyjską Grupę Rover w 1994 roku. Oznacza to, że obecnie produkuje wszystkie samochody wcześniej produkowane przez tę firmę, w tym Mini Cooper, Rover MG i Land Rover. Następnie BMW przejęło Rolls-Royce i wyprodukowało swój pierwszy samochód pod tą nazwą w 2003 roku. Był to Rolls-Royce Phantom. Często zaskakuje fakt, że dwie najbardziej znane brytyjskie marki samochodów są obecnie produkowane przez niemiecką firmę.
Artykuł został stworzony przez użytkownika: @ M4A1
źr;
1 / 2
Dzień Kobiet, obchodzony corocznie 8 marca, jest ważnym dniem dla kobiet na całym świecie. Jest to czas, kiedy kobiety mogą wyrazić swoją solidarność z innymi kobietami i kontynuować walkę o równość płci.
Historia Dnia Kobiet sięga początku XX wieku. W 1908 roku w Stanach Zjednoczonych odbył się pierwszy Marsz Kobiet, który był zorganizowany przez Socjalistyczną Partię Ameryki, aby domagać się praw wyborczych dla kobiet, lepszych warunków pracy i równości płci. W 1910 roku międzynarodowa konferencja kobiet w Kopenhadze ogłosiła Międzynarodowy Dzień Kobiet, który został oficjalnie ustanowiony w 1911 roku.
Dzień Kobiet był obchodzony w różnych krajach na różne sposoby. W niektórych krajach była to okazja do składania kwiatów i życzeń kobietom, a w innych kraja organizowane były demonstracje i marsze, aby przypomnieć o nierównościach społecznych, z jakimi kobiety muszą się zmagać każdego dnia.
Dziś Dzień Kobiet jest obchodzony na całym świecie i jest okazją do promowania równości płci i walki z dyskryminacją kobiet. Jest to czas, kiedy kobiety mogą zjednoczyć się i wyrazić swoje prawa oraz wyrazić swoje poparcie dla innych kobiet na całym świecie.
Istnieją różne sposoby, aby uczcić Dzień Kobiet. Można organizować spotkania, na których dyskutuje się na temat ważnych kwestii dotyczących kobiet, takich jak równość płci, przemoc wobec kobiet, równouprawnienie i zdrowie kobiet. Można również przeprowadzać akcje charytatywne, aby pomóc kobietom, które borykają się z różnymi problemami.
Dzień Kobiet to również czas, aby pamiętać o kobietach, które walczyły o swoje prawa i o tych, które nadal walczą z dyskryminacją i nierównością społeczną. To także okazja, aby docenić wkład kobiet we wszystkich dziedzinach życia, od nauki i technologii po sztukę i kulturę.
Podsumowując, Dzień Kobiet to ważny dzień, który pozwala na promowanie równości płci i walkę z dyskryminacją kobiet. To także czas, aby pamiętać o kobietach, które walczyły o swoje prawa i kontynuować ich dzieło. To również okazja, aby docenić wkład kobiet we wszystkich dziedzinach życia i zjednoczyć się, aby kontynuować walkę o równość płci.
Wszystkiego najlepszego wszystkim Kobietom na forum! Zdrowia, spełnienia marzeń i wielu sukcesów w życiu!
„Dzień Walentynek, obchodzony 14 lutego każdego roku, to popularne święto romantyczne, które celebruje miłość i przyjaźń.”
Święto to ma swoje początki w rzymskich obrzędach ku czci Junony, bogini małżeństwa i kobiecości, które odbywały się 14 lutego. W późniejszych latach Dzień Walentynek stał się związany z chrześcijańskim świętym Valentinusem, który zmarł 14 lutego w III wieku.
Obecnie Dzień Walentynek jest obchodzony na całym świecie, przede wszystkim przez zakochanych, którzy wymieniają między sobą prezenty i kartki z życzeniami miłosnymi. Popularnymi prezentami są kwiaty, czekoladki, biżuteria i drobne upominki.
Chociaż Dzień Walentynek jest często kojarzony z romantyzmem, to obchodzą go także osoby, które chcą wyrazić wdzięczność swoim przyjaciołom i rodzinie. Wiele miejsc organizuje specjalne wydarzenia i imprezy z okazji tego święta, takie jak kolacje, wycieczki czy koncerty.
Choć nie jest to oficjalne święto państwowe, Dzień Walentynek jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych świąt na świecie. Obchodzone jest w ponad 100 krajach i stanowi ważny dzień dla milionów ludzi na całym świecie, którzy świętują miłość, przyjaźń i pozytywne relacje międzyludzkie.
W tym roku sieć kin Helios przygotowała filmową alternatywę dla romantycznych kolacji, pięknych bukietów i słodkich czekoladek. Wszyscy, którzy zechcą świętować Walentynki nieco inaczej powinni skusić się na Nieromantyczny Maraton Grozy. W piątek, 10 lutego cykl NMF zaprezentuje na pokazach w całej Polsce naszpikowany nowościami wieczór filmowy z aż czterema przerażającymi horrorami!
Są tacy, dla których wspólne oglądanie horrorów może być najwyższą formą romantyzmu, wówczas przytulać się można ze… strachu! W piątek, 10 lutego, specjalnie z myślą o wszystkich mających dość przesłodzonej walentynkowej atmosfery, sieć kin Helios przygotowała filmową noc pełną grozy bijącej wprost z wielkich ekranów.
Repertuar prezentuje się różnie w zależności od miasta, ale to kilka przykładów:
ABYZOU – Złą moc sprzed wieków nieświadomie uwalnia główny bohater filmu – Art, gdy próbuje nakłonić swego ojca, ortodoksyjnego Żyda, do sprzedaży domu pogrzebowego. Do rodzinnej kostnicy trafia tajemnicze ciało, w którym zamieszkuje starożytny demon. Przebudzony, skupia uwagę na ciężarnej żonie Arta.
PLAY DEAD – Studentka kryminologii Chloe pozoruje własną śmierć, by wniknąć do kostnicy. Ta śmiała akcja to jedyna szansa na przejęcie dowodu, który mógłby obciążyć jej brata w sprawie o morderstwo. Gdy Chloe wybudza się w zimnym prosektorium, odkrywa, że zatrudniony tam koroner prowadzi na boku makabryczną działalność. Okazuje się, że najbardziej przerażającą rzeczą w kostnicy nie są martwi, lecz żywi.
OCZY DEMONA – Amerykańska, telewizyjna ekipa poszukująca zjawiska paranormalne na całym świecie, udaje się do idyllicznego Fraser”s Hill na górzystym obszarze Malezji.W skład ekipy wchodzą między innymi piękna, ezoteryczna Jules i sceptyczny Ben. Mają tam nagrać materiał o nawiedzeniach starego domu. Jego nowi właściciele Ian i Martha twierdzą, że doświadczyli tam dziwnych fenomenów. Zgłębiając zagadkę ekipa napotyka przypadki opętania i upiory tak przerażające i silne, jakich nigdy dotąd nie napotkali w swej praktyce. Jules w dzieciństwie zetknęła się z nieziemską mocą, może to sprawi, że jako jedyna będzie w stanie stanąć do walki ze złymi mocami.
CONTROL – Kierowana przez nieznajomy głos Eileen musi wykonywać zadania — w przeciwnym razie jej córka zginie. Gdy kobieta odkrywa w sobie zdolności paranormalne, postanawia się zbuntować i porywa się na zuchwałą ucieczkę. Co okaże się rzeczywistością, a co uosobienie jej najbardziej przerażających fantazji?
Ceny biletów:
Przedsprzedaż 4-6 dni do seansu: 32,90 zł
Przedsprzedaż 1-3 dni do seansu: 34,90 zł
W dniu seansu: 38,90 zł
Więcej informacji i repertuar dla swojego miasta można znaleźć na https://helios.pl
Tuż przed weekend’em w Counter-Strike: Global Offensive pojawiła się druga aktualizacja w tym roku. Nie ujrzymy w niej jednak nic wielkiego ani nad wyraz istotnego, ponieważ zmiany głównie dotyczą dwóch map spoza puli turniejowej.
[MAPY]
Boyard
Zablokowano podsadzkę na szczycie łuków.
Naprawiono lukę w boku schodów.
Naprawiono lewitujące poręcze.
Chalice
Zremasterowane zasoby graficzne.
Zaktualizowano oświetlenie.
Zaktualizowano geometrię.
Kraty na A zajmują mniej miejsca.
Dodano nazwy miejsc.
Poprawiona okluzja, aby była bardziej wydajna.
Anubis
Naprawiono regresję optymalizacji.
Pragnę przypomnieć, że wyżej wymieniona aktualizacja jest przyczyną problemów z serwerami społeczności.
Informacji odnośnie problemów można szukać tutaj:
https://1shot2kill.pl/topic/116298-niedziałające-pluginy/
Cześć,
już dziś o 19:30 rozpocznie się 17-ta gala FAME MMA w Krakowie.
Karta walk tym razem wygląda dość imponująco:
Amadeusz "Ferrari" Roślik - Kamil "Szczurek" Łaszczyk
Wacław "Wac Toja" Osiecki - Sebastian "Alterboy" Fabijański
Cezary "Czarmagedon" Jóźwik - Tomasz "Gimper" Działowy
Alan Kwieciński - Maksymilian "Wiewiór" Wiewiórka (K-1)
Paweł "Prezes FEN" Jóźwiak - Michał "Boxdel" Baron (w klatce rzymskiej)
Filip "Filipek" Marcinek - Robert Karaś (K-1)
Marcin "Polish Zombie" Wrzosek - Piotr "Szeli" Szeliga (K-1)
Mikołaj "Mixer" Magdziarz - Marcin "Rafonix" Krasucki
Klaudia "Sheeya" Kołodziejczyk - Wiktoria "Wiki" Jaroniewska
Przypominamy o możliwości typowania walk na forum:
Grafika przedstawiająca Paelle wraz z paroma przystawkami kuchni hiszpańskiej.
Kuchnia hiszpańska – jest to kuchnia europejska, która posiada specyficzne położenie na półwyspie Iberyjskim, która ma ok. 500 tys. km2. Posiada klimat podzwrotnikowy, w której dominuje ciepło. Kuchnia jest kojarzona kuchnią śródziemnomorską, gdzie wykorzystywane są świeże warzywa, owoce oraz szeroki dostęp do owoców morza. W kuchni hiszpańskiej (tradycyjnej) możemy znaleźć dwa nurty, które słyną głównie z regionalnych potraw. Pierwszą jest kuchnia wybrzeży, w której dominują ryby, owoce morza, ryż czy też sosy. Drugą nazywa się kuchnią wnętrza kraju, dlatego iż możemy znaleźć w większości potrawy mączne, mięsne lub przy zastosowaniu warzyw.
CECHY KUCHNI HISZPAŃSKIEJ
Urozmaicenie wynikające z wpływów innych krajów.
Wykorzystanie produktów sezonowych i lokalnych.
Najważniejsze elementy kuchni: oliwa, wino, czosnek.
Doskonałe delikatne ofinki nadziewane anchois, tuńczykiem i łososiem.
Popularność nasion roślin strączkowych i ryżu.
Na wybrzeży dominują dania z ryb i owoców morza.
Dostępne najlepsze gatunki ryb – włócznik, sola, dorada, żabnica i tuńczyk.
Często potrawy jednogarnkowe.
Coraz lepsza jakość win.
Czym jest tapas?
Tapas – tradycja pochodząca z Andaluzji za czasów arabskich – gdy pijano wino xeres, kieliszek nakrywano kromką chleba, plasterkiem szynki. Podawane jest na ciepło lub zimno, najczęściej jada się wczesnym wieczorem, z winem, sherry, piwem. Z tłumaczenia na nasz język jest to po prostu niewielka przystawka, którą dostaniemy zaserwowane w każdej restauracji lub barze w Hiszpanii.
Jak wygląda przykładowy dzień z posiłkami u Hiszpanów?
Śniadanie – ok. 9.00 – 10.00
Drożdżówka, bułka
Bułka z masłem, wędliną, serem
Pałeczki churros – wytwarzane z wyciskanego na gorący olej ciasta parzonego i smażone
Tortilla
Mocna czarna kawa lub czekolada
Obiad – 13.30 – 15.00
Przystawka – zielona sałata, fasola groszek, karczochy
Tapas
Tortilla, paella, kiełbaski w ostrym sosie, fasola z cebulą i przyprawami, duszony bób z szynką, czosnkiem
Marynaty z warzyw : papryka, oliwki, cebulki
Kolacja – 20.00 – 21.00
Zupa
Danie z ryb lub mięsa
Deser np. lody, sorbet, krem
Wino
POŁOŻENIE KULTUROWE KUCHNI HISZPAŃSKIEJ
Wpływy greckie - uprawa oliwek.
Wpływy rzymskie – uprawa winorośli.
Wpływy arabskie/mauretańskie – uprawa ryżu, melonów, owoców cytrusowych, migdałów, bakłażanów, szpinaku, trzciny cukrowej, szafranu
Odkrycia geograficzne – pomidory, ziemniaki, kukurydza, avocado, dynia, kakao, słodka i ostra papryka
Wpływy kuchni włoskiej, francuskiej i angielskiej
Zamiłowanie do wędlin wieprzowych – pozostałość po arabskiej nie chęci do wieprzowiny
TROCHĘ O NIEKTÓRYCH REGIONACH HISZPANII
Kastylia – La Mancha i Madryt
Upalne lata, chłodne zimny.
Wiatraki – mąka z pszenicy.
Dominuje pasterstwo owiec.
Z mleka owiec popularny ser manchego.
Region słynie z produkcji szafranu, dostarcza około 70% światowej produkcji.
Mąkę wyrabia się nie tylko z pszenicy ale też soczewicy, ciecierzycy, kukurydzy, ziaren niebieskiej wyki.
Jada się gaz pacho – żeby wykorzystać czerstwy chleb, zupa bywa z dodatkiem dziczyzny.
Tradycyjną potrawą jest Migas.
Ser Manchego – najlepszy, gdy dojrzewa co najmniej rok. W smaku zbliżony do parmezanu. Jada się go z chlebem, używa się do potraw zapiekanych.
Migas – zupa z oliwy, czosnku, wody z dodatkiem mąki lub chleba. Tradycyjna potrawa śniadaniowa wykorzystująca resztki z poprzedniego dnia. Obecnie modne pierwsze danie może zawierać paprykę, szpinak, chorizo, bekon.
Andaluzja – Sevilla
Źródło owoców i warzyw w Europie w okresie jesienno-wiosennym.
Uprawa pszenicy, oliwek, winorośli, dębu korkowego, cytrusów, szparagów, truskawek, owoców tropikalnych (mango,czerymoja).
Słynie z ryb i owoców morza.
Kadyks i Sewilla – hodowla byków (corrida i spożycie).
Pozostałości po Maurach – ciasta i słodycze z migdałami, figami itd.
Stąd pochodzi wino xeres.
Znana zupa gazpacho blanco z migdałów, czosnku, bułki, oliwy i czosnku
Gazpacho andaluz – zawiera pomidory, czosnek paprykę, ogórek, chleb, ocet i oliwę.
Papas gaditanas – młode ziemniaczki z szafranem i orzeszkami piniowymi
Katalonia – Barcelona
Podstawowe produkty to chleb, makaron, ryż.
Tradycyjną prostą potrawą jest amb Oli (chleb z oliwą, czosnkiem, solą, pomidorami, używa się pomidorów kiściowych, zielonkawych, mięsistych.
Na co dzień popularne dania jednogarnkowe np. bullit – gulasz z duszonych warzyw, jadany koło południa.
W kuchni popularne ryby i owoce morza, w tym hodowlane małże.
Specjalnośc kuchni – potrawa jednogarnkowa zarzuela de Marico – małże, mątwy, krewetki, kawałki smażonych ryb,, razem duszone w ostrym sosie picada.
Walencja
Stąd pochodzi paella, która jest jadana na obiad, a zbyt ciężka na wieczorny posiłek.
Wieloskładnikowe dania na bazie ryżu duszonego w oliwie z dodatkiem mięsa drobiowego, wieprzowego, z królika, owoców morza, papryka, fasoli szparagowej, grochu i karczochów.
Region pochodzenia nugatu turon
W części północnej – czarne trufle.
Eksport do Francji.
Specjalność regionu – szynka wołowa.
Kraj Bosków – Vitoria-Gasteiz
Kuchnia uważana jest za najlepszą w Hiszpanii.
Dominują dania z ryb i owoców morza.
Wykorzystuje się ryby solone i suszone - balcalao – suszony dorsz (sztokfisz), klipfisz-dorsz solony i suszony, kokotxa – typowe danie rybne z morszczuka.
Lasy – dostatek dziczyzny, grzybów i kasztanów jadalnych.
Inne znane dania : królik z orzechami laskowymi; grzyby duszone winie; pieczone jagnię.
Nizinny z bujnymi pastwiskami i sadami z jabłkami i ogrodami.
Tradycyjne przywiązanie do warzyw korzeniowych.
Dostępność wołowiny:
gulasz – z ogonów wołowych.
steki z mięsa wołów które najpierw pracowały a potem szły pod nóż.
Powszechna akceptacja fasoli która zastąpiła kasztany:
czerwona fasola dodawana do zupy z wieprzowych żołądków i aromatyzowana porami.
biała fasola niedojrzała gotowana z dziczyzna.
Używa się bardzo dużo natki pietruszki, gdzie możemy ją spotkać w:
salsa verde – delikatny sos na bazie oliwy z oliwek, czosnku,doprawiony natką pietruszki, podawany do ryb i skorupiaków.
Chętnie pije się wina lekkie i młode oraz cydr.
TYPOWE POTRAWY KUCHNI HISZPAŃSKIEJ
Tortilla espaniola
Rodzaj omleta z ziemniakami.
Krojony jak tort w trójkąty.
Jadany na zimno lub ciepło.
Może być z dodatkiem papryki, pieczarek, szynki, chorizo, kurczaka, wątróbki.
Potrawy z owoców morza
Mule duszone w porze z pietruszką, skropione winem i sokiem z cytryny
Jamochłon z wybrzeży Galicji – gotowany we wrzącej wodzie – zjada się jego galaretkę, słodkawy miąższ. Danie jest kosztowne.
Caldereta – zupa z ryb (langustynek).
Owoce może smażone na blaszce (a la planche).
Potrawy jednogarnkowe Cocida lub Otta
Do przygotowanie wykorzystuję się różne rodzaje mięsa, boczku, słonin, warzywa, kiełbas chorizo, kaszankę morcilla.
Potrawa jest gęsta.
Można podawać najpierw wywar a później mięso i warzywa.
Można gotować w piecu do chwili odparowania płynu i lekkiego przypalenia potrawy – olla podrida.
Potrawy na bazie czerstwego chleba i mąki, a takim przykładem jest:
Gachas – zupa z gotowanej w wodzie pszennej mąki, jadana ze smażonymi sardynkami, pomidorami i papryczkami lub na słodko np. z miodem i cynamonem; przygotowanie przypomina przygotowanie zasmażki.
SOSY HISZPAŃSKIE
Romesco – z ostrej papryczki, migdałów, oleju, wina oraz smażonego i zmielonego chleba.
Sofrito – z cebuli, czosnku i suszonych pomidorów w oleju.
Picada – pasta z migdałów, czosnku, natki pietruszki, oliwy z oliwek i przyrumienionego chleba, służy do zagęszczenia rosołów z ryb i mięsa.
Aioli – czosnek utarty z oliwą, może być z dodatkiem żółtka lub ugotowanego ziemniaka, jest dodatkiem do mięs, ryb, mątwy, skorupiaków oraz potraw z ziemniaków.
Sanfaina – z duszonych strączków papryczki, bakłażanów, cukinii i oliwy.
WĘDLINY
Szynka jamon Iberio – ze świń rasy cerdo, karmionych jesienią żołędziami.
Chorizo – pikantna kiełbaska wytworzona jest z grubo siekanego mięsa pozostałego po wykrojeniu szynek.
Sobrosada – kiełbaska z drobno siekanego mięsa, papryczek i słoniny.
Butifarra Blanca – kiełbasa z chudego mięsa, podrobów i słoniny.
Morcillas – różnego rodzaju kaszanki, zawierają ziemniaki, ryż, kawałki dyni, cebulę, słoninę, orzeszki Pini i przyprawy.
CREMA CATALANA – Krem kataloński
Sporządza się z żółtek, cukru, mleka z dodatkiem mąki ziemniaczanej, cytryny, cynamonu.
Mleko gotuje się z cynamonem i skórką z cytryny, żółtka uciera z cukrem.
Na łaźni wodnej ubija się masę dodając mąkę i wlewając mleko.
To by było na tyle z mojej strony o kuchni hiszpańskiej.
Informacje przedstawione w artykule zostały wyciągnięte z wykładów z przedmiotu “Kuchni Świata”, która została mi przekazana w przeszłości do użytku własnego.
Natomiast, jeżeli chodzi o grafiki to były używane z grafika google.es.